Mieli Bronić Polski.
A Bronili swoich interesów.
Poznaj prawdziwą historię tych, którzy źle zrozumieli słowo Ojczyzna.
Prawda nie zawsze jest wygodna. Armia Krajowa zapisała wspaniałą kartę w historii Polski. Ale jak w życiu – także w AK były czarne owce. Antysemici. Zdrajcy. Mordercy. Zwyrodnialcy. Złodzieje. Duzi chłopcy, którzy chcieli pobawić się w wojnę. Zabijać i zarobić.
Ale bandyci nie byli bezkarni. Nawet gdy Państwo nie istniało, działały podziemne sądy. Wykonywano wyroki. Likwidowano konfidentów. Armia Krajowa czyściła swoje szeregi ze zdrajców. Czasem oznaczało to śmierć niewinnych osób.
Gdzie jednak kończy się patriotyzm, a zaczyna zwyczajny bandytyzm?
Wojciech Lada – dziennikarz, autor bestsellerowych Polskich terrorystów po raz kolejny podejmuje kontrowersyjny temat i podąża tropem bandytyzmu w Armii Krajowej. W dokumentach i relacjach świadków szuka odpowiedzi na pytanie, ile prawdy jest w czarnej legendzie o polskim podziemiu.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-07-18
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 352
Autor nie posiada praktycznie żadnej wiedzy historiycznej, a jego "dokonanie" bazuje jedynie na wybranych i wyciągniętych źródłach. Zupełny brak ich interpretacji i znajomości realiów jedynie potwierdza, że książka ta została napisana pod wydumaną tezę, a jej treść nie wynika z rzetelnej pracy, lecz z chęci dorobienia się na krzykliwym i zakłamanym tytule.
W trakcie dwóch miesięcy 1944 roku zawarto kilkaset małżeństw, a mniej formalne związki we wszelkich możliwych konfiguracjach tworzyły się rozpadały każdego...
Nikt nie był bezpieczny. O dowolnej porze dnia i nocy, każdy obywatel Polski mógł zostać aresztowany i bez podania powodu pozbawiony wolności na trzy miesiące...
Ocena: 4, Przeczytałam,
O wieloznaczności tej formacji wspominałam przy recenzji innej książki. Tylko przypomnę: wojna rozbudzała nieznane dotąd instynkty, generowała różnego rodzaju patologie, które nie obce były również AK. Prawdą jest, że uczciwi i oddani służbie ludzie znajdowali się po obu stronach barykady.
Trzeba dodać, że dowódcy w mig rozprawiali się ze zdrajcami, konfidentami. Niestety, w wyniku takich praktyk ucierpiało wielu niewinnych ludzi. Temat zbrodni dokonywanych przez ''patriotów" jest dobrze udokumentowany w literaturze.
Tytuł pracy jest dość kontrowersyjny, dyskusyjny. Zapewne był celowym zabiegiem autora. Nie ma tu mowy o pomyłce. Wojciech Lada prowokuje do rozważań i polemik. Lecz każde uogólnienie jest szkodliwe ( a takich w tej publikacji nie brakuje). Niewątpliwie propaganda komunistyczna też zrobiła swoje, wystarczy przypomnieć pogardliwe określenie zaplute karły reakcji. Tożsame z propagandowym plakatem Włodzimierza Zakrzewskiego " Olbrzym i zapluty karzeł reakcji".
Bandyci z Armii Krajowej to tylko jedna z pozycji obrazująca drugie oblicze tej organizacji. Ale czy do końca rzetelnie? Zwolennicy krystalicznego jej wizerunku nie będą zachwyceni.