Jedna książka może zmienić życie człowieka...
W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia. Spośród setek tysięcy tomów wybiera nieznaną sobie powieśćCień wiatru " niejakiego Juliana Caraxa. Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem Daniel usiłuje odnaleźć inne jego książki i odkryć tajemnicę pisarza, nie podejrzewając nawet, iż zaczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia, która da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom rozgrywającym się w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej."
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2007-12-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: La Sombra del Viento
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Beata Fabjańska-Potapczuk, Carlos Marrodán Casas
Ilustracje:Frances Catala-Roca
„Nie rezygnuj z marzeń (...). Nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne”
„...ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami”
Cudowna ma nieświadomość, nie irracjonalność, nie wiedza, otworzyła swoje trzewia z gatunku literatury pięknej, grubej niczym porządny pustak, by zatracić mnie w literach, wersach, kanonadach interpunkcji, jednym słowem, słowem pisanym, pochłonąć tak bardzo iż fabuła stała jakże bliska rzeczywistości, jakże zachłysnęłam się przygodą prawie, bo prawie to zawsze różnica - Sherlock Holmes, co bliższe memu sercu była bowiem powieść jakże troszkę zbliżona tematyką ; Złodziejka książek ; Markusa Zusaka, tudzież stajemy oko w oko z sekretem przedstawionym w powieści Carlosa Ruiza Zafón ; Cień wiatru ; odkrywając w pierwszym tomie wydawnictwa Muza, sekret który wart jest tyle, ile warci są ludzie, przed którymi powinniśmy go strzec, a tajemnica niczym poliszynela zbliża do prawdy niczym nagła lawina zdarzeń.
Po śmierci matki, Daniel któregoś dnia obudził się z krzykiem, twierdząc że nie pamięta twarzy mamy, ojciec strapiony postanowił odkryć przed nim tajemnicę Cmentarza Zapomnianych Książek, było to miejsce magiczne, skupiające wszystkie te powieści o których świat i ludzie zapomnieli, aby nie zniknęły całkiem z tego ziemskiego padołu, każdy kto pojawiał się w tym zacisznym miejscu musiał sobie wybrać jedną powieść, której miał strzec jak oka w głowie, którą adoptował a ta stawała się pod jego opieką bezpieczna. Daniel więc przechodząc między regałami, wybrał sobie ; Cień wiatru ; Juliana Caraxa. Po powrocie do domu, zaczął książkę czytać, gdzie całkowicie pochłonęła go fabuła, stwierdził że nic nie jest wart nad litery które przenoszą do świata fikcji, czy na pewno? Poznawszy Klarę Barceló, nie widomą córkę księgarza, zatraca się w miłości młodzieńczej że wręcza jej powieść, ta jednak nie odwzajemnia uczucia, któregoś dnia chłopak zastaje swoją ukochaną w sytuacji tête-à-tête z nauczycielem muzyki, zabiera książkę, jednak dostaje po zębach i głowie, tak że ląduje na bruku obok kloszarda o imieniu Fermin. I w taki oto sposób zostają dwójką nierozłącznych przyjaciół. Jednak jak sam nasz bohater zauważa, jest śledzony, nawet zastraszany, gdzie człowiek z blizną pragnie odsprzedać powieść. Od tej chwili, Daniel z Ferminem postanawiają rozwikłać tajemnicę nieznanego autora. Im bardziej zagłębiają się w życie pisarza, tym dochodzą do wniosku, że jest ktoś - komu bardzo zależy by powieść ta zniknęła z powierzchni ziemi, by została zniszczona, spalona, zapomniana. Daniel w swym uporze, odkrywa powoli karty, które zbliżają go do uzyskania prawdy, kim był Julian Carax? Czy miłość do Bei zwycięży nad ambicjami rodziców? Kim okaże się Fermin?
Powieść Carlosa Ruiza Zafón można uznać za fantasmagoryczną odyseje, która przenosi nas w świat magii, gdzie dotkniemy baśniowego charakteru przedstawionego w opisach Barcelony z lat dwudziestych, legendarne uliczki, styl mroku, będziecie mieli okazję stąpać po bezkresnym świecie wszystkich emocji, wartości, miłości która równa nienawiści i pożądania rzeczy za którą można oddać życie, okrywając się złotym pyłem historii o marzeniach, przyjaźni utkaną z fałszu, i tę prawdziwą, a wszystko to żyje nadal - w cieniu wiatru.
