Szczęście na wyciągnięcie ręki.
Justyna i Maciej odnaleźli siebie po latach. Ich szczęście jednak nie trwa długo. Rozczarowana kobieta postanawia więc skupić się na ukochanej pracy w antykwariacie. I nawet nie przypuszcza, ile niespodziewanych zmian to spowoduje.
Kazimierz Kiljan - pisarz i dziennikarz, autor wielu zbiorów poezji i powieści. Jest człowiekiem niezwykle wrażliwym na piękno otaczającego go świata, otwartym na ludzi i ich przeżycia duchowe. Te ostatnie absorbują autora w sposób szczególny. Lubi i potrafi pisać o uczuciach, o relacjach zachodzących między ludźmi, o ich troskach i marzeniach.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2022-04-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
„Człowiek ma jedną szczególną cechę – potrafi przystosować się do każdych warunków, choć bywa, że potrzebuje na to więcej czasu.”
W naszej polskiej tradycji chryzantemy kojarzą się najczęściej z cmentarzem, pochówkami, gdyż możemy je ujrzeć, chociażby podczas święta zmarłych w listopadzie. Historia zawarta w książce „Bukiet chryzantem” nadaje tym pięknym kwiatom zupełnie inne znaczenie.
Justyna przekonała się, że nie wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Odnowiony kontakt po latach z byłym narzeczonym i próba ułożenia sobie z nim życia na nowo okazała się nieudana. Teraz postanawia godnie zastąpić swego zmarłego przyjaciela, sędziwego antykwariusza, Karola Bratzkiego, którego ducha cały czas czuć pośród dawnych ksiąg i cennych pamiątek. Wydaje się, że wszystko wróciło do normy i jej życie zaczyna płynąć w umiarkowanym, spokojnym rytmie. Wkrótce zaczynają się pojawiać w jej antykwariacie osoby, które nadają kolejnym dniom emocjonalnego i barwnego kolorytu. Justyna może przy tym zawsze liczyć na przyjaciółki Monikę i Agatę, które chętnie ją wspierają zarówno czynem, jak i słowem.
Moją uwagę przyciągnęła przede wszystkim okładka, a potem skrywająca się za nią historia. Opis na końcu książki nie oddaje tego, co można przeczytać po otwarciu jej pierwszych stron. Nie od razu wprawdzie wniknęłam w jej opowieść, gdyż w początkowych akapitach autor zawarł w skrócie to, co działo się w tomie pierwszym zatytułowanym "Bukiet chabrów", który wraz z "Bukietem chryzantem" wchodzą w skład serii pt.: "Bukiet uczuć". Nieznajomość wcześniejszych wydarzeń i ich skrótowe zrelacjonowanie w części drugiej wprowadziło u mnie niewielki chaos, ale też rozbudziło chęć poznania serii od początku. Kolejne, już bieżące epizody śledziłam bez większych problemów, a co najważniejsze, z rosnącym zainteresowaniem. Została ona napisana ładnym poprawnym stylem, który sprawia, że opowieść nabiera urokliwego, romantycznego charakteru o lekkim zabarwieniu retro, przypominając romanse sprzed wielu lat, gdzie nie ma wulgaryzmów, brutalności i erotyzmu, a wszystko podane jest w elegancki, wyważony sposób.
"Bukiet chryzantem" to powieść obyczajowa z elementami romansu, ale skomponowana z eleganckich słów i przemyślanych zdarzeń. Bardzo dobrym pomysłem było podzielenie tej historii na rozdziały opatrzonych tytułem i ozdobionych czarno-białą grafiką przedstawiającą bukiecik tytułowych chryzantem. Każdy z nich opowiada o jakimś konkretnym wydarzeniu, które w efekcie ma znaczenie po przeczytaniu całej powieści. Fabuła oparta została na dwóch płaszczyznach, w których przeszłość przeplata się z teraźniejszością, dodając w ten sposób refleksyjną i nostalgiczną nutkę. Narracja trzecioosobowa pozwala spojrzeć na niektóre sprawy z różnych perspektyw, ale głównie poznajemy punkt widzenia Justyny. Autor przemyca pomiędzy wydarzeniami różne ciekawostki związane z pracą antykwariusza, burzliwą historią naszego kraju, pokazując, że jest ona złożona nie tylko z suchych faktów, ale przede wszystkim z ludzkich, często bolesnych i dramatycznych losów.
