Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1992 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 83
Boris Vian to niekwestionowany mistrz surrealizmu i subtelnej groteski, którego twórczość zawsze może liczyć na wiernych czytelników. W jego legendarnych...
Napisany w 1946 czarny kryminał "Napluję na wasze groby", wywołał obyczajowy skandal - pisarz został oskarżony o pornografię i niemoralność, a sprawa skończyła...
Przeczytane:2021-11-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2021,
Już prawie zapomniałam jak bardzo lubiłam Borisa Viana. Absurd i surrealizm na najwyższym poziomie. Nie wszystkie opowiadania zaskakują zakończeniem, nawet jeśli czytane są po raz pierwszy, ale to raczej późniejsi autorzy wzorowali się na Vianie, a poza tym smakować tu należy cały utwór, od samego początku, a nie tylko wyczekiwać zakończenia. Pierwsze opowiadanie ("Blues dla czarnego kota") ujmuje już samym tytułem. Vian często stosuje grę słów i znaczeń, a blues to jak wiadomo gatunek muzyczny wywodzący się ze społeczności afroamerykańskiej, jest to "muzyka czarnych", kojarząca się z niewolnictwem i plantacjami bawełny. Tutaj mamy czarnego kota, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej oraz "chór" stworzony z gapiów rozpaczających nad jego losem. Próba odzyskania wolności odbywa się przy udziale przechodniów. Całą scenę uzupełnia zabawnie przedstawiony dualizm kociej natury - zestawienie uroczego, słodkiego futrzaka z nieokrzesanym, agresywnym i wulgarnym stworzeniem, a kontrast jest tym większy, że jednocześnie słyszymy zachwyty świadków nad biednym kociątkiem i rynsztokowe komentarze kocura.
Zaś opowiadanie, "Strażacy", ma dla mnie swoisty urok jako dla matki w kontekście nie wzbudzania paniki u dziecka i udawania, że w zasadzie to "nic takiego się nie stało";)
Właściwie to wszystkie opowiadania mają swój urok i nawet czytając drastyczne opisy przemocy jak w przypadku "Mrówek", "Emeryta" czy "Wzorowych uczniów" mimowolnie uśmiechamy się. Sięgając jednak po utwory Viana należy pamiętać, że jest to Autor dość obrazoburczy i na pewnym stopniu wrażliwości jego dzieła mogą być niestrawne...