Dyskretny urok kłamstwa.
Gwatemala, lata 50. Sam Zemmuray, baron owocowy, zatrudnia w swojej firmie kontrowersyjnego Edwarda Bernaysa – specjalistę PR. Nie ma pojęcia, że ten ruch doprowadzi do jednej z największych akcji CIA w Ameryce Łacińskiej, a główną rolę odegra w niej Martita Borrero Parra, uwodzicielska i zmysłowa Miss Gwatemali. Czy namiętność i spryt pozwolą osiągnąć wszystko?
Brawurowa historia kłamstwa tak dobrego, że stało się prawdą. Burzliwe czasy, mistrzowskie niczym Święto Kozła, odsłaniają kulisy rozgrywki, która do dziś rezonuje w światowej polityce i stanowi materiał na genialny serial.
A wszystko to wydarzyło się naprawdę.
Mario Vargas Llosa (ur. w 1936 roku w Peru) – laureat literackiej Nagrody Nobla w 2010 roku, jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy, autor wielu powieści (m.in. Szelmostw niegrzecznej dziewczynki, Święta Kozła i Rozmowy w „Katedrze”), publicysta i polityk.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-09-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 0
Najnowsza książka Llosy wyglądała czasami jak spinoff Święta Kozła - innej genialnej książki autora. Burzliwe czasy mogą się wydać dla niektórych zbyt skomplikowane, czytelnicy zarzucają im zbyt wiele nazw i danych, które nie dają dużej motywacji do czytania, zwłaszcza na początku, ale powiadam wam, że warto się skupić i tę książkę przeczytać. Muszę przyznać, że poruszył mnie rozdział, w którym przedstawiony jest Castillo Armas, a czasy w dialogach mieszają się z jednej strony między nim a Trujillo, a z drugiej między nim a Abbesem Garcíą. TO jedna z klasycznych sztuczek literackich Llosy tylko, że w nieco mniejszej skali niż w innych jego wielkich powieściach.
W książce opisany jest długi i skomplikowany problem władzy i dyktatur w Ameryce Łacińskiej. 400 stron spokojnie można przeczytać w dwa dni i koniec końćów uważam, że jest to lekka powieść, interesująca i wielowątkowa, która trafia do pierwszej dziesiątki moich ulubionych książek autora.
Jak dotąd nie wiedziałam nic o historii Gwatemali, dlatego historia wydała mi się przeciekawa, było w niej dużo napięcia i niepewności. A najbardziej atrakcyjne wydaje mi się, że autor jako jeden z nielicznych zwrócił uwagę jak szokująca jest społeczna tendencja do radykalnego myślenia, zaślepienia ludzi, którzy obwiniają o wszystko „czerwonych” nawet jeśli z ich strony nie istneije żadne realne zagrożenie... Jedno wielkie kłamstwo i manipulacja, którym z łatwością dajemy się poddać nie tylko w zakątkach Ameryki Łacińskiej, ale wszędzie - na całym świecie.
Bardzo polecam!
W najnowszej książce wybitnego autora, noblisty i skandalisty znanego z licznych, nieprzyzwoitych romansów, którego styl osobiście wprost UWIELBIAM, czarno na białym widać, że to intryga, manipulacja i kłamstwa rządzą światem. Prawda, uczciwość i dobre serca są stłamszone przez bezwzględnych polityków, samozwańczych władców i biznesmenów, dla których nie liczy się ludzkie życie, tylko ich własny status i oczywiście pieniądze.
,,Burzliwe czasy " to prawdziwa literacka uczta zarówno dla tych, którzy znają i lubią twórczość Mario Vargasa Llosy jak i tych, którzy nie mieli dotąd okazji się z nią zapoznać. Jest tu gęsto od wyrazistych postaci i zdarzeń i przyznam szczerze, że zajęło mi chwilę, by rozpoznać kto jest kim w tej układance, ale to dość częste u Llosy, przyzwyczaiłam się. To, co wyróżnia tę powieść spośród innych to prawdziwie filmowa, brawurowa akcja i nieustannie tętniąca życiem, karaibska Gwatemala, która stanęła w płomieniach na długie lata, za sprawą kilku nikczemników.
Jeśli lubicie klimaty Ameryki Łacińskiej, politykę i prawdę historyczną oplecioną w rewelacyjnie poprowadzonej fikcji, ta książka na pewno Wam się spodoba.
Pogrążamy się w chaosie. Triumf sensacji w prasie i frywolność polityki, banalizacja sztuki i literatury, przyjemność jako jedyny cel w życiu –...
Pierwsze polskie nieocenzurowane wydanie debiutanckiej powieści Mario Vargasa Llosy! Ukazaniu się Miasta i psów w 1962 roku towarzyszyła atmosfera skandalu...
Przeczytane:2022-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 2022,
Gwatemala lata 50-te, demokratycznie wybrany prezydent, który naprawdę chciał zmienić swój kraj i sytuację najbiedniejszych. Przed lekturą, przyznam szczerze, prawie nic o tym kraju nie wiedziałam i chociażby z racji poszerzenia swoich horyzontów warto było tę książkę przeczytać. Ale jej wartość jest o wiele, wiele większa. To książka o manipulacjach, kłamstwie, postprawdzie, fake newsach, trollowaniu w latach 50-tych. Czyli nic się nie zmieniło. I to oczywiście truizm, takie są mechanizmy władzy i o tym wiemy. Przerażające, że to samo dzieje się tu i teraz - też w naszym kraju. Zacytuję tu słowa samego Mario Vargas Llosy z jednego z wywiadów:"...jak przy użyciu kłamstwa i mediów można wypaczyć sens demokratycznych rządów, zdestabilizować cały region, przekonując wszystkich dookoła, że robi się to dla dobra obywateli". Jak kłamstwa powtarzane sto razy stają się prawdą. Czytałam o Gwatemali, a w sporej części widziałam obecną sytuację Polski, gdzie zakłamanie, żądza władzy i niszczenie demokracji święci swój wątpliwy triumf.
To lektura wymagająca skupienia, zapamiętania mnogości nazwisk bohaterów, ale jak już się rozeznałam w tych skomplikowanych relacjach, stała się wielopoziomową, fascynującą powieścią.