Buntowniczki

Ocena: 4.2 (5 głosów)

Eliza Konstancja Adelajda de Gironde, córka bogatego armatora, wywołuje skandal, upokarzając publicznie niewiernego narzeczonego. Mieszczański Gdańsk nie wybacza kobietom, które sprzeciwiają się woli pana i władcy - mężczyźnie. Wkrótce okazuje się, że nie tylko w sercu panny de Gironde tli się ogień buntu. Eliza, Lizystrata, Katinka, Christina, Adela... Różni je status i pochodzenie, łączy przyjaźń. Wszystkie płacą wysoką cenę za poddanie się konwenansom, presji rodziny i społecznym rolom. Czy zdobędą się na życie na własnych zasadach, podążając za marzeniami? Czy znajdą prawdziwą miłość i szacunek? Buntowniczki to ekscytująca, pełna podstępnych intryg, zakazanych namiętności i nagłych zwrotów akcji podróż do Gdańska drugiej połowy XIX wieku. Miasta wielkich kupieckich interesów, w których cieniu toczy się zwykłe życie służących, dziewcząt upadłych, marynarzy, pospolitych rzezimieszków i kobiet walczących o niezależność wbrew wszystkiemu i wszystkim.

Informacje dodatkowe o Buntowniczki:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2023-10-02
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788367813051
Liczba stron: 360

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Buntowniczki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Buntowniczki - opinie o książce

𝗣𝗼𝗱 𝘄𝗶𝗮𝘁𝗿


Powieść 𝐵𝑢𝑛𝑡𝑜𝑤𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑖 Agnieszki Gładzik jest osadzona w Gdańsku w drugiej połowie XIX wieku, w czasach gdy inteligencja kobiet nie była w cenie, więc w towarzystwie musiały udawać, że tą inteligencją nie grzeszą. Nikogo bowiem nie obchodziło, co myślą i, czy w ogóle zdarzało się im myśleć. Do głównych zadań kobiet należało bycie oddaną żoną, dobrą matką i wzorową gospodynią, a to, co sądziły na temat swojej roli, nie obchodziło ani jej ojca, ani tym bardziej męża. Każdy objaw sprzeciwu był źle postrzegany, jeśli kobieta wywołała skandal w towarzystwie, to rodzice miast wspierać córkę, woleli się jej wyprzeć i skazać na poniewierkę. Dobre imię i co powiedzą inni, było ważniejsze od dobra własnego dziecka. Mężczyzna mógł sobie pozwolić na drobną niedyskrecję, jak to wtedy nazywano, ale kobieta musiała być bez skazy, bo nie miała realnej władzy. Przed ślubem pieniądze należały do jej ojca, a po ślubie przypadały mężowi. Wykształcenie, jeśli nawet miały, nie wiele znaczyło poza salonami.

