Kiedy baśniowe istoty znajdują się w tak nieprzychylnym dla siebie środowisku, jakim jest skażona pustynia, możesz się spodziewać, że logika ich postępowania najpierw Cię zaskoczy, potem rozbawi, a następnie każe zastanowić się, czy gdzieś już nie spotkałeś się z podobną sytuacją. Nawet jeśli nie dostrzegasz popromiennych mutacji w najbliższym otoczeniu, to ludzkie i nieludzkie zachowania skażonych nie bez powodu stały się przedmiotem bajania.
To, jakie wnioski wyciągniesz z lekcji, której udzielą Ci księżniczki zamknięte w zautomatyzowanych wieżach, wędrowcy podążający nie wiadomo po co i dokąd, mędrcy, nereidy i całkiem smutne damy dworu, a także wielu innych, zależy tylko od Ciebie. Beztroski styl, w jakim napisane są opowiadania, jest tylko przykrywką, a raczej metalową osłoną, pod którą można dostrzec zwoje kabli... to znaczy prawd o ludzkiej naturze, bez względu na poziom radiacji.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-10-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Przyznam szczerze że z dużą dozą nieufności sięgnęłam po tę książkę .
Bo czegóż można się spodziewać po bajkach postnuklearnej pustyni?
A no można się spodziewać krótkich opowiadań okraszonych odrobiną magii i radiacji.
I z pewnością nie są to absolutnie bajki przeznaczone dla dzieci.
Nie kończą się tak szczęśliwie jak bajki dla dzieci.
Bardzo byłam ciekawa czym lub kim inspirował się autor, pisząc te opowiadania.
Moja ciekawość została zaspokojona posłowiem zamieszczonym na końcu książki.
Bajki czyta się z dużym zainteresowaniem .
Polecam !!
Przeczytane:2022-04-11, Ocena: 5, Przeczytałam,
No powiem wam, że tak szybkiej akcji, to dawno nie czytałam. Historia jest mega konkretna, dosadna i prawie jednoznaczna. Nie jest to bowiem zwykła opowieść. Nie sugerujcie się słowem w tytule, gdyż nie są to bajki dla małych dzieci. Może bardziej dla starszej młodzieży, która zrozumie problem niepłodności, czy też przyjście na świat dziecka bez rączki. Jest bowiem podkreślone, że takie historie są dla bohaterów zrozumiałe ze względu na pewne promieniowanie, które ma wpływ praktycznie na wszystko. Jednak to nie jest tak, że macie tutaj jedną opowieść. Jest ich klika, każda okraszona radiacją i magią i każda nie jest przeznaczona dla oczu, czy też uszu dzieci. Te historie nie są szczęśliwe, pełne bólu i niesprawiedliwości losu targają naszymi zmysłami. Chwilami nie wiadomo czy się cieszyć, gdyż opowieść jest smutna, nagle następuje szczęście, a po nim czasem katastrofalny koniec. Nie znajdziecie tutaj szczęśliwego zakończenia, życia w szczęściu i miłości, tylko wszystko, co jest ich przeciwieństwem. Opowiadania są inne, jednak jest coś, co je łączy. Bywa, że niektórzy bohaterowie pojawiają się w innym opowiadaniu, ale są też i tacy, którzy ledwo co się pokażą, nagle znikają.
Historie są ciekawe i zadziwiające. Bohaterowie musza się zmierzyć z okrutnymi problemami, których wciąż nie brakuje. Nie czytałam jeszcze niczego tego autora, może dlatego książka wywołała we mnie takie zdziwienie. Jest niby zwyczajna, ale nie czytałam dotąd innej, która jawiłaby się w podobny sposób. Zresztą sami się przekonajcie, bo to, czy wam się spodoba, zależy tylko od was:-)