Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii

Ocena: 6 (2 głosów)
Po sukcesie debiutanckiej powieści, Mrówczyńska wraca z kolejną autobiograficzną książką. Tym razem podzieliła swój dialog i życie wewnętrzne na role - przydzielone trzem głównym bohaterkom, które uczestniczą w czternastu sesjach autoterapeutycznych. Pani Psycholog – zdrowa część osobowości Anki, mająca świadomość istoty pogranicznego zaburzenia osobowości. Prowadzi autoterapię, by pokazać Mrówczyńskiej-pacjentce, jak wiele ma problemów i jak ważne jest podjęcie przez nią leczenia. Mrówczyńska-pacjentka – chora część osobowości Anki, kwintesencja jej zaburzeń. Autorka – zdrowa część osobowości Anki, wyrażająca jej złość na samą siebie poprzez ironiczne komentarze i prowokacyjne odzywki do Mrówczyńskiej-pacjentki.

Informacje dodatkowe o Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2017-04-03
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7900-772-1
Liczba stron: 212
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii - opinie o książce

Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2017-06-01, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Książka pełna jednocześnie smutku i humoru, rozpaczy i nadziei... do tego napisana z wielką odwagą... Lektur na temat zaburzenia osobowości typu borderline można, przy odrobinie chęci, kilka na polskim rynku znaleźć. Lecz nie ma na nim chyba drugiej takiej, jak ta... To książka napisana z wielką odwagą, jest to bowiem swoista autobiografia. Autorka pisze tak naprawdę o sobie... o własnych emocjach, stanach, kłopotach, zachowaniach... o życiu z towarzyszącym jej na co dzień Wielkim Problemem. Książka jest pełną dystansu do samego siebie historią o podróży w głąb siebie. O próbie ZROZUMIENIA samego siebie. Czym też autorka dzieli się z wszystkimi, którzy to czytają... To dowód wielkiej odwagi. Ale i genialny pomysł na to, by dzieląc się tym wszystkim - również dla siebie samej - pomóc innym. I za to autorce należy się ogromny szacunek. Skrajne emocje... Oto istota borderline. Tak, miałem o tym nie pisać... Wspominam o tym jednak przez wzgląd na treść tej pozycji. Emocje, które miotają kimś od bandy do bandy rozłożone są tutaj na czynniki pierwsze w sposób wręcz perfekcyjny... W sposób szalenie pomocny każdemu, kogo udziałem jest ten problem - czy to z poziomu przeżyć własnych, czy też z poziomu wspierania i bycia przy tej osobie. Pani Mrówczyńska miała genialny pomysł... Dialog trzech części jednej osoby, z której jedna jest personifikacją samej istoty choroby, kolejna jej terapeutą, a trzecia świadomą istnienia chorej w swoim umyśle, racjonalną cząstką tej całości, jest po prostu świetną koncepcją... Świetną, idealnie trafiającą w punkt... Podobnie jak pomysł rozłożenia problemu na auto sesje terapeutyczne z samą sobą - sesje, z których każda poświęcona jest osobnemu elementowi życia, psychiki... codziennych przeżyć, które są jak sinusoida wiodąca od euforii i wiary we własną niezwyciężoność, aż po fazy depresji, połączone z poczuciem beznadziejności i, dużo gorszym, ciągiem własnym ku destrukcji... z braniem pod uwagę nawet najgorszych, ostatecznych rozwiązań... To szalenie trudne i bolesne kwestie. W związku z czym raz jeszcze należy się tutaj autorce wielki pokłon i szacunek - ujęła bowiem te tematy w proste ramy, dodała szczyptę ironii, humoru... czyniąc z czegoś, co może doprowadzać do łez... czyniąc z tego temat, który można do pewnego stopnia na spokojnie... przetrawić. ... Konkluzją i puentą jest to... aby się nie poddawać. Starać się walczyć - o samego siebie. Często z samym sobą. Tak, to trudne. Lecz możliwe. Ale nie w pojedynkę, co jest drugim wnioskiem po tej lekturze. Nigdy w pojedynkę... Człowiek w niczym nie jest sam. Inni wokół również w tym wszystkim są. Kiedy więc zrozumie się, że problem istnieje... to szalenie trudne dla osoby z problemem. Tak jak każda pozycja o tej tematyce, tak również ta książka nie jest dla wszystkich. Jest jednak grono odbiorców, do których powinna ona trafić. Mam nadzieję, że tak się stanie. To bardzo cenna, niespotykana lektura, napisana w sposób niesamowicie bliski dla tych, dla których jest ona przeznaczona. Oby trafiła - jeśli nie do wszystkich, to do jak największej ilości tych, do których powinna. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: http://cosnapolce.blogspot.com/2017/05/borderline-autoterapia-czyli-o-sprawach.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka3201
agnieszka3201
Przeczytane:2017-04-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
O tym, że życie bywa przewrotne, a bolesne doświadczenia można przekuć w sukces, na własnej skórze przekonała się Anka Mrówczyńska. Mając 27 lat i wstępną diagnozę pogranicznego zaburzenia osobowości, podjęła leczenie na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic. Obawiając się, że po raz kolejny może spróbować odebrać sobie życie, poprosiła o przeniesienie na oddział zamknięty. W trakcie blisko sześciotygodniowej hospitalizacji pisała dziennik, który wydała półtora roku później. ,,Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk" okazał się sukcesem - jest polecany przez czołowe portale i magazyny psychologiczne oraz psychiatryczne. Mrówczyńska uwierzyła, że może spełnić swoje pisarskie marzenia i nie poprzestała na debiucie. Właśnie ukazała się jej kolejna książka: ,,Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii". Tym razem autorka pokazała, że potrafi nie tylko bardzo realistycznie opisać swoje życie wewnętrzne i ogrom cierpienia, jakiego doświadcza. Ma również ogromny dystans do siebie i swoich problemów. Cięty, autoironiczny język jednej z bohaterek - Autorki, konstruktywnie wyraża złość na samą siebie. Mrówczyńska porusza takie problemy, jak lęk przed bliskością, tendencje samobójcze, samookaleczenia, czy nałogi. Rozbicie dialogu wewnętrznego na kwestie trzech różnych bohaterek w sposób bardzo plastyczny ukazuje, jak trudne jest życie z zaburzeniem osobowości borderline. Z drugiej strony jednak umożliwił on wprowadzenie elementów humorystycznych. Świadomość głównych bohaterek, że są tylko postaciami powieści, pozwala im na komentowanie procesu pisania książki i rozluźnianie atmosfery podczas rozmów na trudne tematy.
Link do opinii
Inne książki autora
Młody bóg z pętlą na szyi
Anka Mrówczyńska0
Okładka ksiązki - Młody bóg z pętlą na szyi

Trzecia część cyklu „Młody bóg z pętlą na szyi” to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Po dzienniku ze szpitala psychiatrycznego i...

Dwa słowa
Anka Mrówczyńska 0
Okładka ksiązki - Dwa słowa

Mocny i trzymający w napięciu thriller psychologiczny z niebanalnym zakończeniem. Kiedy zauroczenie przeradza się w obsesję, miłość staje się destrukcyjna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy