Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-02-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 360
W powieści „Tylko dzięki miłości” Bogna Ziembicka przybliżyła nam postać Zuzanny Hulewicz i jej wielką miłość do Joachima von Ebert – chłopaka z Prus Wschodnich, z którym wojenna zawierucha rozdzieliła ją na wiele długich lat. Czwarta część sagi o mieszkańcach Różan pt.: „Bądź przy mnie” niemal w całości poświęcona została Joachimowi, który wspominając swoją młodość i wojenne perypetie dostarcza nam emocjonujących przeżyć. II wojna światowa zastaje bohatera w Afryce, w brytyjskiej faktorii w Tanganice, skąd musi uciekać przez Kenię aż do Europy. Wędrówka przez dzikie tereny Czarnego Lądu nie należy do łatwych i bezpiecznych, ale Joachimowi udaje się dotrzeć do domu. Wojna, którą zastaje w Europie przechodzi jego wszelkie wyobrażenia. Mężczyzna ma nadzieję, że w Krakowie czeka na niego ukochana Zazulka. Dziewczyna mieszka w okupowanym mieście razem z babcią i małym Stasiem.
Należy pamiętać, że jakiekolwiek kontakty polsko-niemieckie w tamtych czasach były surowo zabronione, a przyłapanie Polki w towarzystwie Niemca uznawane było za zdradę. Miłość bohaterów wystawiona zostaje na bardzo ciężką próbę. Zuzia przyjmuje oświadczyny ukochanego mężczyzny, a Joachim pragnie ją poślubić z dala od Polski i Niemiec jako angielski obywatel Joachim Hamilton, jednak ich losy nadal pisze bezwzględna wojenna rzeczywistość.
Czy bohaterom uda się pokonać piętrzące się przeszkody? Czy ich miłość, która od początku jest skazana na przegraną, zdoła przezwyciężyć wszelkie zło? Jak potoczą się losy Zuzanny i Joachima?
Autorka stworzyła kolejną piękną powieść, w której nie brak emocji, zaskakujących wydarzeń oraz niepowtarzalnych wrażeń. Dramatyczna i niebezpieczna wędrówka Joachima przez Afrykę ze zdjęciem Zuzanny na sercu zapadła mi głęboko w pamięć. Ciekawe spojrzenie na II wojnę światową widzianą oczami Niemca utwierdza w przekonaniu, że nie tylko dla nas Polaków jest to gorzka i okrutna rzeczywistość, z którą trudno się pogodzić.
„Taka jest wojna. Jesteś maleńkim trybikiem wielkiej maszyny i nic od ciebie nie zależy. Nie wolno ci czuć strachu, ani mieć nadziei.”
Powieść nacechowana jest realizmem, szczera i autentyczna pozwala wyrobić sobie własne zdanie na opisywane wydarzenia. Wspomnienia Joachima ciekawią, wzruszają, momentami złoszczą, są emocjonujące i nie pozwalają na obojętność. Dzięki temu książkę czyta się szybciutko i z wypiekami na twarzy.
Z niecierpliwością czekam na kolejną, piątą, część cyklu i jestem pewna, że i w niej wrażeń nie zabraknie.
Po lekturze pierwszego tomu sagi autorstwa Bogny Ziembickiej myślałam, że wiem czego mogę się spodziewać... Że będzie to opowieść o losach kilku bohaterów, dość przewidywalna i właściwie to ciężko było wtedy odgadnąć co zostało opisane w kolejnych czterech tomach! Bo cóż te postacie mogą robić...?
Na szczęście pisarze mają doskonale rozwiniętą umiejętność dbania o czytelnika - o odpowiednią ilość parzonej melisy na uspokojenie czy też kawy lub coli wypijanej litrami, by dotrwać do późnych nocnych godzin.
Każdy tom sagi Różany zaskakiwał mnie czymś innym. Pisałam o tym w poprzednich recenzjach dlatego dziś skupię się na "Bądź przy mnie" - powieści stanowiącej czwartą część cyklu.
W chwili wybuchu drugiej wojny światowej Joachim znajdował się w Afryce. Jednak za radą przyjaciela postanowił uciekać, ponieważ jako Niemiec w Tanganice - podległej Wielkiej Brytanii - mógł bardzo łatwo dostać się do niewoli. Pomagająca mu w faktorii Almaz zorganizowała mu grupę ludzi, przy pomocy których miał przedrzeć się przez Kenię na tereny podległe Włochom. Ileż emocji towarzyszyło mi podczas czytania opisu tej podróży. Nie była ona łatwa ze względu na to, iż tereny nie były przyjazne człowiekowi - obce plemiona, dzikie zwierzęta...
Joachim dotrze do upragnionej Europy, uda mu się spotkać z rodziną a po wielu perypetiach również z Zuzanną. Zakochany Niemiec nie zdaje sobie jednak sprawy, że jego pochodzenie uniemożliwi mu pełnię szczęścia, na które tak długo czekał. Wszak w czasie wojny to on jest stroną wroga, najeźdźcy a Zuzia nie może się z nim pokazywać ani okazywać uczuć, gdyż sprowadzi tym samym nieszczęście nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na małego Stasia. To sytuacja ogromnie trudna. Jak pokonać działania wojenne, by móc prawdziwie kochać? Mówi się, że miłość pokona wszystkie przeszkody, ale dwoje ludzi z przeciwnych stron barykady? Czy to może się udać? Czy Zuzia i Joachim mają szansę? Czy kiedykolwiek będą razem? Jak bardzo Ziembicka skomplikuje im życie?
