Bibinka nie jest bajką. To prawdziwa historia, która przydarzyła się autorce. W środku zimy w swoim mieszkaniu znajduje biedronkę… W książce historię Bibinki opowiada kilkuletnia Natalia. Natalia również istnieje naprawdę. Bibinka powstała prawie 6 lat temu, jako prezent urodzinowy dla małej dziewczynki. Nikt wówczas nie przypuszczał, że trafi do większej ilości czytelników! Dziewczynka ma dziś 11 lat, a autorce zdążyły parokrotnie odrosnąć włosy.
Wydawnictwo: Elf
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 60
Ilustracje:Maja Kubacka
Przeczytane:2021-12-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2021,
Bibinka to biedronka - tak na tego kropkowanego owada mawiała pewna dziewczynka. A ciocia tej dziewczynki postanowiła opisać przygody pewnej "bibinki", która wleciała przez kuchenne okno i postanowiła zamieszkać w ciocinym domu.
Biedronka nie chciała siedzieć na roślince doniczkowej, wolała zwiedzać mieszkanie: spacerowała po fotelu, spała w łóżku, wspinała się na góry książek, latała po pokoju. I chociaż miała urządzone swoje mieszkanko (w pudełku po zapałkach), to i tak wolała spędzać czas z ciocią Natalki. Aż pewnego dnia "bibinka" zniknęła - pewnie gdzieś odleciała?
"Bibinkę" Mai Kubackiej kupiłam trochę przez przypadek, zachęciły mnie do kupna ilustracje. Są tu rysunki autorki, są ilustracje Natalki, jest też miejsce na obrazki, które może narysować czytelnik. To bardzo sympatyczna książeczka dla młodszych dzieci.