Eliza Konstancja Adelajda de Gironde przyłapała swego narzeczonego in flagranti, a mimo to jej ojciec i matka nie potrafili przyjąć do wiadomości, że córka zerwała zaręczyny, chociaż Eliza nie wyobrażała sobie, żeby mogło być inaczej. A przecież nie prosiła o wiele. 𝑁𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑜𝑠𝑖ł𝑎 𝑜 𝑚𝑖ł𝑜ść, 𝑏𝑜 𝑤 𝑛𝑖ą 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦ł𝑎, 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑜𝑠𝑖ł𝑎 𝑜 𝑖𝑑𝑒𝑎𝑙𝑛𝑒 𝑚𝑎łż𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑜, 𝑏𝑜 𝑡𝑎𝑘𝑜𝑤𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑖𝑙𝑢𝑧𝑗ą. 𝐶ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑑𝑟𝑜𝑏𝑖𝑛𝑦 𝑠𝑧𝑎𝑐𝑢𝑛𝑘𝑢, 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑎, ż𝑒 𝑐ℎ𝑜ć 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙ę 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑘𝑖𝑚ś 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑦𝑤𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑤 𝑐𝑢𝑑𝑧𝑒 𝑟ę𝑐𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑚𝑖𝑜𝑡𝑒𝑚. 𝐷𝑜 𝑢ż𝑦𝑐𝑖𝑎 𝑖 𝑑𝑜 𝑜𝑑𝑠𝑡𝑎𝑤𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑛𝑎 𝑝ół𝑘ę. Eliza publicznie upokarza swojego niewiernego narzeczonego, czym wywołuje skandal. Nie zostanie jej to wybaczone ani przez mieszczaństwo gdańskie, ani rodziców. 𝑇𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑡𝑤𝑜𝑗𝑎 𝑢ż𝑦𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑜ść 𝑧𝑎𝑤𝑖𝑒𝑟𝑎 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑢𝑚𝑖𝑒𝑗ę𝑡𝑛𝑜ś𝑐𝑖 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑝𝑜𝑡𝑜𝑚𝑠𝑡𝑤𝑎 𝑛𝑎 ś𝑤𝑖𝑎𝑡, 𝑟𝑒𝑠𝑧𝑡𝑎 𝑡𝑜 𝑑𝑜𝑑𝑎𝑡𝑒𝑘. […] 𝑊𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑢𝑗𝑒𝑐𝑖𝑒, 𝑛𝑖𝑒 𝑝o𝑛𝑜𝑠𝑖𝑐𝑖𝑒 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙𝑛𝑜ś𝑐𝑖, 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑒𝑗𝑚𝑢𝑗𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑑𝑒𝑐𝑦𝑧𝑗𝑖, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑖 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑜 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑒𝑐𝑦𝑑𝑢𝑗𝑒𝑐𝑖𝑒. 𝑀ó𝑔ł𝑏𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑑𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ć 𝑛𝑎 𝑡𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑒 𝑤𝑦𝑝𝑢𝑐𝑜𝑤𝑎𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗ó𝑤𝑘ę 𝑖 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒𝑔ł𝑏𝑦 𝑟óż𝑛𝑖𝑐𝑦 – te straszne słowa padają z ust jej ojca, gdy Eliza nie chce już mieć do czynienia z wiarołomnym narzeczonym. Ojciec nie potrafi darować jej tego afrontu, wskazuje drzwi, a gdy się za nią zatrzaskują, dziewczyna zostaje sama. Wolność oznaczała wykluczenie z towarzystwa. Liza na swoje szczęście znajduje schronienie u bogatej znajomej, ale zdana na łaskę i niełaskę obcych ludzi zmienia swoje nastawienie do życia. 𝐼 𝑡𝑎𝑘 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑙𝑖 𝑒𝑛𝑡𝑢𝑧𝑗𝑎𝑧𝑚 𝑜𝑟𝑎𝑧 𝑏𝑢𝑛𝑡 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑔𝑎𝑠ł𝑦. 𝑀𝑒𝑡𝑜𝑑𝑦𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒, 𝑘𝑎ż𝑑𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑛𝑖𝑎, 𝑧 𝑘𝑎ż𝑑ą 𝑧ł𝑜ś𝑙𝑖𝑤ą 𝑢𝑤𝑎𝑔ą, 𝑧 𝑘𝑎ż𝑑𝑦𝑚 𝑧𝑎𝑜𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑜𝑤𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑤𝑦𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑝𝑜𝑔𝑎𝑟𝑑𝑦.

Dawna koleżanka Elizy Lizystrata chciałaby postąpić wbrew panującym zwyczajom, ale nie ma w sobie na tyle odwagi, by otwarcie sprzeciwić się woli rodziców i odmówić zawarcia aranżowanego małżeństwa z dużo starszym od niej mężczyzną. Związki młodych kobiet z podstarzałymi mężczyznami w tamtych czasach były czymś na porządku dziennym. Nie mogły przynieść kobietom szczęścia, bo były okradane z młodości, narażały je na samotność w wieku średnim i na starość. Lizystrata nie znajdzie zrozumienia u rodziców, gdy postanawia się w rozwieść. Jej uzasadnione oskarżenia w stosunku do męża są poczytane przez nich jako zwykłe fanaberie, a to, że była traktowana przez niego, jak rzecz nie ma dla nich znaczenia. […] 𝑛𝑎𝑠𝑧 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł 𝑜𝑝𝑖𝑠𝑎𝑛𝑦 𝑧 𝑝𝑒𝑟𝑠𝑝𝑒𝑘𝑡𝑦𝑤𝑦 𝑚ęż𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛 𝑖 𝑑𝑙𝑎 𝑚ęż𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛. Rodzice woleliby ją zobaczyć raczej martwą, aniżeli rozwiedzioną.

