Historia dwóch sióstr, Aliny i Balladyny pozostaje nadal w sercach czytelników. Książka jest jednym z lepszych przedstawień występującego na świecie dobra i zła. Tym dobrem i złem są nasze dwie siostry, z których każda kierowała się innymi wartościami.
Jedna z sióstr od zawsze chciała rządzić i mieć bogactwa, o których nawet nam się nie śniło. To był jej ambitny cel, do którego dążyła z całych swoich sił. Pewnego dnia nadarzyła się okazja zdobycia tego wszystkiego za jednym razem. W chacie dziewcząt pojawił się książę poszukujący żony. Balladyna i Alina musiały rywalizować między sobą, a zwyciężczyni miałaby prawdziwego księcia i wielkie królestwo. Jednak jedna z sióstr wiedziała, że przegra i posunęła się do najgorszego... Od tamtego czasu sprawowała rządy, aż stało się coś niespodziewanego.
Juliusz Słowacki napisał dramat, który bardzo dobrze obrazuje nam istnienie dobra i zła na świecie. Dążenie do wyznaczonego celu jest ważne, ale nieraz warto przystopować, żeby nie stało się po drodze coś złego.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 1839 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 150
Język oryginału: polski
Przypominam sobie lektury.Ta jest aktualnie w klasi siódmej i podobała się moim uczniom.
Słowacki ironiczny bawi się w Szekspira. Jest wiele odwołań do dramtów angielskich, a Balladyna bardzo przypomina Lady Makbet. Jednak polski poeta potrafi z dystansem podejść do prezentowanego świata, bawi się nim i drwi z niego. Bardzo podobała mi się ta książka.
Zdecydowałam się na „Balladynę” w tym miesiącu właściwie tylko ze względu na „Narodowe czytanie”.
Pamiętam, że była to moja lektura szkolna, ale nie pamietam już czy mi się podobała.
Za to teraz, po tych kilkunastu latach mogę śmiało stwierdzić, że jest to naprawdę ciekawa lektura z morałem. Plusy jej to:
- piękne opisy przyrody,
- magiczne postacie i miejsca,
- charakterystyczni bohaterowie,
- niektóre zabawne dialogi i sytuacje, które wywołują uśmiech u czytelnika, pomimo, iż jest to ogólnie tragedia,
- sama forma dramatu sprawia, że czuć tę specyficzną atmosferę teatru i czytelnik wyobraża sobie sztukę na scenie.
Fajnie było po tylu latach znów zanurzyć się w klimacie „Balladyny”. Przypadła mi do gustu.
Szczerze polecam.
Zasługuje na tytuł Polskiej Gry o Tron, jednak czym dalej w las tym jest mniej ciekawie. Przesłanie jak na dzisiejsze czasy jest banalne, kiedyś może nie było.
Mimo, że książka ta jest napisana z podziałem na role (czego nie lubię), to ma ona dużą wartość. Przedstawia ona historię dwóch sióstr - młodszej, o bardzo dobrym charakterze - Aliny, a także starszej, o złym charakterze - tytułowej Balladyny. Udowadnia ona nam między innymi to, że gdy popełnimy jedną zbrodnie, następne będą się mnożyć. Balladyna skazując siebie na śmierć za wyrządzone krzywdy pokazuje nam, że będziemy "rozliczani" za wszystkie czyny, a żadna zbrodnia nie pozostanie bezkarna. Bardzo dobra książka dająca dużo do myślenia.
Niedokończony dramat jest osobistą wizją słynnego sporu Zborowskiego z kanclerzem Zamoyskim, zakończonego ścięciem zdrajcy....
Przeczytane:2021-01-30, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, Książki XXI wieku, Chcę zdobyc,
Balladyna jest opowieścią o dwóch siostrach - Alinie i tytułowej Balladynie, które zakochują się w księciu Kirkorze. Ten natomiast nie potrafi się zdecydować którą wybrać. Matka dziewcząt - wdowa wpada na pomysł aby urządzić konkurs. Ta z córek która nazbiera więcej malin w lesie wygra rękę księcia.
Wciągającą zdecydowanie tej książki bym nie określiła, mimo dużej ilości zwrotów akcji od pierwszych stron wiemy co wydarzy się później. Opowiadanie bardzo naiwne, postaci pozytywne są aż przesycone dobrą wolą natomiast złe są złe do szpiku kości. Alina i Balladyna są charakterami kontrastującymi ze sobą, wszystko w tym utworze jest czarne lub białe.
W dobry sposób autor przedstawił warstwy społeczne. Chęć wybicia się z najniższej potrafi jak widać skłonić nawet do morderstwa własnej siostry a następnie zapomnienia o rodzonej matce.
Na forum przeczytałam iż jest to jeden z najlepszych utworów Słowackiego. Pytam: dlaczego? Co on takiego w sobie ma, czego ja nie widziałam? Moim zdaniem jest jednym z gorszych dzieł jakie przyszło mi czytać. Nie umywa się do Kordiana, który jest dziełem historycznym, niesie przesłanie patriotyczne i mimo iż jest cięższy w odbiorze jest dużo bardziej wartościowy. Fabuła Balladyny jest bardzo prosta, przesłanie na dzisiejsze czasy wręcz banalne a mimo to napisana trudnym językiem
Zastanawia mnie fakt że jest to lektura w szkole podstawowej. W dzisiejszych czasach, gdy większość społeczeństwa czyta tylko napisy na bilbordach dzieci powinny być zachęcane do czytania. Gdyby Balladyna była pierwszą książką jaką przeczytałabym w życiu, więcej po żadną inną bym nie sięgnęła. Szkoła podstawowa moim zdaniem powinna zachęcać dzieci i proponować im książki które mogą ich zainteresować, a później w przyszłości jeśli będą chcieli sięgną np. po Balladynę. Nie jest to książka niezbędna dziecku do lat 15, zawiera dużo prawd i morałów ale o takich wartościach dziecko może poczytać również w innych książkach które czyta się znacznie przyjemniej i łatwiej.
Nie polecam.