Na początku świata Bóg stworzył mężczyznę. Trochę później urodziła się Brygida Star – kobieta szukająca mężczyzny idealnego. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie nadopiekuńcza mama, koleżanka Basia z wygórowanym ego, ośmiu niedoszłych mężów i pech, który niczym cień, nie opuszcza Brygidy na krok. Jeśli czujecie niedosyt, jest jeszcze kolega z pracy Maks i Konrad – mąż numer minus jeden. Będzie bardzo ciekawie i tak śmiesznie, że nie będziecie w stanie tego pojąć.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2015-07-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 176
Kogo dosięgnie strzała kupidyna? Można by pomyśleć, że w erze portali społecznościowych i e-randek nikt już nie korzysta...
Dla kogo zabiją dzwony kościelne? Salon sukien ślubnych „Embarras” to miejsce jedyne w swoim rodzaju. To właśnie tutaj przeplatają się radości...
Przeczytane:2015-07-09, Ocena: 6, Przeczytałam,
Gdyby ktoś mnie zapytał, jak przetłumaczyć na język mój ojczysty imię i nazwisko Helen Fielding, bez namysłu odparłabym: po polsku to będzie Magdalena Trubowicz. Przekonania takiego nabrałam po lekturze książki „Brygida Star Show” tejże autorki.
Powieść w zabawny sposób opisuje perypetie trzydziestoletniej singielki szukającej miłości swojego życia. Brydzia jest spełniona zawodowo, kilka razy spełniała się też z facetami, których już widziała na ślubnym kobiercu, ale… No właśnie. Brygidę Star prześladuje pech i nadopiekuńcza mama. Czy w takich okolicznościach można znaleźć odpowiedniego faceta i ułożyć sobie z nim życie?
Odpowiedź szanowni Czytelnicy znajdą na stronach tej przezabawnej powieści. I nawet nie będzie Wam przeszkadzało to, że podczas lektury zobaczycie przed swoimi oczami Renée Zellweger w roli Bridget Jones. Zresztą, Magdalena Trubowicz chyba nie kryje, że jej książka jest w pewnym sensie „sponsorowana” przez historie napisane przez Helen Fielding. Bardzo fajna książka na poprawę nastroju i ku pokrzepieniu samotnych, singielskich serc.