Bibliotekarka to emocjonująca powieść o namiętności, realiach życia w pandemii i poplątanych ludzkich losach. To przekaz o miłości i o tym, jak czasem nawet skryte marzenia się spełniają. Od początku fabuła skłania do refleksji nad ludzkim fatum i opowiada dzieje młodej dziewczyny, która przylatuje do dalekiej Ameryki za pracą. Tu mimowolnie uczestniczy w rozwikłaniu rodzinnej tajemniczej zagadki i przeżywa swą wielką miłość. Czy po powrocie do kraju jej amerykańska „przygoda” się zakończy?
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 603
Język oryginału: polski
Miłość niejedno ma imię i najczęściej spada na nas w najbardziej nieoczekiwanych momentach.Miłość niejedno ma imię i najczęściej spada na nas w najbardziej...
Trzydzieści opowiadań, ułożonych od najkrótszego do najdłuższego, bez wątpienia skłonią czytelnika do refleksji na temat miłości pomiędzy mężczyzną a kobietą...
Przeczytane:2021-02-13, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
"Nie można jednocześnie kochać i być rozsądnym. Ta stara indiańska mądrość do dziś jest aktualna".
Przyjemnie jest wierzyć w to, że kobieta i mężczyzna to jedna całość, która gdzieś tam podzielona, spotyka się na Ziemi, aby ponownie połączyć swoje jestestwa. Przyjemnie jest także bywać w romansowym świecie książek Janusza Niżyńskiego, który potrafi uchwycić to, co w miłości najistotniejsze. Poza tym jest jeszcze coś – biblioteka i stare książki, więc czegóż chcieć więcej.
Janusz Niżyński to z wykształcenia inżynier, a z zamiłowania meloman i publicysta. Autor od ponad dwóch dekad uprawia działalność literacką, której wizytówką jest jedna z najstarszych stron w polskim internecie janusz.nizynski.pl W jego dorobku można znaleźć powieści, netowiska oraz bajki dla dzieci i dorosłych, a także felietony zamieszczane w prasie ogólnopolskiej i korporacyjnej.
Marianna to skromna dziewczyna mieszkająca w Polsce, która postanawia przyjąć niecodzienną ofertę pracy w ramach której wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych. Tam, w domu pewnej zamożnej Amerykanki, ma skatalogować i zinwentaryzować wszystkie woluminy znajdujące się w jej prywatnej bibliotece. Na miejscu, bohaterka poznaje dwóch braci – nieokrzesanego Adama i czarującego Ludwika, którzy wplątują ją w rozwikłanie rodzinnej tajemnicy, a do tego, jeden z nich, zdobywa jej serce.
Najnowsza powieść Janusza Niżyńskiego to historia miłości, jaką z pewnością docenią entuzjastki romansów pełnych odczuwalnej namiętności, napięcia erotycznego, obfitujących we wzloty i upadki bohaterów. "Bibliotekarka" to bowiem powieść osadzona dość głęboko w tymże gatunku prozy, w której nie brakuje scen wywołujących szybsze bicie serca oraz swoistej miłosnej gry toczonej pomiędzy kochankami. Warstwa romansowa w tej książce stanowi jej przewodni wątek fabularny, pozwalający czytelnikowi zasmakować wielu przeciwstawnych sobie emocji – od euforii po rozczarowanie, a to cenię sobie najbardziej w tego typu utworach.
To oczywiście miłość jest na pierwszym planie ukazanej przez autora historii, ale uwagę zwraca także wielobarwnie odmalowane tło. Swoista amerykańska przygoda Marianny naznaczona zostaje bowiem pewną intrygą, w jaką bohaterka mimowolnie zostaje wplątana oraz w pełne niespodzianek wydarzenia, jakie fundują jej obydwa bracia. Nie ma w fabule tej książki czasu na stagnację, gdyż wartka akcja generuje co chwilę różnorakie wydarzenia, jedne zabawne, inne niebezpieczne. A wszystko to zmierza do finału, który początkowo wydaje się mało satysfakcjonujący. Uspokajam jednak wszystkie wielbicielki szczęśliwych zakończeń, tutaj także taki mamy, ale Janusz Niżyński nie podaje go na tacy, wręcz przeciwnie, wystawia na próbę cierpliwość czytelnika.
W "Bibliotekarce" obecna jest pandemia koronawirusa i warto zwrócić uwagę na ten element świata przedstawionego. Autor bowiem dość jednoznacznie odnosi się do tego tematu, serwując przy tym kilka mało znanych informacji, jak chociażby tą o pojawieniu się dziesięć lat temu na stronie Fundacji Rockelfellera pierwszej wzmianki o możliwości wywołania pandemii. Tym samym, Janusz Niżyński zadaje trafne pytania o uniwersalnym wydźwięku, jakie warto poddać pod dyskusję.
Polubiłam Mariannę, z pozoru skromną bibliotekarkę, ale jednocześnie ambitną i inteligentną dziewczynę, która przebojem wdarła się do życia dwóch braci. Oczarował mnie Ludwik swoim władczym charakterem, a Adam zapewnił mi sporo rozrywki. Powróciłam także na chwilę do Starych Babic, miejsca jednoznacznie kojarzącego się z twórczością Janusza Niżyńskiego. I podoba mi się kolebkowy świat, do którego na początku i na końcu książki nawiązuje autor. Taka wizja i taka proza jest mi bardzo bliska.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/