Bardzo polecam chwile tak ulotne jak 514 stron, przeniesienia w czasie.
Daniel Sempere jest półsierotą. Gdy pewnego dnia płacze przerażony, że nie może przypomnieć sobie twarzy swojej zmarłej matki, ojciec zabiera go w pewne tajemnicze miejsce. Cmentarz Zapomnianych Książek nie jest miejscem ogólnodostępnym. Kto jest tam po raz pierwszy, powinien zaadoptować jedną książkę, przeczytać ją i ocalić od zapomnienia. Daniel wybiera jedną niepozorną książkę, która wywrze wielki wpływ na jego życie. Ponieważ jest nią zafascynowany, pragnie dowiedzieć się coś więcej o jej autorze, Julianie Caraxie, a także poszukuje innych jego książek. Po latach dowiaduje się, że prawie wszystkie książki Caraxa zostały spalone, a ktoś poluje również na egzemplarz, który jest w jego posiadaniu. Mając nadzieję na odnalezienie autora, spotyka się z ludźmi, którzy jeszcze go pamiętają, ale okazuje się, że są wśród nich są nie tylko przyjaciele. Do czego doprowadzą poszukiwania dawno zaginionego, utalentowanego autora przekonajcie się sami, zapewniam was, że trudno się oderwać od tej książki, ja sama już szukam kolejnych książek tego autora, aby przekonać się, czy są równie dobre.
http://kaniafrania.blogspot.com/2016/07/cien-geniuszu-recenzja-cienia-wiatru-cr.html
Barcelona. Pierwsze lata po wojnie. Ponure uliczki przesycone zapachem głodu, śmierci i strachu. Smutni, zagubieni w labiryncie miasta ludzie, snujący się po nim niczym swoje własne cienie. A wśród nich tajemniczy człowiek z twarzą poparzoną do tego stopnia, że wydaje się wcale jej nie mieć. Człowiek bez powiek i warg. Człowiek bez uśmiechu, wionący zapachem spopielonych książek.
Kiedy Daniel Sempere, przywiedziony przez swego ojca do Cmentarza Zapomnianych Książek, wśród setek zakurzonych woluminów dostrzega "Cień wiatru" zupełnie nieznanego pisarza, Juliana Caraxa, nie wie jeszcze, że tym samym rozpoczyna najniebezpieczniejszą przygodę życia. Odtąd jego losy nieodwracalnie splatają się z losami zagubionego w wirze historii twórcy. Daniel, zafascynowany twórczością Caraxa, postanawia poznać jego historię, zgłębić każdy pozostawiony ślad. Powoli zbliża się do rozwikłania zagadki życia pisarza, rzucając światło na cień mrocznej tajemnicy.
"Cień wiatru" to historia, która urzeka od pierwszych stron czymś, co wielu próbowało nazwać, ale dotąd nikomu się to nie udało. To jest właśnie to "coś", co sprawia, że książka zaczyna wykraczać poza rzeczywistość znaną i łatwą do sprecyzowania, staje się arcydziełem. Czytelnik z łatwością może to poczuć już od pierwszej strony, zagłębiając się w świat wykreowany z wielką starannością, a mimo to doprawiony sporą dozą magii i spowity tajemnicą. Żadne słowo w tej książce nie jest zbyteczne, w żadnym miejscu nie odnosi się wrażenia, że czegoś brakuje. Wszystko dzieje się wtedy, kiedy dziać się powinno, właściwi ludzie porozstawiani są na swoich miejscach, misternie utkana siateczka zaskakujących powiązań zadziwia swoją autentycznie trudną do rozszyfrowania budową. Krok po kroku czytelnik zdobywa nowe informacje, by w końcu odkryć, że tak naprawdę żył z daleka od prawdy, był mamiony jedynie marami przeszłości, nękany niejasnymi przeczuciami, którym łatwo dał się zwieść. Podczas lektury "Cienia wiatru" nie ma miejsca na rozczarowania. Powieść nie ma momentów słabszych i gorszych. Po prostu jest całością, cieniem ideału i doskonałości. Od początku do samego końca.
Sekret wart jest tyle, ile warci są ludzie, przed którymi powinniśmy go strzec.
"Cień wiatru" pozwala zanurzyć się w atmosferę Barcelony pierwszych lat po wojnie. Poznać szarość barcelońskiego dnia, smutek zawiedzionych nadziei i rozpacz utraconych chwil, ale także ogień namiętności. Nie sposób oderwać się od historii, która pochłania człowieka niemal momentalnie. Poznawanie tego świata tak przepełnionego nieszczęściem i przygniecionego ogromem ludzkich tragedii, a jednocześnie tak urzekającego i budzącego ciekawość, staje się prawdziwą ucztą dla duszy. Czytelnik delektuje się gorzkim smakiem przedstawionej w "Cieniu wiatru" rzeczywistości, powoli zostaje zalewany przez setki różnych uczuć. I choć w czasie lektury przy niegasnącym podekscytowaniu przeważa dojmujący smutek czy nawet przerażenie, to zdarzają się momenty, w których nie sposób nie roześmiać się w głos. "Cień wiatru" to po prostu zachwycająca, a przy tym niezwykle intensywna podróż po przedziwnych kolejach ludzkiego losu.
Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywniej.
Autor jest absolutnym mistrzem w swojej dziedzinie. Bawi się słowem, maluje swój świat nieznanymi barwami. Jego język przetykany jest wieloma porównaniami, poetyckimi metaforami, które w innych okolicznościach irytują, tutaj nadają powieści właściwego kolorytu. Świat Zafona przypomina zbiór pięknych, starych fotografii, luźno spiętych ze sobą obrazów, kryjących w sobie czarodziejską moc.
"Cień wiatru" to książka, która zachwyca. Dzieło, którego nie zapomina się mimo upływu lat. Bo trudno wymazać z pamięci nieprzeciętnych postaci, ich charakterów odmalowanych z taką dokładnością, ich kalekich serc i dusz, kryjących w sobie wiele tajemnic. Trudno zapomnieć także tak znakomicie skonstruowanej fabuły, w której losy różnych ludzi- dobrych, złych, naiwnych, pogubionych, mściwych, kochających, szalonych, genialnych- łączą się w jedną całość.
"Cień wiatru" wiedzie nas przed szlak miłości przeklętej, nieszczęśliwej, niewolnej od słabości, całkowicie niedoskonałej. Miłości, która zatruwa serca, łamie życia, budzi wielkie namiętności. Ale przede wszystkim opowiada o czymś, czego nie da się wyrazić słowami. O czymś, co trwa i pozostaje, gdy kończą się wszystkie historie. O czymś, co jest tylko cieniem.
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta.
Są książki, od których nie można się oderwać... Chce się je czytać wszędzie: nieważne czy siedzi się spokojnie w swoim ulubionym fotelu, czy też jest się w autobusie, czy nawet ma się jeden z wielu wykładów na uczelni (z których i tak nic się na początku nie rozumie) i tak dalej. Wszystko jedno gdzie jesteśmy, chcemy pochłaniać daną powieść, bo tak bardzo nas wciąga. A kiedy już historia dobiega końca, nadal nie jesteśmy w stanie rozstać się z wydarzeniami, które towarzyszyły nam przez te parę dni. Tak bardzo zżyliśmy się z bohaterami, jak i śledziliśmy z zapartym tchem wszelkie sytuacje, które miały miejsce w ich życiu, że po odłożeniu w końcu książki na półkę, nadal mamy to wszystko w głowie, czujemy w sobie tę historię. Tak właśnie miałam z lekturą "Cienia wiatru" autorstwa Carlosa Ruiza Zafona. Jakiś już spory czas temu kupiłam tę książkę w wydaniu kieszonkowym, jednak jakoś tak sobie leżała na półce, czekając na swoją kolej. Teraz - gdy jestem już po przeczytaniu tej lektury, zadaję sobie pytanie: dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po nią? Jedyne słowo, jakie przychodzi mi w tej chwili do głowy, którym mogłabym krótko podsumować "Cień wiatru" to jest po prostu genialna. Ale przechodząc powoli do krótkiego opisu historii, jaka ma miejsce w tej książce...
Głównym bohaterem jest Daniel Sempere. Kiedy po raz pierwszy go poznajemy, chłopiec ma dziesięć lat, a jego ojciec zaprowadza go w pewnej miejsce, które znają tylko nieliczne i zaufane osoby. Jest to Cmentarz Zapomnianych Książek, czyli skupisko różnorodnych lektur, wszelakich rodzajów powieści, jakie udało się zgromadzić, a które to z jakiegoś powodu zostały przez ludzi zapomniane, odrzucone gdzieś daleko. Wtedy też, ojciec Daniela prosi go, by wybrał sobie jedną spośród tysiąca tych wspaniałych, czasami wiekowych, książek i obiecał, że przez całe życie będzie opiekować się nią jak swoim przyjacielem. Przechodząc więc przez ten labirynt pełen niezwykłych powieści, oczy chłopca w końcu spoczywają na książce "Cień wiatru" autorstwa Juliana Caraxa. Kiedy jednak, jakiś czas później, zafascynowany lekturą Daniel, próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o autorze, okazuje się, że nikt nie ma pojęcia, kim był Carax. Co więcej - wszystkie jego książki, oprócz tej jednej, zostały spalone... Wraz z biegiem czasu, kiedy Daniel powoli staje się mężczyzną, postanawia dowiedzieć się więcej o autorze. Odkrywając kolejne tajemnice z przeszłości pisarza, jego życie zmienia się diametralnie, a każdy sekret goni kolejny... Jednak o tym, jak potoczą się losy Daniela, niejednokrotnie zawiłe jak ścieżki labiryntu, dowiecie się sami sięgając po "Cień wiatru", a zapewniam - warto.
Narratorem w tej powieści jest sam Daniel, stąd wszelkie wydarzenia jakie mają miejsce, opisywane są z perspektywy głównego bohatera. Wyjątek stanowią zapiski niejakiej Nurii Monfort, również dość ważnej postaci. Co do samych bohaterów - jest ich naprawdę sporo, a każdy z nich indywidualny, niezwykły na swój sposób. Osobiście uważam, że Zafon świetnie wykreował każdą postać. Są i takie, które nadają tej powieści nieco śmieszny wyraz, chociaż może lepiej ująwszy - po prostu ją ubarwiają, ale także te, jakie budzą strach. Z kolei miejscem, w którym odbywa się cała akcja powieści jest Barcelona, opisywana w taki sposób, że momentami czułam się tak, jakbym sama poruszała się jej uliczkami, przechodząc z jednego miejsca w drugie, podziwiając zarówno jej piękno, jak i miejsca od opisu których wiało lekko grozą... Stąd po odłożeniu książki, nie wiedząc czemu, poczułam nagłą chęć by znaleźć się w tym mieście i samej podążyć śladem Daniela. Tak więc jeśli chodzi o bohaterów, jak i opis miejsca, w którym rozgrywa się fabuła, osobiście widzę same plusy.
Muszę przyznać, że ta książka wywarła na mnie spore wrażenie. Mogłoby się wydawać, że to historia młodzieńca, który próbuje odkopać tajemnice z przeszłości nieznanego pisarza. Z drugiej strony, może być to także opowieść o Julianie Caraxie - autorze książek, które znikały w płomieniach... Jednak tak naprawdę jest to powieść o wszelkich rodzajach uczuć i relacji międzyludzkich: począwszy od radości, pierwszych zawieranych przyjaźni, poprzez miłość, jakże ważną i niezwykle podkreślaną w tej historii, jak i poprzez gniew, smutek, aż po nienawiść, która może trwać nawet całe życie... To jednocześnie historia pokazują, że czasami los płata nam figla w najmniej oczekiwanym momencie, ale także uświadamiająca, że być może przeznaczenie faktycznie istnieje. Ta lektura jednocześnie wywołuje śmiech poprzez różnego rodzaju barwne wypowiedzi wielu postaci, jak i doprowadza do łez podczas opisów wielu sytuacji. To powieść, która ma w sobie zarówno romans, jak i poniekąd elementy kryminału - wszelkie działania Daniela przypominają jakby próbę rozszyfrowania zagadki, gdzie nic nie jest do końca pewne, ale jednocześnie ta historia potrafi budzić grozę, sprawiając, że z zapartym tchem czytamy, czekając na to, co następnie się wydarzy. Na końcu jednak muszę dodać, że "Cień wiatru" uczy nas czym są książki. Pokazuje, że wiele z nich jest naprawdę zapomnianych, chociaż nie powinno zostawać właśnie w tym "cieniu". Uświadamia, że książka to coś więcej niż tylko jakaś tam historia zapisana na kartach papieru, a czasami skrywa tajemnicę, o jakiej nikt, oprócz autora, nie ma pojęcia...
Nie mogłoby się obejść w tym przypadku, kiedy tak zafascynowana jestem lekturą "Cienia wiatru", bez cytatów pochodzących z tej, jakże niezwykłej, lektury. Stąd być może parę z poniższych przekona Was, by jak najszybciej poddać się tej historii.
"Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie. Życie pozbawione znaczenia przemyka obok jak pociąg niezatrzymujący się na stacji." "Czy szaleniec wie, że jest szaleńcem? Czy też pomyleni są i ci, inni, próbujący usilnie wmówić mu brak rozumu, żeby uchronić go przed złudzeniami?" "Istnieją takie miejsca, które trzeba i można oglądać jedynie w ciemnościach." "Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta." "Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiada własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią." "Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie." "Ludzie lubią komplikować sobie życie, jakby samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane." "Są więzienia gorsze od słów." -Tak naprawdę to niewiele wiem o kobietach.Myślę, że znalazłabym jeszcze mnóstwo innych fragmentów tej powieści, które warto byłoby przytoczyć, ale najpewniej ta lista w końcu zaczęłaby się jedynie wydłużać na tyle, że nie wiem kiedy nastałby jej koniec... Wszystko to jednak sprowadza się do krótkiego podsumowania, że "Cień wiatru" to genialna ksiązka, którą polecam każdemu.
Więcej recenzji na: Chaos myśli
Już dawno miałam ochotę przeczytać tę książkę, ale gdzieś mi to umykało.
Daniel miał przejąć po swoim ojcu księgarnię, więc w wieku jedenastu lat zawitał po raz pierwszy do miejsca zwanego Cmentarzem Zapomnianych Książek. Jak zmieni się jego życie i podejście do wielu spraw po przeczytaniu jednej książki wziętej z Cmentarza?
Trudno oderwać się od lektury - ostatnią książką, która wywarła na mnie podobne wrażenie było "Imię Róży" Umberto Eco, przeczytana 20 lat temu, a pamiętam do tej pory. Myślę, że "Cień wiatru" również na długo pozostanie w mej pamięci.
"Cień wiatru" to powieść, która pochłonęła mnie od pierwszych stron i trzymała w napięciu aż do samego końca. Carlos Ruiz Zafón stworzył wyjątkową opowieść, w której klimat Barcelona lat 30-tych, tajemniczy labirynt historii, intrygi i niezwykłe postaci tworzą magiczny i tajemniczy świat. To dla mnie prawdziwe dzieło sztuki literackiej. Carlos Ruiz Zafón potrafił stworzyć historię, która porusza, intryguje i zostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniego zdania. Polecam ją każdemu, kto szuka niebanalnej, tajemniczej i magicznej opowieści - nikt nie używa bardziej dobranych i wyszukanych słów niż ten autor!
To moje powtórne spotkanie z Cieniem wiatru. Na pewno ma swój klimat. Ale dzisiaj sama treść wydaje mi się nieco naiwna. Te "wielkie miłości" na wskroś przeromantyzowane, naiwne i niedojrzałe. Język momentami ociera się o grafomanię. Jedynie postać Fermina Romero de Torres była zachwycająca i wzbudziła moją ogromną sympatię. Dla niego warto było przeczytć tę książkę jeszcze raz.
Ojciec prowadzimalego Daniela na Cmentarzu Zapomnianych Książek i kaze mu wybrac sobie jedna z nich. Daniel wybiera ksiazke "Cień wiatru" autorstwa Juliana Caraxa i od tej pory cale jego zycie zostaje zwiazane z nia na zawsze.Wraz z rozpoczeciem czytania ksiazki rozpoczyna sie takze przygoda mlodego Daniela ,ktora jak sie pozniej okaze wcale nie bedzie latwa i przyjemna.Swiatnie napisana. Lekkie pioro i styl. Wciaga od pierwszych stron.
Daniel z ojcem prowadzi antykwariat. Gdy chłopiec miał 10 lat, ojciec zaprowadził go w tajemnicze miejsce, aby wybrał sobie książkę, którą ocali od zapomnienia. Daniel wybiera książkę "Cień wiatru" Juliana Caracas. Po przeczytaniu lektury, pragnie przeczytać więcej książek tego autora i poznać jego losy.
Nieświadomie wkracza na bardzo niebezpieczną drogę. Intrygi, tragedie, nieszczęśliwa miłość. Wciągająca fabuła, wyjątkowi bohaterowie i wycieczka po Barcelonie.
Piękna opowieść, którą gorąco polecam.
Ostatnia książka Carlosa Ruiza Zafona. Młody chłopak odkrywa, że chce zostać pisarzem, kiedy jego opowieści zaciekawiają bogatą dziewczynę, która skradła...
Niniejsza opowieść jest skromnym divertimento odwołującym się do niektórych, mniej lub bardziej znanych, szczegółów z życia Miguela de Cervantesa Saavedry...