Diana to córka kongresmena, która musi być idealna. Rashid to muzułmanin, który chciałby być dla innych nie tylko muzułmaninem. Z to sierota, który chciałby stać się dla kogoś ważny. Tad to homoseksualista, który właśnie ogłosił coming out. Frankie to sportowiec, który skrywa tajemnicę. Cas to klarnecistka, która chciałaby być szanowana. Szóstka uczniów szkoły średniej poznaje się w dramatycznych okolicznościach. W ich szkole ktoś podkłada ładunki wybuchowe. Uwięzieni w zniszczonym budynku wspólnie starają się przetrwać. Po pewnym czasie okazuje się, że bombę podłożyło jedno z nich...
Wydawnictwo: Ya!
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 352
Diana, Rashid, Tad, Frankie, Z, Cass zostają uwięzieni w szkole, w której wybuchają bomby. Każde z nich zmaga się z różnymi problemami. Diana od dziecka uczona była bycia perfekcyjną córką, nie tylko cierpi z tego powodu ale też zmaga się z brakiem uwagi swojego ojca kongresmena. Tad właśnie ogłosił swój coming out i zmaga się z nieodwzajemnionym uczuciem. Z to sierota, który poszukuje osoby, dla której byłby ważny. Cass uzdolniona klarnecistka, która nie akceptuje siebie i swojego wyglądu. Frankie dla którego sport jest wszystkim oraz Rashid muzułmanin, który pragnie być postrzegany jako zwykły nastolatek.
W trakcie walki o życie między kolejnymi wybuchami, bohaterowie odkrywają, św sprawcą zamachu jest jedno z nich i zaczynają wzajemnie rzucać na siebie oskarżeniami. Czy uda im się odkryć zamachowca zanim wybuchnie ostatnia bomba?
„Pierwsze wrażenia nigdy nie liczą się tak jak to, co następuje po nich.”(*¹)
AKCJA I FABUŁA
Akcja i fabuła książki została przedstawiona z perspektywy bohaterów, a rozdziały zostały rozdzielone przy pomocy przebiegu wydarzeń według godziny. Mimo tyłu perspektyw fabuła książki porywa od pierwszych kartek, że nie sposób jest się oderwać. Tempo akcji jest różnorodne, więc nie wieje nudą.
STYL I JĘZYK
Książka jest napisana lekko. Opisy dynamicznie przedstawiają fabułę, jednak momentami są trochę niepotrzebnie przesadzone.
POSTACIE
Postacie Bomby wywołały u mnie mieszane uczucia, ponieważ nie mogłam znaleźć wśród nich jakiś cech indywidualnych. Mimo tego, że mają jakieś swoje życie, które różni się od życia pozostałych, to uczucia towarzyszą im praktycznie takie same. Jedynie pod koniec, kiedy już znajdujemy się w punkcie kulminacyjnym akcji, wyraźniej zarysowuje się charakter postaci, która okazuje się sprawcą. I dopiero od tego momentu wyłaniają się również indywidualne cechy pozostałych bohaterów.
„ Tad przysunął swój kawałek płytki do nosa.
- Nigdy nie zapomnę tego zapachu.
- To zapach strachu – stwierdziła Cas.
Rashid powiódł po nich wzrokiem.
- Ale też odwagi. – dodał.”(*²)
Do lektury Bomby podeszłam z małym dystansem, ponieważ nie miałam tak do końca pewności czy zachęcający opis wydawcy mnie zrobi mnie w ciemno. Jednak bardzo szybko dystans został przełamany ponieważ książka mnie wciągnęła i musiałam zarwać noc by ją skończyć. Ponadto musiałam się przyzwyczaić do tego, że autorka postanowiła swoją historię przedstawić z sześciu różnych perspektyw, a czas akcji był wyznacznikiem rozdziałów, co mnie trochę irytowało, bo mogłoby się wydawać, że przez to akcja książki wcale nie ma tempa, ale na szczęście mimo tego tempo akcji było zwrotne.
Bomba to prawdziwa bomba, przedstawia historię ludzi, różnych ludzi, których tak naprawdę łączy chęć bycia zauważonym, szanowanym i akceptowanym. Mimo swojego młodzieżowego gatunku, jest to dość wartościowa książka.
Książka zrobiła na mnie mega pozytywne wrażenie i jeśli by kiedykolwiek powstał film na jej podstawie, byłabym pierwszą osobą która poleciałaby kupić bilet.
Wiecznie nieobecny, zbuntowany chłopak, który stracił wszystkich najbliższych.
Najpopularniejszy futbolista zawsze utrzymujący swój wizerunek.
Muzułmanin, nad którym ojciec wywiera presję.
Dziewczyna z nadwagą nie dająca sobie rady z nie akceptacją.
Córka gubernatora wiecznie pilnująca swojej postawy.
Czy gej ukrywający swoją orientację? Które z nich podłożyło bombę w szkole?
Szóstka bohaterów, sześć historii, nieskończona liczba motywów, sekretów i problemów.
