Daphne wyjeżdża do ekskluzywnej szkoły z internatem im. Świętej Rity. Kocha książki, więc oprócz nauki pragnie zostać również asystentką biblioteczną. Okazuje się jednak, że wszystko wygląda inaczej niż się tego spodziewała. W szkolnej podłodze są dziury po kulach, w jadalni czuć niewyobrażalny odór, a co najgorsze - w bibliotece nie pracuje... żaden bibliotekarz!
Jeśli dołożyć do tego serię przestępstw - napad na pobliski bank, włamanie do szkoły oraz fakt, że sprawca jest cały czas na wolności - sprawa przedstawia się naprawdę kiepsko. Ale okazuje się, że w bibliotece pracuje Emily Lime - asystentka i to z nie lada zdolnościami detektywistycznymi. Czy Emily i Daphne poradzą sobie ze znalezieniem przestępcy?
Wydawnictwo: Dwukropek
Data wydania: 2020-09-23
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 289
Tytuł oryginału: An Emily Lime Mystery
- Włamali się! - obruszyła się Emily Lime. - I nieodpowiednio obchodzili się z książkami! To prawdziwa zbrodnia!
Biblioteka. Śledztwa Emily Lime
Dave Shelton
Wydawnictwo: Dwukropek @wydawnictwo_dwukropek
Książka o bibliotece? Coś dla mola książkowego, takiego jak JA :)
Biblioteka odgrywa bardzo ważną rolę, ale to bibliotekarze są tu najważniejsi.
Bardzo intrygująca i wciągająca akcja.
I przepiękna okładka...
Daphne wyjeżdża do ekskluzywnej szkoły z internatem im. Świętej Rity. Kocha książki, więc oprócz nauki pragnie zostać również asystentką biblioteczną. Okazuje się jednak, że wszystko wygląda inaczej niż się tego spodziewała. W szkolnej podłodze są dziury po kulach, w jadalni czuć niewyobrażalny odór, a co najgorsze - w bibliotece nie pracuje… żaden bibliotekarz!
Jeśli dołożyć do tego serię przestępstw – napad na pobliski bank, włamanie do szkoły oraz fakt, że sprawca jest cały czas na wolności – sprawa przedstawia się naprawdę kiepsko. Ale okazuje się, że w bibliotece pracuje Emily Lime - asystentka i to z nie lada zdolnościami detektywistycznymi.
Czy Emily i Daphne poradzą sobie ze znalezieniem przestępcy?
Opis pochodzi ze strony wydawnictwa @dwukropek
Sama nie wiem, czego się spodziewałam, ale okładka w ogóle nie odpowiada zawartości - spodziewałam się czegoś bardziej rozwiniętego, a tymczasem postaci są płytkie, a fabuła mocno naciągana. Obrazki co trzy strony mówią same za siebie.
Biblioteka zrobiła na mnie wrażenie. Z wejścia umieszczonego kilka metrów nad głównym poziomem rozciągała się panorama labiryntu regałów! Biblioteka była ogromna, imponująca, wspaniała… dopóki mózg nie zorientował się, że patrzy na puste półki! Gdzieniegdzie stały nieliczne książki. Wyjątek stanowił bogato zaopatrzony dział kryminalny. Na stanie biblioteki jest biblioteczny kocur Bestia. W świątyni książek bez książek rządzi mała dziewczynka Emily. Po „profesjonalnej” rozmowie kwalifikacyjna Dafne zostaje przyjęta na okres próbny z przywilejem stemplowania książek.
W szkole im. Świętej Rity roi od dziwaków, a „dziwaczka” to normalne określenie na… wszystkich. Dziwaczna zbieranina dziewcząt i nauczycielek z jednej strony zaciekawia, a z drugiej może z lekka szokować innością. George Daffers jedyny chłopiec w żeńskiej szkole też jest dziwny. To po prostu alternatywne środowisko szkolne. To, co zwykle bywa normalne, tu nie ma racji bytu – wybuchowe lekcje chemii, odwieczna tradycja na przywitanie nowej uczennicy, stołówkowe (nie)możliwości, biblioteka bez książek, wstrząsowa metoda pielęgniarki, wiedza zakonnicy Adelajdy o półświatku. Plejada dziwaczek i dziwactw. Nawet Bestia jak na kota jest dziwny – okropnie się złości, gdy ktoś hałasuje w bibliotece!
Włamanie do biblioteki i krew na podłodze dają do myślenia. Emily, Daphne i George łączą siły. Kochają książki i mają trochę oleju w głowie, a choć są „cherlawymi uczniakami”, to podejmują się rozwiązania kryminalnych zagadek. Seria przestępstw zastanawia, i to bardzo. Kto i czego szuka w szkole? Dlaczego ktoś włamuje się do biblioteki, w której nie ma, co ukraść? Gdzie się podziała Werka Gumowe Ucho? Dlaczego zostawiła maskotkę? Co się stało Wrzaskunowi? Kto napadł na bank?
Wciągnęła mnie kryminalna akcja i wszechobecne dziwactwa. Z zainteresowaniem obserwowałam poczynania młodych amatorów detektywów i kibicowałam im. Uczniowie dobrze dedukowali, choć z różnych powodów, w tym niezdarności chłopca, ich działania przybierały nieoczekiwany zwrot i mnie bawiły. Śledztwo „umilała” im angielska pogoda. Sposób działania detektywów to niekonwencjonalne metody, czasem absurdalne hipotezy, niedorzecznie przekonujące argumenty połączone z grupową inteligencją i sprytem oraz tajną bronią. Spodobał mi się pomysł Emily na lekarstwo na myślenie będące poniżej standardów.
Autorka stawia na czytanie książek i odwiedzanie bibliotek, a nawet pomaganie bibliotekarzom. Odczarowuje bibliotekę. Pokazuje, że w świątyni książek może dojść do przestępstwa i nie musi być nudno, a wiedza z książek przydaje się zawsze i wszędzie. Przy okazji czytelnik dowie się, jakie umiejętności powinien posiadać bibliotekarz. A wszystko zaczyna się od okładki. Ona od razu zwraca uwagę. Z dolnej półki spomiędzy książek nieco złowieszczym i czujnym wzrokiem patrzy dziewczynka. Ukryta za dwoma książkami zerka przed siebie. Liczne czarno-białe ilustracje autora dobrze komponują się z tekstem i dają chwilę wytchnienia oczom młodego czytelnika.
Chodź, twoja biblioteka cię potrzebuje. (s. 140)
Powieść dla dzieci Biblioteka to dynamiczna akcja, nietuzinkowe osobowości, dziwactwa i przestępstwa, a w tym wszystkim biblioteka, książki i miłośnicy ich czytania na tropie zagadek i tajemnic. W lekkim stylu i atmosferze niepewności, z językowymi perełkami, niebezpiecznie i zabawnie, dziwnie i zaskakująco, ale przygodowo i ciekawie.
Jack, zwabiony delikatnym światłem sączącym się zza zasłon w oknie na piętrze, zakrada się do tajemniczego opuszczonego domu. Kiedyś słyszał o tym domu...
Nowy semestr w Szkole Świętej Rity przyniósł kolejne problemy. Pojawienie się nowej dyrektorki nie wróży nic dobrego, szczególnie bibliotece. W dodatku...