Furia zranionego byka
Robert Mamok ucieka z Warszawy na Śląsk. Zamyka się w domuopy z niemilknącym telefonem, tajemniczą głową byka i odgrzebaną traumą, którą odziedziczy po przodkach. W brutalnym monologu rozlicza się ze swoją winą, przeszłością i całym światem. Miota się jak zwierzę w potrzasku, walczy z demonami i rzuca oskarżenia wobec siebie i najbliższych. Staje w prawdzie o sobie. Ale czy prawda ocala?
- Zniszczyłem tyle dobrego życia. Plułem w dobre życie...
Siła prozy Szczepana Twardocha w jednym akcie.
Superprodukcja wyreżyserowana Krzysztofa Kiczka w mistrzowskiej interpretacji Roberta Talarczyka.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 112
,,Byk" to książka nietuzinkowa, prowokacyjna, intrygująca - jak większość powieści i felietonów Szczepan Twardoch.
Lektura mocna i pod względem treści, i języka. Dla mnie była to prawdziwa uczta literacka!
Początkowo myślałam, że przeczytam ,,Byka" jednym tchem w godzinę. Wszak książka ma zaledwie niespełna 90 stron! Ale stało się inaczej. Porcjowałam sobie tę lekturę i chroniczny brak czasu, na który ostatnio cierpię, nie ma z tym nic wspólnego.
Głównym bohaterem i narratorem jest Robert Mamok - Ślązak z krwi i kości, który zrobił karierę w Warszawie.
Rozwiedziony, ma dorosłego syna, kochankę i mnóstwo problemów po skandalu, jaki ostatnio wywołał.
Ucieczka ze stolicy do rodzinnego miasta, do domu opy, czyli dziadka, to okazja do rozliczenia się z przeszłością - własną i rodziny.
Robert zamyka się w pokoju, w którym na łóżku dla obłożnie chorych leży dziadek. Jest tam też tajemnicza głowa byka. Jest alkohol, są narkotyki. I telefon komórkowy, który wciąż dzwoni...
,,Byk" to monolog, w którym bohater rozmawia z wieloma osobami przez telefon- czytelnik jednak nie słyszy rozmówców, a jedynie Mamoka, który mówi też do milczącego dziadka.
Robert nie przebiera w słowach. Klnie co chwilę, jest wulgarny, nawet bardzo. Wydaje się odrażający i odpychający.
Czy jednak naprawdę taki jest? Jakie skrywa tajemnice? Jakie rany, jeszcze z dzieciństwa, wciąż są niezagojone?
I jakie sekrety kryje jego rodzina?
Odpowiedzi na te pytania poznajemy stopniowo. Zakończenie zaskakuje - i to bardzo.
,,Byk" to książka ukazująca piekło, jakie tkwi w człowieku, ale także książka demaskatorska - autor, podobnie jak w swoich felietonach, nie zostawia suchej nitki na świecie polityków, mediów, biznesmenów, artystów...
Rozprawia się bezpardonowo z pisowską Polską, ale nie oszczędza również opozycji.
Nie używa konkretnych nazwisk, ale nietrudno domyślić o kim mowa - np. gdy Robert mówi o reżyserce biorącej udział w protestach i Czarnym Marszu Kobiet.
Na mnie największe wrażenie zrobiły fragmenty dotyczące drugiej wojny światowej i ,,wyzwolenia" przez sowietów w 1945 r.
Historia rodziny Mamoka, jego dziadka, a przede wszystkim babci, cioci naprawdę wstrząsa.
Robert w swoim monologu często zestawia współczesność i swoją sytuację życiową z przeszłością członków swojej rodziny. To jedne z najlepszych, moim zdaniem, fragmentów. To właśnie wtedy musiałam robić sobie przerwy w lekturze.
Całość wzbogacają niesamowite ilustracje Bartka Arobala Kociemby.
Szata edytorska i graficzna - na najwyższym poziomie.
Polecam z czystym sumieniem, nie tylko dlatego, że Szczepan Twardoch należy do moich ulubionych pisarzy. To naprawdę kawał bardzo dobrej i mocnej prozy, w której trzeb stawić czoła również ...śląskiej gwarze.
Beata IGIELSKA
"Przemienienie" Szczepana Twardocha przedstawia w formie powieści sensacyjnej obraz przeszłości konkurencyjny wobec wersji Urbana, Psów czy "Gazety Wyborczej"...
Po piyrszy roz powieść Szczepana Twardocha po ślonsku! Drach we przekładzie Grzegorza Kulika Drach wiy. Społym ze poruletnim Josefym prziziyro sie świniobiciu...
Przeczytane:2022-05-22,
" Małe, chude, ale Byk. "
; Byk ;
Szczepan Twardoch.
Wydawnictwo: Literackie.
Literatura: Piękna.
Dlaczego Robert Mamok ucieka z Warszawy na Śląsk? Czy to tam dokonuję spowiedzi i próbuje rozgrzeszenia swoich win, w brutalnych, dosadnych, szczerych słowach odkrywa tajemnicę rodzinną która miała wpływ na jego życie, monolog rozliczeń, podsumowań, oskarżeń rzucanych wobec siebie i najbliższych. Jeśli wydawało mi się że cięty język i riposta należy do Żulczyka to się bardzo myliłam, język ten uważam za wulgarny lecz dosadnie pokazujący emocje Byka którego nic nie powinno złamać, a utwierdzić w sile fizycznym i umysłowym. Jaką ujrzycie prawdę o nim? Powieść rozbita pomiędzy wspomnienia, naganną postawę, monolog prowadzony sam ze sobą, jakby grany na akt pierwszy, aktorsko pokonał mistrza perswazji, bo nawet nie znając Śląskiego śmiało można było zatopić się w tym języku, odrębnym i poczuć klimat tamtych lat. Osobiście bardzo cenię twórczość autora, jego prosty przekaz, wyrażanie siebie, świata. A książkę przeczytacie za jednym zamachem.