Autorka stworzyła charakterystycznych bohaterów, każdy z nich ma cechę, przez którą możemy przypuszczać, że dopuściła się danego czynu. Bardzo podoba mi się ten motyw. Jednak na tym skończyło się kreowanie postaci. Miały one najróżniejszą, czasem okropną przeszłość, ale były to suche fakty. Brakowało mi emocji, uczuć, wrażeń, cokolwiek. Trudno mi to wytłumaczyć ze względu na to iż książkę czytało się naprawdę bardzo dobrze, koncepcja fabuły jest genialna i zwroty akcji czasami naprawdę nas wmurowują, ale coś mi brakowało po skończeniu, a było to szybko, bo książka jest na jeden wieczór, tak szybko brnie się przez tekst.
Brakowało tych emocji, utożsamienia się z bohaterami, przejęcia ich problemami. Przedstawione zostały przede wszystkim ich wady oraz przykre historie, przez to jedyne co czujemy wobec nich to irytację lub współczucie.
I mam wrażenie, że książka była bardziej thrillerem skupiającym się wyłącznie na fabule. A mamy tu naprawdę najróżniejsze nawiązania. Najbardziej do stereotypów. Ale te tematy zostały rozpoczęte, (dla przykładu: Rashid (muzułmanin) jako pierwszy był obrzucany oskarżeniami) za to słabo rozwijane i dyskusje prowadzone między bohaterami nie były kompletnie warte uwagi. Mam wrażenie również, że ich wszystkie kłótnie były od tak, by zapełnić tekst. Nic ciekawego, interesującego się z tego nie dowiedziałam, a bohaterowie mnie tylko denerwowali, ponieważ podczas palenia się szkoły oni mają czas na 15-minutową pogawędkę. Może to się wpisywać w realia, iż zostało to przedstawione w sposób jak najbardziej możliwe, ale dla mnie było irytującym zapychaczem.
Nietrudno było się domyślić głównego bohatera, który podłożył bombę, jednak na początku autorka bardzo robi mieszaninę w głowię. Jak wspominałam: każdy z nich miał motyw i po kolei wszystkich podejrzewałam. Z czasem wszystko robi się przypuszczalne, jednak nadal nie to odbiera przyjemności z czytania ze względu na świetne zwroty akcji. Są one zdecydowanie największym plusem. Kompletnie nie spodziewałam się niektórych poczynań i zaskoczenie było wielkie.
Ciekawie autorka przekazała równość wszystkich. Nieważne czy jesteś gwiazdą futbola, córką gubernatora czy zwykłą osobą odwiedzającą tego dnia szkołę-twoje życie jest równie ważne jak każdego innego. Masz popularność, władzę, sukces, bogatych rodziców, co pomaga ci w codziennym życiu, ale w takich sytuacjach wszystko znika i pozostajesz tylko ty i ludzie, którym musisz zaufać bez względu na ich pochodzenie, rasę, płeć, religię, orientację.
Książka ma bardzo dużo plusów, czyta się ją świetnie. Jednak tak bardzo brakowało mi tych emocji. Porównywałam ją podczas czytania do „Chłopak, który bał się być sam” (uważam, że jest to podobny motyw: uwięzieni uczniowie w szkole, sprawca jest wśród bohaterów) i na tle tej powieści „Bomba” wypada o wiele słabiej. Jest mi przykro, ponieważ miałam wyższe oczekiwania. Wymieniona wyżej lektura była idealnym przykładem tego motywu, dokładnie poprowadzona fabuła i bohaterzy, myślałam, że „Bomba” chociaż jej dorówna. Bardzo szkoda, że nie.
"-Depresja to nie napój gazowany. Nie możesz zwyczajnie stwierdzić, że ją lubisz albo nie. -Z.pokręcił głową.-Czasami człowiek czuje się tak, jakby cały świat walił się kawałek po kawałku, a dookoła nie ma ani jednej osoby, którą choć trochę to obchodzi, że powoli umierasz."
Sytuacja opisana w tej książce to jedna z wielu przedstawianych we współczesnych programach informacyjnych. USA. Koniec wakacji, a w jednej ze szkół podłożone zostają bomby. Szkoła nie jest pusta. jest tam kilkoro nauczycieli, zajętych swoimi sprawami przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, a także kilkoro uczniów. Każdy z nich ma swój cel w odwiedzeniu placówki. Niestety zostają uwiezieni w niej przez bomby. Uczniowie to bardzo różnorodne postacie.
Diana to córka kongresmena, która od zawsze oceniana jest za to jak sie zachowuje, jak wygląda, zawsze ma być najlepsza we wszystkim, bo tego od niej oczekiwano.
Tad to homoseksualista zakochany w kapitanie szkoilnej drużyny, z którym połączył go niedawno namiętny pocałunek. Chłopak zostaje jednak odrzucony przez kolegę i to powoduje jego problem. Ponadto rodzina Tada w ogóle nie spodziewa sie, że chłopak ma inna orientacje seksualna.
Jest też Rashid - muzułmanin, poszukujący swego miejsca w świecie, w społeczności szkolnwj, sprzeciwiający się nakazom, łamiacy je w imię pokazania własnej indywidualności.
