Książki śmiercionośne. Książki pisane krwią i oprawne w ludzką skórę. Książki tak długie, że mogłyby unicestwić wszechświat.
Nowa niesamowita praca autora cenionej trylogii Atlas lądów niebyłych, Złoty atlas i Atlas nieba to wyjątkowa, pięknie ilustrowana podróż przez historię literatury. Edward Brooke-Hitching zapuszcza się w jej najmroczniejsze zakątki, polując na najdziwniejsze publikacje, i odkrywa fascynujące tło ich powstania.
Znajdziemy tu istną bibliotekę szaleńca, zbiór ekscentrycznych woluminów, często kompletnie zapomnianych. Książki pisane krwią; oprawne w ludzką skórę; dzieła zwariowane; pozycje, które zwiodły cały świat; wydania niewidoczne gołym okiem i większe od człowieka; drukowane na wzburzonych morzach i lodowych pustkowiach Antarktyki; księgi kodów i szyfrów, których tajemnic do dzisiaj nie odkryto. Autor wytropił wiele przejawów dziwności wyobrażalnej (jak i tej niepojętej) - jak choćby wspaniale iluminowany XV-wieczny opis procesu wytoczonego Jezusowi przez szatana bądź zaginione dramaty Szekspira i księgi Biblii - i powiązał je w jedyną w swoim rodzaju kolekcję, ucztę duchową dla każdego miłośnika literatury.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2020-11-10
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: The Madman's Library
Nieba, piekła i zaświaty - przewodnik odkrywcy. Trzynaście rajów z mitologii azteckiej, Piekło Ognistego Kura japońskich buddystów, taoistyczny podziemny...
Wspaniale ilustrowana skarbnica niezwykłych historii... miłosnych. W tym romantycznym gabinecie osobliwości poznamy m.in.: Miłosne zaklęcia ze średniowiecznych...
Przeczytane:2023-01-28, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2023,
Niezależnie od tego za jaki temat weźmie się pan Brooke-Hitching, ja również się chętnie za niego zabiorę. W dobie, gdy społeczny iloraz inteligencji spada na łeb, na szyję jego ogromna erudycja i wiedza, okraszona olbrzymim poczuciem humoru, hest wartością bezcenną. Tym razem, ten sen antykwariusza wziął na tapetę książki, ten najdziwniejsze i najniezwyklejsze. Ich niezwykłość czasem dotyczy wyglądu: wielkie jak szafy i malutkie jak ziarenko maku, futrzaste i pisane krwią, spisywane na wiolonczelach i ubraniach; czasami zaś zawartości: szalone tytuły, autorzy w postaci diabłów, duchów i aniołów i wiele innych smaczków. A do tego świetnie dobrane i opisane ilustracje. Dziękuję Panie Brooke i proszę o więcej!