Katinka służąca i powierniczka Elizy ma w swej przeszłości niezbyt chlubne fakty, o których nie chciałaby, by ktokolwiek się dowiedział. Gdy wychodzi za mąż za bogatego kupca, wszyscy oceniają to jako niezwykły awans społeczny. Natomiast dla Katinki nawykłej ciężkiej pracy dom staje się złotą klatką, z której dziewczyna chciałaby się wyrwać. 𝑃𝑎𝑚𝑖ę𝑡𝑎𝑗, ż𝑒 𝑘𝑎ż𝑑𝑒 𝑤𝑖ę𝑧𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑜 𝑡𝑦𝑙𝑒 𝑠𝑘𝑢𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑒, 𝑜 𝑖𝑙𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑑𝑎𝑚𝑦 𝑠𝑖ę 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑧𝑎𝑠𝑎𝑑𝑜𝑚. Katinka nie ma zamiaru do końca życia tkwić w związku, w którym powoli się dusi.

Christina, która para się najstarszym zawodem świata, wpada w oko pewnej ekscentrycznej damie. Dziewczyna jest zadowolona, że może żyć spokojnie w domu bogatej kobiety, a nawet spełniać się w tworzeniu erotycznych opowieści, które są wydawane pod pseudonimem. Niestety jej szczęście nie trwa wiecznie, znudzona pani wyjeżdża, a Christina znów musi walczyć o swoją niezależność.

Adela, ciotka Elizy chowa w zanadrzu tajemnice z przeszłości, które jak się okaże, będą miały ogromny wpływ na przyszłość Izy. Adela pojawia się w życiu dziewczyny w odpowiednim momencie, gdy ta żyje na skraju nędzy i nie wie, co ma dalej ze sobą począć.

Cztery kobiety o różnym statusie społecznym, które są ze sobą połączone, poprzez przyjaźń lub pokrewieństwo. Łączą je także wspólne cele, walka o siebie, swoje marzenia, miłość i szacunek. Żadna z nich nie chciała ulec konwenansom, dlatego były narażone na społeczny ostracyzm. Musiały mieć w sobie dużo samozaparcia, by dać radę iść pod wiatr.

Mnóstwo w powieści jest fragmentów, które sprawiały, że moje oburzenie sięgało zenitu. Bezduszne traktowanie córek przez rodziców, bezkarność mężczyzn bez względu na to, co uczynili. Młode kobiety wychowywano na stateczne matrony, które najpierw musiały być bezwzględnie posłuszne ojcu, a potem mężowi. Nie miały być mądre tylko posłuszne. Nie mieściło mi się w głowie, że majętni i inteligentni ludzie, byli tak okrutni wobec swoich córek, jeśli śmiały sprzeciwić się ich woli. Woleli wyrzucić je na ulicę niźli stanąć w ich obronie, bo opinia innych ludzi była ważniejsza od miłości do własnego dziecka. Kobieta nie mogła decydować o niczym, mężczyźnie za to wolno było wszystko. Zdradzać, łajdaczyć się, zarazić kobietę chorobą weneryczną i pozbawić jej możliwości bycia matką, bo potem winą za brak potomstwa i tak obciążył kobietę. Wolno było mu przepić majątek żony, a społeczeństwo i tak przyjęłoby go z otwartymi ramionami. Jedynie czego nie wybaczano mężczyznom to intelektualny ferment wśród kobiet, albo przebrania się w damskie fatałaszki, bo to było wbrew przyjętym zasadom i nie mogło zostać wybaczone, nawet człowiekowi cieszącemu się powszechnym szacunkiem.

Pierwsza połowa powieści toczy się dość leniwie i bez większych emocji, dopiero gdy w drugiej części akcja przyspiesza, historia staje się dużo ciekawsza i bardziej interesująca. Na dzienne światło zaczynają wychodzić skrywane tajemnice, które sprawiają, że historia bohaterek nabiera rumieńców i wtedy rozbudziła się we mnie ciekawość, czy kobietom uda się zrealizować marzenia. Czy w końcu znajdą miłość i zyskają szacunek?