Frankie - kapitan drużyny sportowej , uwielbiany przez kumpli, który przezcież nie może przyznać się do zbliżenia z Tadem, bo to zniszczy jego reputację wśród kumpli i rodziny.
Jest też Cas - dziewczyna z talentem muzycznym, która nie jest akceptowana przez kolegów w szkole, nie jest nawet szanowana prtzez rodziców, bo oni wymyślilui sobie to, jaka powinna być ich córka...
Jest też Z..sierota, szkolny chuligan, na którego zarówno nauczyciele, jak i uczniowie patrzą przez pryzmat jego złego podejcia doi nauki I nieobecności w szkole..
Oni wszyscy spotykaja sie w tragicznych okolicznościach, uwięzieni w szkole z bombami... Otwierają się na siebie, zmieniają , przewartościowują życie, są w stanie w tych dramatycznych chwilach pokazać innym, jacy są naprawdę. Ale przede wszystkim usilnie walczą o przetrwanie.
Książka zapadła mi w pamięć własnie przez kreację bohaterów, każdego z osobna pamiętam. Historia każdegpo z nich powinna być otwarciem oczu dla dorosłych na to, że nawet nastolatek ma swoje problemy, które nierzdko nie są wcale błahe.
Ogólnie bardzo dobra książka, nie tylko dla młodzieży, a może przede wszystkim dla dorosłych, którzy bardzo często zapominają, jak to było być nastolatkiem.
W wakacje mało kto myśli o szkole, a co dopiero ją odwiedza. Jednak bieg wypadków zmusza szóstkę uczniów do załatwienia kilku spraw na jej terenie. Ich plany psuje wybuch, który wstrząsa murami budynku i niszczy dużą jego część. Teraz muszą współpracować, żeby wydostać się ze szkoły. Jednak kolejne bomby tykają, a podłożył je któryś z uwięzionych...
Kiedy zobaczyłam, że wydawnictwo YA! planuje wydać „Bombę”, od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie spodziewałam się, że tak szybko skończę ją czytać (dwa dni, niestety w nocy sen zwyciężył) i że nie będą mogła się od tej książki oderwać. Akcja wciągnęła mnie od pierwszej strony. Nie tylko na początku było intrygująco, bo też później gnała jak szalona, nie dawała czasu na chwilę oddechu. Ciągle mówiłam sobie: „Jeszcze jeden rozdział!”, a że rozdziały były krótkie i napisane prostym językiem to mówiłam to sobie kilka raz. Albo kilkanaście. Jeśli nie kilkadziesiąt.
Książka wciągnęła mnie też do tego stopnia, bo bardzo chciałam dowiedzieć się, kto podłożył bomby. Czy był to Frankie, którego nie powinno w ogóle być w szkole? A może Tad ze złamanym sercem? Muzułmanin Rashid? Zakompleksiona Cas? Zawsze zachowująca się idealnie Diana? A może pokryty tatuażami Z., którym nikt się nie interesuje? Wszyscy mieli powody, aby to zrobić, jak i żeby tego nie zrobić. Każdy z głównych bohaterów wzbudził moją sympatię i każdemu kibicowałam mimo tego, że jeden z nich jest odpowiedzialny za całą tą sytuację. Miałam nadzieję, że wszyscy wyjdą z tego cało.
Ale „Bomba” to nie tylko szybka akcja. To także książka posiadające ukryte dno. To historia o tym, że nie można oceniać ludzi na podstawie stereotypów, skojarzeń czy wyglądu. Ale jest to też historia o potrzebie akceptacji. O potrzebie przynależności, wsparcia ze strony innego człowieka. O byciu docenianym. Oraz o ty, do czego może doprowadzić chęć zdobycia akceptacji za wszelką cenę. „Bomba” pokazuje też poniekąd prawdziwe oblicze mediów.
Jedyne, co mi nie zagrało, to zakończenie. Nie było ono złe, ale bywały o wiele lepsze. Myślałam, że będzie ono trochę mocniejsze.
„Bomba” to prawdziwa bomba emocjonalna. Gwarantuję, że nie będziesz się mógł od niej oderwać oraz że się przy niej „rozerwiesz” (wyszedł trochę suchar). Mam nadzieję, że porwie Ciebie tak samo jak mnie.
Droga do wiedzy może okazać się śmiertelnie niebezpieczna. Po zakończeniu Testów Cia Vale rozpoczyna studia na Uniwersytecie. Stara się przykładać...
Ostatni tom trylogii Testy! Sieć kłamstw i spisków. Podstępni wrogowie, którzy okazują się sprzymierzeńcami. Przyjaciele, którzy...
Przeczytane:2019-04-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Bomba to zdecydowanie godna uwagi historia – niby prosta i niespecjalnie rozbudowana, ale jednak posiadająca ukryte dno. Napisana przyjemnym językiem, charakteryzująca się dobrym tempem akcji i gamą różnobarwnych bohaterów, zdecydowanie trafi do odpowiedniego grona odbiorców. Zdecydowanie ma w sobie coś oryginalnego jak na historię o potrzebie akceptacji, a to tylko jeden z powodów, dla których warto zwrócić na nią uwagę.
Całość na: www.bookeaterreality.pl