Wiktoria i Bajka wędrują, by odnaleźć rodziców. Mijają dymiące kratery, wymarłe lasy i gruzowiska, a kierunek wyznaczają im tajemnicze światła na niebie. Świat po wielkim wybuchu to zdecydowanie nie najlepsze miejsce dla dziewczynki i psa. Jeśli już jednak mamy tam dziewczynkę i psa, pozostaje nam trzymać kciuki za powodzenie ich wyprawy!
Nie potrafię oderwać się od Bajki. Już nie mogę doczekać się kolejnej części. Muszę dowiedzieć się, czy Wiktoria i Bajka znajdą rodziców.
Ala Rokitiańska (lat sześć)
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2021-05-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 64
Język oryginału: polski
CO KRYJĄ MINIONE DNI
Ledwie miesiąc temu mogliśmy cieszyć się albumem poświęconym wcześniejszym – i na dodatek solowym – przygodom Bajki, a już możemy czytać nowy tom regularnej serii. I, jak zawsze, jest to naprawdę bardzo dobry tom bardzo dobrej serii dla całej rodziny. Bo ewidentnie seria Podolca to jedna z najlepszych – jeśli nie najlepsza – współczesnych serii dla młodych czytelników, która odbiorcy nie traktuje z wyższością czy infantylnością, dzięki czemu także i dorośli znajdą tu coś dla siebie.
Wędrówki Wiktorii i Bajki w poszukiwaniu rodziców ciąg dalszy. Ale czy droga rzeczywiście przybliża je do upragnionego celu? Co jeszcze czeka na nie w trakcie wędrówki? I czym jest tytułowa „operacja Trufla”? Pora odkryć nieco tajemnic przeszłości i przekonać się, co kryją minione dni!
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/bajka-na-koncu-swiata-6-operacja-trufla.html
Wiktoria i Bajka wędrują, by odnaleźć rodziców. Mijają dymiące kratery, wymarłe lasy i gruzowiska. Jak okiem sięgnąć – nieprzytulne widoki...
Było takie miejsce, w którym... Acid Drinkers, Hey i Wilki zagrali swoje pierwsze koncerty w Warszawie, imprezy dla chorych na AIDS organizował Marek Kotański...
Przeczytane:2021-06-13,
Nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu ukazała się właśnie kolejna, szósta już odsłona znakomitego cyklu dla dzieci pt. "Bajka na końcu świata"! Najnowsze dzieło Marcina Podolca kontynuuje relację o losach małej dziewczynki i jej psiej towarzyszki wędrówki po apokaliptycznym świecie zniszczenia, w którym przygoda, humor i wielkie emocje znaczą podróż tej niezwykłej pary. Niniejszy tom nosi tytuł "Operacja Trufla", zaś poniżej postaram się opowiedzieć o nim jak najwięcej w recenzji mojego autorstwa.
Najnowsza odsłona tej serii kontynuuje zabawną i wypełnioną fantastyczną przygodą relację o losach Wiktorii i psa Bajki. Jak wiemy z poprzedniej części, ich ścieżki zostały rozdzielone, dlatego też Wiktoria zwraca się o pomoc do pewnego sławnego i nieco zadufanego w sobie psa-detektywa, by ten pomógł odnaleźć jej Bajkę. Po licznych próbach, niezwykłych zdarzeniach i zaskakujących zwrotach akcji, udaje się dopiąć celu. Szczęśliwa para naszych bohaterów będzie mogła kontynuować wspólną wędrówkę w poszukiwaniu rodziców dziewczynki, ale najpierw Bajka będzie miała do opowiedzenia niezwykłą historię o swoich solowych przygodach...
Apokalipsa w bajkowym i komediowym anturażu...? - dokonać tego mogło udać się jedynie Marcinowi Podolcowi, i wciąż udaje od dobrych czterech lat, gdy oto mamy przyjemność poznawać kolejce tomy tej świetnej serii. I ten najnowszy nie zwalnia tempa i nie ustępuje pola swoim poprzednikom, oferując nam przezabawne sceny i dialogi, widowiskową przygodę rodem z najbardziej wymyślnego science fiction oraz piękną lekcję życia o tym, co jest w nim naprawdę ważne. Innymi słowy rzecz ujmując, lektura tej opowieści daje nam sobą wszystko to, za co tak bardzo kochamy i cenimy tę wielotomową sagę.
Scenariusz komiksu wypełnia wartka akcja, moc humoru i wielka przygoda z udziałem bohaterów - tak w solowym, jak i wspólnym wydaniu. Spotkanie z psem detektywem, poszukiwania Bajki, odnalezienie jej i poznanie niezwykłych losów psiaka na czele z konfrontacją z bardzo podstępnym i złym buldogiem... - to tylko kilka z wielu wątków, jakie wypełniają karty tej opowieści. Co więcej, za sprawą retrospekcji mamy okazję przypomnieć sobie okoliczności poznania Wiktorii i Bajki oraz rozstania dziewczynki z jej rodzicami, które przybrało bardzo smutną postać. I jest tu ciekawie, klimatycznie i dokładnie tak, jak w tej komediowo-apokaliptycznej historii być powinno!
Obok barwnej, widowiskowej i przezabawnej fabuły, mamy równie udaną ilustracyjną szatę tego komiksu. To raz jeszcze niezwykle klimatyczne, pociągnięte prostą i lekką kreską oraz na wskroś "bajkowe" rysunki, które mają w sobie ogromne pokłady ciepła i pozytywnych emocji. Tu nawet pozornie mroczna scena jawi się łagodnie, przyjemnie i bardzo familijnie, co z pewnością docenią wszyscy rodzice pociech, które będą się zaczytywać w tej relacji. Do tego mamy tu oczywiście bardzo bogatą paletę najrozmaitszych kolorów, które wypełniają sobą kadry tego komiksu. I można powiedzieć całościowo, że jest dobrze, jak zawsze.
Tradycyjnie też po komiks ten mogą sięgnąć także i ci czytelnicy, którzy nie poznali wszystkich poprzednich odsłon tej serii, gdyż każdy jej nowy tom, to nowa przygoda. Tym razem jest to o tyle prostsze, iż fabuła odsłania wiele ważnych szczegółów z poprzednich części cyklu. I tym samym też wierni oraz nowi czytelnicy będą mieli przyjemność bawić się świetnie przy lekturze tego tytułu, który rozśmiesza do łez, nierzadko porusza, jak i przede wszystkim pozwala zapomnieć o wszelkich troskach i problemach naszej codzienności. I uwaga ta dotyczy zarówno dziecięcych, jak i dorosłych czytelników.
"Bajka na końcu świata. Operacja Trufla", to kolejna udana, przezabawna i efektowana odsłona cyklu Marcina Podolca. Ta bajkowo-komediowa relacja o końcu świata wciąż nas zachwyca, porywa i w żadnej mierze nie nudzi, co również jest swego rodzaju fenomenem. Jednak chyba nie może nas to dziwić, gdy mamy okazję podziwiać twórczość tak piekielnie utalentowanego autora, który potrafi łączyć tą serią oczekiwania dzieci i dorosłych względem dobrej, zabawnej, komiksowej opowieści. Polecam - naprawdę warto!