Motyw nierówności społecznej i dyskryminowanie kobiet był już wielokrotnie wykorzystywany w literaturze i trudno wnieść tu coś nowego. Dlatego bardzo spodobał mi się pomysł Agnieszki Gładzik, by u boku bohaterek kobiecych, próbujących żyć na własnych zasadach, postawić mężczyzn, którzy swymi poglądami znacznie odbiegali od ówczesnych konwenansów. Na uwagę zasługują doskonale przedstawione realia epoki, panujące zwyczaje i kanony mody. Wyobrażacie sobie te wszystkie suknie i krynoliny? Ile czasu musiało kobietom zabierać ubieranie się i pozbywanie odzieży. Jak mogło wyglądać spacerowanie w takiej sukience po ulicach albo jakim wyczynem była wizyta w toalecie? To musiało być prawdziwe wyzwanie dla właścicielki takiej kreacji. Autorka te wszystkie informacje zgrabnie wplotła w fabułę. Czuć jej wielką miłość do tego regionu, a przede wszystkim do Gdańska. Stworzyła nie tylko ciekawą fikcyjną historię, którą osadziła w realiach epoki drugiej połowy XIX wieku, ale skupiła się również na elementach życia codziennego społeczeństwa z tamtego okresu, na języku i obowiązującej modzie. Odniosłam jednak wrażenie, że pierwsze skrzypce gra w 𝐵𝑢𝑛𝑡𝑜𝑤𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑎𝑐ℎ miasto Gdańsk, jego brzydota, piękno i wspaniała architektura, ale Agnieszka Gładzik nie zapomniała o także przedstawieniu jego mieszkańców, którym to miasto kształtowało spojrzenie na świat. 𝐵𝑢𝑛𝑡𝑜𝑤𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑖 jest to niezapomniana literacka podróż w czasie, w którą warto się wybrać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - LunitaIta
LunitaIta
Przeczytane:2023-12-23, Ocena: 5, Przeczytałem, 25 książek 2023,

Książkę tą przeczytałam , bardzo szybko , ale przyznam ,że historia mi się dłużyła . Mimo wszystko poruszyła ważny temat jakim jest równouprawnienie , oraz walka kobiet . Te idee były dla mnie  od zawsze fundamentalne , więc motyw walk kobiet jest mi bardzo bliski . Sama ksiażka nie jest zła ,a temat , ponadczasowy . Pokazuje kobiety walczące z społeczeństwem i stereotypami , które pomimo przeciwności losu muszą pozostać silne , przeytwać  i walczyć w świecie nie akceptującym ich jako równoprawnych członków społeczeństwa , a jedynie ,, stworzenie mające za zadanie rodzenie dzieci i opiekowanie się domem". 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2023-12-08, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Eliza de Gironde wywołuje skandal upokarzając niewiernego narzeczonego w wyniku, czego zostaje wyrzucona z domu. Wszak kobiety i ryby głosu nie mają... Jednak okazuje się, że bunt przeciwko sytuacji kobiet tli się nie tylko w sercu panny de Gironde, ale z sytuacją, w jakiej znajdują się XIX-wieczne kobiety nie godzą się również Lizystrata, Katinka oraz Adela. Kobiety różni wszystko, ale wszystkie będą starały się na swój sposób walczyć z konwenansami, rolami, które musiały przyjąć oraz społeczną presją. Wszystkie położą na szali swoje dobre imię.
Nieszczególnie przepadam za historią XIX wieku, ale uwielbiam sięgać po lektury, których akcja została umiejscowiona w niniejszej epoce. Dzięki nim przekonałam się, że XIX wiek wcale nie musi być nudny.
Do tej pory nie zdarzyło mi się by jakakolwiek z książek umiejscowiona w XIX w. zawiodła moje nadzieje, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Niestety. W tym wypadku tym moim pierwszym razem były Buntowniczki.
Nie potrafiłam wczuć się w tę historię. Nie potrafiłam polubić jakiegokolwiek bohatera, którego poznałam na kartach tej historii. Niestety ich losy wydawały mi się za bardzo wydumane. Wiem, że kobiety we wcześniejszych wiekach nie miały lekko, ale miałam wrażenie, że na bohaterki tej książki spadły niemal wszystkie plagi Egiptu.... No może nie wszystkie, ale na każdym kroku autorka pokazywała jak to były gnębione... A one takie nowoczesne, wyzwolone musiały walczyć z losem i złymi ludźmi... Nieco mnie to irytowało.
Tak naprawdę jedynym plusem Buntowniczek jest całkiem zgrabne i przyjemne pióro autorki. Cała reszta jakoś mnie nie porwała. Jednak zaznaczam, że to tylko moja opinia. Może innym czytelnikom Buntowniczki przypadną do gustu.  

