Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2012-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 296
Po krótkiej przerwie z wielką przyjemnością sięgnęłam po kolejną część Czarnego Wygonu. Druga część wzbudziła we mnie duże zaciekawienie, jak potoczą się losy Witka. Byłam ciekawa, co tym razem zaserwuje Mi Darda.
Na sam początek poznajemy kilka nowych postaci. Między innymi posiwiałego mężczyznę o nazwisku Bobowicz, którego wszyscy zwą „Czarnym". Nasz główny bohater trafia do domu Adamowiczów, jednak jak najszybciej chce chce wybrać się z powrotem do Starzyzny, by uratować swojego przyjaciela Nawrota. Udaje mu się powrócić do przeklętej wioski, jednak okazuje się, że pomógł mu w tym, nie kto inny, a poznamy już przez nas wcześniej Czarny. Składa on Witkowi propozycje.
„Czasami jeden na pozór błahy szczegół, jeden moment, przebłysk świadomości przywołuje w umyśle cały ciąg zdarzeń; coś, co do tej pory skrywało się za szczelną kotarą niepamięci, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki powraca, jawiąc się z niezwykłą wyrazistością, ukazując minione zdarzenia z mocą, której jeszcze przed sekundą w żadnej mierze nie można było się spodziewać." (*¹)
Akcja i fabuła, moim zdaniem zaczynają być dobre od momentu pojawienia się Witka w domu Adamowiczów. Wtedy też według mnie powinna zacząć się książka, a wątek przedstawiający nowe postacie, mogłyby pojawić się nieco potem. Całość jednak rozwija się bardzo ciekawie i stopniowo budowane jest też napięcie. Słowo o postaciach. Niektóre z nowych postaci wydają się zbędne, niby wnoszą coś do książki, ale jednak mocno, też naciągają.
Darda po raz kolejny pokazał swój talent do pisania z dreszczykiem, ale jednak trochę mnie rozczarował. Po zakończeniu drugiej części, byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Witka i czy w końcu uda się pokonać księdza Dobrowolskiego. A tu autor dodał kolejną, mroczną postać, która jest jeszcze straszniejsza od postaci księdza. Dla mnie to odrobinę za dużo, postać sama w sobie jest fajna, wprowadza dodatkowy zastrzyk grozy, ale trochę też naciąga akcję całej książki. Mimo to jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się cała seria.
„Bardziej zajmowało mnie wspomnienie przybliżającej się od strony starzyźnianych zabudowań postaci mężczyzny." (*²)
Mimo wielu opinii, że w tym tomie Darda dał ciała i, że ponoć skończyły mu się pomysły, osobiście polecam trzeci tom „Czarnego Wygonu", bo według mnie jest ciekawą częścią.
Wydawałoby się, że Witkowi udało się zdjąć klątwę. Wydawałoby się... W "Bisach" pojawiają się nowi bohaterowie. Tytułowi Bisy to bracia o mocno wątpliwej reputacji. Jednak to nie o nich opowiada książka. Pojawia się natomiast Czarny, postać przy której ksiądz Dobrowolski zdaje się być dzieckiem w piaskownicy. A nadomiar złego złe moce przeniosły się do realnego świata. A Witek nie potrafi poradzić sam ze sobą, ze swoim strachem. Trzeci tom, podobnie jak poprzednie trzymają w napięciu. Ciężko mi się było oderwać. Mroczny klimat, ciągłe poczucie zagrożenia sprawia, że momentami miałam ciary.
Świetna kontynuacja losów dziennikarza borykającego się od zwykłej wsi do wsi zawieszonej w czasie, nad którą ciąży klątwa. Nie będę pisać więcej, trzeba przeczytać cały cykl od początku do końca. Książka wciąga. Polecam bardzo!
Druga część powieści o przeklętej wiosce na Roztoczu. Witold Uchmann podejmuje dziennikarską wyprawę do miejsc opisanych w tajemniczym brulionie. By uratować...
Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa...
Przeczytane:2019-03-10, Mam,
Fabuła Czarnego Wygonu wydawała się być zamknięta, wszystko wyjaśniło się w poprzednim tomie, to jednak autor wraca do cyklu, aby opowiedzieć wątki, które wcześniej zostały tylko zarysowane. Znajdzie się kilka informacji, które nie zostały do końca wyjaśnione także z głównej fabuły. Sięgając po tę książkę powinniśmy otrzymać odpowiedź na pytanie, czy Bisy rzucają nowe światło na historię Starzyzny?
Bohaterami tomu są znani nam już z wcześniejszych części Witold Uchmann, lokalny gospodarz Bogdan Adamowicz oraz bracia Bisy, którzy użyczyli swego nazwiska na tytuł książki. Na początku książki znajdziemy Słowo Czarnego, starego Cygana, którego nazywają Czarnym. Ciekawy jest tu związek z księdzem Dobrowolskim. Fabuła jest rozbita i wielowątkowa przez większą liczbę postaci. Główną oś opowieści widzimy z kilku perspektyw, ale całość staje się przez to nieco rozmyta.
Okładka jest intrygująca, mamy na niej bohatera, o którym wcześniej nie było mowy. Ilustracja jest naprawdę na najwyższym poziomie i jak do tej pory jest najlepsza ze wszystkich wznowionych tomów. Dla tych, którzy zaczynają przygodę z tą serią, proponuję jednak zacząć od pierwszego tomu Słoneczna Dolina. Czytając po kolei będziecie mieć lepszy obraz sytuacji.