Bohaterkami drugiego planu są książki, z których każda ma swoją historię związaną z tym, co w sobie zawiera, ale też połączoną z właścicielem woluminu poprzez sentymentalne wspomnienia. Dla Justyny stanowią one nieocenione relikty przeszłości i źródło wiedzy o ich pochodzeniu, oraz ich właścicielach. Szczególnie wzruszająca i niezwykła jest historia Florentyny Miecznikowskiej, która ma za sobą wiele przeżyć, a część z nich łączy się ze zmarłym antykwariuszem. W ten sposób mamy możliwość powrócić do świata, który przeminął i ożywa teraz we wspomnieniach i starych księgach.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Oficynka
Praca w antykwariacie potrafi nieść ze sobą niesamowite historie. Przekonuje się o tym Justyna, główna bohaterka książki "Bukiet chryzantem". Kobieta na swojej drodze spotyka ciekawych ludzi, a wraz z nimi historie ich życia. Przemiła staruszka, która trafia do antykwariatu z cenną pozycją oraz czarujący mężczyzna, od którego Justyna powinna trzymać się z daleka, to tylko mała zapowiedź tego, co się wydarzy. Czeka ją wiele przygód i nierozwiązanych zagadek, o których usłyszycie więcej, sięgając po wspomnianą pozycję. Jesteście ciekawi? W takim razie zapraszam na moją krótką opinię.
"Bukiet chryzantem" to bardzo ciekawa, niestandardowa powieść. Z jednej strony opowiada losy głównej bohaterki, z drugiej natomiast czaruje opowiadaniami zapomnianych książek. Łączy w sobie ciepło, dobro i tajemniczość. Dość swobodnie napisana pozycja, przyjemna, a jednocześnie wzbudzająca dreszczyk. Pokazuje jedne z najważniejszych wartości w życiu, uświadamiając czytelnikowi co się liczy.
Osobiście pozycję oceniam na 5/6. Fabuła jest interesująca, wyróżniająca się na tle innych powieści. Akcja toczy się dość wolno, bez większych zwrotów akcji. Każdy rozdział opatrzony jest odpowiednim tytułem, opowiada o odrębnej historii. Następnie, na sam koniec pozwalając czytelnikowi połączyć je w całość. Sami bohaterowie są dobrze dobrani, wraz z biegiem akcji stają się wręcz dobrymi znajomymi. Styl pisania autora pozwala na przeżycie wszystkich wydarzeń z nimi, jako poboczny świadek. Polecam serdecznie jako lekturę na jeden wieczór.
Lubicie kwiaty? Ja uwielbiam róże i goździki, jednak nie przepadam za chryzantemami. Sięgając po książkę ,,Bukiet chryzantem" Kazimierza Kiljana urzekł mnie w powieści tytuł jak i przyciągająca wzrok okładka. Ta książka jest drugim tomem serii ,,Bukiet uczuć" i wiem już na pewno, że muszę nadrobić pierwszą cześć, jak i cierpliwie czekać na kolejne.
Poznawałam piękną i młodą antykwariuszkę Justynę, która odziedziczyła antykwariat oraz całą rezydencję od Karola, starszego pana, z którym bardzo mocno się zaprzyjaźniła. Pewnego dnia do jej antykwariatu trafia dawny znajomy Łukasz, przed którym w liście ostrzegał ją Pan Karol.
Czy mężczyzna ma uczciwe zamiary wobec kobiety?
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko, pomimo, że nie ma tu zawrotnych akcji i szybkiego tempa, cały czas coś się dzieje. W książce znajdziemy dwie płaszczyzny, a mianowicie teraźniejszy Justyny oraz przeszłość, którą opowiada Florentyna. Wydawało by się że życie młodej antykwariuszki będzie nudne to jednak się pomyliłam, z zainteresowaniem śledziłam jej kroki jakie stawia w kierunku poszukiwania szczęścia i miłości.
Czułam niedosyt, że autor trochę bardziej nie zgłębił i nie pociągnął wątku Justyny i lekarza.
Bardzo podobał mi się wątek Hrabiny Florentyny, która snuła opowieści ze swojej młodości.
Pomimo, że książka jest spokojna i sielankowa to autor w swojej treści przemyca takie wartości jak miłość, przyjaźń, przeznaczenie, daje wiarę w dobre serce otaczających nas ludzi.
Jeśli szukasz spokojnej powieści, która pozwoli się Tobie zrelaksować to ,,Bukiet chryzantem" jest właśnie tą książką.
Bardzo cieplutka książka:-) Od samego początku autorka zabiera nas do pięknie opisanych uczuć, miejsc i zawirowań serca. Już samo wspomnienie o antykwariacie wypełnionym zapomnianymi książkami było dla mnie jak tajemne przejście do zakazanego świata. Czuć tutaj tą miłość do książek, co zawsze mnie urzeka w literaturze. Autor wplótł w wątek wspomniane chryzantemy, które były czegoś symbolem. Nie wiem jak inni, ale kiedy tylko postacie wybiegały w przyszłość niemal słyszałam tutaj podmuch wiatru i lekkie kołysanie ich płatków. Wszystko jawiło mi się gdzieś pomiędzy jawem a snem, gdzie niekoniecznie wszystkie wydarzenia spływały w formie pozytywnej. Bardzo żałuję, że czytam ją jako drugi tom, gdyż wyczułam tutaj artystyczną nie tylko duszę, ale i pióro autora. Chwilami traktowałam go jako poetę o nadwrażliwej czułości i sile słowa. Niekiedy przebijały się tutaj nieco męskie określenia, lecz dawały nacisk na przekaz, który miały sprawować. Jak dla mnie piękna opowieść, choć nieco przesiąknięta smutkiem i problemami. Poznamy tutaj bohaterkę o pięknym imieniu, która bardzo by chciała porzucić smutki dnia wczorajszego i rozpocząć dzień dzisiejszy na nowo. Najlepiej z nowymi wspomnieniami, wrażeniami i czystym, niczym nie skalanym sercem. Tak właśnie trafia do antykwariatu, który wypełniony po brzegi książkami posiada również władcze możliwości tajemnic innych ludzi. Jej zachwyt jest ogromny, a marzenia o nowej przyszłości snuje w sekrecie przed innymi. Niestety jak to w najpiękniejszych książkach bywa, to, co wydawało jej się, że zostało pożegnane pojawia się na nowo. Skrzywdzone serce zaczyna bić w dawnym rytmie pełnym obaw i trosk. Przyszła pora na rozliczenie na które nie jest gotowa. W sumie czuć tutaj, że chyba nigdy nie była. Na jej drodze stanie męski osobnik, który nie kryje zainteresowania Kobietą, a jedynie antykwariatem. Ma pewne plany względem własnej przyszłości, a jeśli chcecie poznać jakie, to musicie sami zgłębić ta historię... Nie wiem tego na pewno, ale czuję, że lepiej czytać od tomu pierwszego;-)
Pełna napięcia i emocji opowieść, inspirowana plagą współczesnego świata – przemocą domową, cierpieniem fizycznym i psychicznym wobec bezbronnych...
Bohaterką książki jest młoda, niezwykła kobieta Marta Kurowska, wnuczka osiedleńców spod Lwowa, której dziadek był leśnikiem, a babcia aptekarką i znakomitą...