Link do opinii

"Buntowniczki" Agnieszka Gładzik Wydawnictwo Szara Godzina to intrygująca ,ekscytująca lektura . Autorka przenosi nas do XIX wiecznego Gdańska, gdzie zostajemy wciągnięci w świat pełen zwrotów akcji . Towarzyszymy bohaterom o różnym statusie społecznym,lecz szczególną uwagę trzeba zwrócić tu na kobiety ,które chcą zawalczyć o siebie i swoją niezależność. 

 

"Nasza droga może być trudna ,lecz duch nie zostać złamany ."

 

Eliza ,Lizystrata,Katinka ,Christina ,Adela to kobiety mające w sobie ogromną siłę . Pomimo różnego statusu społecznego połączyła je ogromną więź jaką jest przyjaźń. Każda z kobiet straciła bardzo wiele w swoim życiu ,aby móc zawalczyć o siebie.  Kobiety w połowie XIX wieku nie mogły być samodzielne ,robić tego na co mają ochotę . Były wychowywane i uczone do bycia ozdobą przy boku męża, bez względu na swoje uczucia . Zaś te urodzone niżej musiały wykazać się jeszcze większą siłą . Tytułowe "buntowniczki " starają się osiągnąć niezależność życiową i żyć w zgodzie ze sobą . Niestety życie pisze różne scenariusze ,do tego czasy w których przyszło im żyć nie ułatwiają im tego zadania . Czy kobietom uda się osiągnąć cel i spełnić marzenia ? Czy uda im się odnaleźć szczęście ,miłość i upragniony szacunek ? 

 

" -Nie można w życiu wylosować samych dobrych kart... -Czasami trzeba postawić wszystko na tę jedną dobrą kartę , którą trzyma się w dłoniach ..."



Buntowniczki pozwolą Wam się przenieść w czasie pokazując, że kobieta jest w stanie znieść wiele,aby osiągnąć cel. Autorka zabrała mnie w podróż do Gdańska drugiej połowy XIX wieku pełnego intryg, kłamstw , ekscytujących i intrygujących namiętności  oraz życia różnych warstw społecznych . Pośród tego wszystkiego przedstawiając Nam historię walecznych kobiet . Nieważne jest pochodzenie , klasa społeczna tylko życie w zgodzie ze samym sobą . 

 

Dajcie się porwać tej historii. Gwarantuję Wam  niesamowitą podróż,która skłania do refleksji nad sobą i własnym życiem . Może lektura skłoni Was do zmian ...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2024-03-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 2024, Fantasy,
Inne książki autora
Znak Gryfa
Agnieszka Gładzik 0
Okładka ksiązki - Znak Gryfa

Czasem wiedza okazuje się cenniejsza od działania, a zdobywanie jej staje się zajęciem dużo bardziej ryzykownym niż wypowiedzenie wojny… Szczecin...

Pomorzanie
Agnieszka Gładzik0
Okładka ksiązki - Pomorzanie

Wiosna roku 1945. W ruinach zniszczonego Szczecina spotykają się młoda Polka i Niemka. Pomimo przeciwności losu między dziewczętami nawiązuje się więź...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Skazana na niepamięć
B. M. W. Sobol ;
Skazana na niepamięć
Nóż
Salman Rushdie
Nóż
Apaszka w kwiaty jabłoni
Anna Wojtkowska-Witala
Apaszka w kwiaty jabłoni
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy