Western z olbrzymią dawką humoru.
Powrót Lucky Lucke'a, rewolwerowca, strzelającego szybciej niż własny cień! Czy Stanami Zjednoczonymi Ameryki może rządzić cesarz? Wydawałoby się, że to niemożliwe, ale na Dzikim Zachodzie zdarzają się różne dziwne rzeczy. Wystarczy mieć dużo pieniędzy, hysia na punkcie Napoleona, a ludzie sami zaczną ci oddawać cesarski hołd!
Choć historia ta wydaje się niewiarygodna, przygoda Deana Smitha, "cesarza Stanów Zjednoczonych", oparta jest na faktach.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2004 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: L'empereur Smith
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Ilustracje:Maurice de Bevere
Przeczytane:2024-07-03, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK:
Luke przemierzając Dziki Zachód, doświadczył już wielu różnych dziwactw. Nawet jednak jego potrafi zaskoczyć iście królewski orszak pośrodku niczego. Okazuje się, że wiózł on okolicznego farmera, który stał się obrzydliwie bogaty. Masa pieniędzy i ogromna fascynacja Napoleonem sprawiły, że postanowił on sam ogłosić się cesarzem Stanów Zjednoczonych. Na dodatek wszyscy mieszkańcy miasteczka Grass Town traktują go jak prawdziwego władcę. Ciekawość sprawia, że Luke postanawia się tam zatrzymać, a to zaś prowadzi do wielu nieprzewidzianych sytuacji i kłopotów (gdzie LL będzie musiał stawić czoła nawet całej armii).
Seria autorstwa René Goscinnego od zawsze potrafiła mocno przyciągać uwagę czytelnika. Nawet na tym tle potrafi się jednak wyróżnić album Lucky Luke: Cesarz Smith, w którym pełno jest gagów i oryginalnych scenariuszowych pomysłów, które sprawiają, że nie można się oderwać od lektury.
Scenarzysta bawi się tu konwencją westernu, tworząc satyryczną opowieść o władzy, pieniądzu i demokracji. Wykorzystuje on do tego wzorce z autentycznych postaci, w tym przypadku jest to samozwańczy cesarz Joshua Abraham Norton.
Smith za pomocą majątku potrafi zjednać sobie przychylność ludzi. Mieszkańcy, początkowo są tym zachwyceni, a on sam wydaje się być nieszkodliwym dziwakiem. Wystarczy jednak mały bodziec, aby zmienić jego zachowanie, co z kolei sprawia, że ludzie stają się ofiarami jego „władzy”.
Pod lekką i przyjemną warstwą humoru twórca porusza więc kilka głębszych i złożonych kwestii. Wątki te są doskonale przemyślane i z pewnością zostaną one docenione przez starszego czytelnika. Goscinny porusza tu ważne kwestie społeczne i polityczne, skłaniając czytelników do refleksji nad naturą władzy i wpływem bogactwa na jednostkę....