Czwarta część cyklu to opowieść o okresie wojny z perspektywy mężczyzny - Joachima, który czuje się jak trędowaty. Wszyscy uświadamiają mu, że jako Niemiec jest winny wszystkich nieszczęść, bo to przecież jego naród wyrządził ludziom krzywdę. Najbardziej zabolały go jednak słowa pani von Chojnovski, babci Zuzanny, która uświadomiła mu jak wygląda wojna z perspektywy zwykłych ludzi.
W "Bądź przy mnie" autorka ujawniła kilka, nieznanych dotąd faktów z życia panny Hulewicz, których my czytelnicy, nie znaliśmy czytając poprzednie tomy. Choć oczywiście znaczna większość powieści to życie, losy, przygody wojenne i przeżycia Joachima. Ziembicka po mistrzowsku opisała przeprawę bohatera przez afrykańskie tereny. Wielokrotnie powiało grozą - ucieczka na drzewo przed lwami, spotkanie z murzyńską czarownicą a przede wszystkim chwila, gdy został okradziony i ranny. Sępy mnie przeraziły!
Pośród grozy, strachu pojawiło się jednak coś, co wprowadza do książki element rozluźnienia. Myślę, że nikt nie zdołałby odgadnąć co to jest... Pewna Niemka - Ilona - podczas działań wojennych prowadziła dziennik, wpisując tam swoje krótkie notki dotyczące różnych dni i zdarzeń. Nie przypuszczałam, że o tak traumatycznych chwilach można napisać prawdziwie, ale jednocześnie z humorem.
Autorka podarowała nam prawdziwe spojrzenie na czas wojny, nie tylko w Europie i nie tylko z perspektywy Polaków, jak to bywało dotychczas w literaturze. To naprawdę bardzo realny obraz Polski, Niemiec i Afryki w czasie, gdy nikt nie mógł być pewny kto wróg a kto przyjaciel. Gdzie wszystkie chwyty były dozwolone a za odpowiednią liczbę pieniędzy można było sprzedać czy kupić wszystko i każdego.
A w plątaninie uczuć i strachu, pośród wystrzałów i nalotów kwitła miłość Polki i Niemca. Wyśmienicie wykreowani bohaterowie i jakże szczegółowo przedstawione ich myśli oraz uczucia targające zakochanymi sercami. Kogo słuchać? Jakie decyzje podejmować? I jeszcze list mający zaważyć na ich przyszłości...
I to już koniec czwartego tomu sagi z Różanami w tle... Tomu przepełnionego wojną, cierpieniem, głodem, ale i miłością, zdradą i poczuciem odpowiedzialności. Przede mną już tylko piąta - finałowa - część, po którą zamierzam sięgnąć już jutro. Jestem ogromnie zaintrygowana, bowiem nie mam pojęcia co tym razem przygotowała Bogna Ziembicka a nie ukrywam, że jak dla mnie to kilka wątków pozostało jeszcze do wyjaśnienia.
Tak! Nareszcie! Jest! Wyczekana, wytęskniona, wypatrywana kontynuacja "Tylko dzięki miłości". Po spotkaniu z panią Ziembicką już wiedziałam, że ta część będzie wyjątkowa ale... nie spodziewałam się, że w finale nie będzie łatwo, kolorowo a przecież Joachim i Zuzanna zasługiwali na happy end!
Wybucha wojna i Joachim musi uciekać z faktorii w brytyjskiej Tanganice. Wraz z nim przedzieramy się przez niebezpieczne miejsca nie raz zapierające dech w piersiach. Dzielnie stawia czoła trudnościom wiedząc, że w Polsce czeka na niego Zuzanna, którą kocha nad życie i pragnie ją chronić za wszelką cenę. Nie podejrzewa nawet jakie trudne chwile czekają go w Europie gdzie wojna niesie straszne spustoszenia.
Wszystko się zmienia, lecz miłość nie ustaje. Mężczyzna wszędzie szuka sposobów jak wysłać list do ukochanej. Gdy wreszcie udaje mu się zawitać do Krakowa tylko Zuzia przyjmuje go z otwartymi ramionami w czasie, gdy jej babcia daje Joachimowi do zrozumienia, że nie jest u nich mile widziany. Mężczyzna z ciężkim sercem musi obiecać, że nie przekroczy progu domu na Stradomiu do zakończenia wojny. Młodzi mają jednak szansę nacieszyć się sobą. Wyjeżdżają we dwoje za miasto gdzie Joachim zada najważniejsze pytanie Zuzi łamiąc tym samym dane babci dziewczyny słowo...
Niestety podczas wojny rzadko plany mogą być zrealizowane. Tak jest i w tym przypadku. Gdy Joachim znów wyjeżdża, czytelnik dopinguje mu by był wierny Zuzannie lecz czeka go rozczarowanie. Mężczyzna wciąż szuka kontaktu z ukochaną. Przez Czerwony Krzyż przychodzi jednak przerażająca wiadomość, która zabiera nadzieję na szczęśliwe życie z Zuzanną. Joachim nie podejrzewa nawet, że ten list został podrobiony przez zakochaną w nim kobietę... Młodzi narzeczeni mają nadzieję, iż jeszcze chwila, jeszcze moment i będą razem na zawsze...
Klimatyczna powieść, ciekawa fabuła, doskonale skonstruowane opisy. Ziembicka po mistrzowsku napisała książkę, w której historię opowiada mężczyzna.Nie jest to łatwa lektura. Przynajmniej dla mnie taka nie była. Porusza trudne kwestie wojny i ciężkiego życia w tamtych czasach. Miłość, która połączyła głównych bohaterów jest wystawiona na niepewność, ciągłe oczekiwanie i nie kończącą się tęsknotę.
Zwyczajne rzeczy, których tak łatwo nie zauważyć, dopiero z perspektywy czasu nabierają znaczenia. Jaga czuje się już bezpiecznie w willi Pod Jodłami...
Dziewiętnastowieczna Europa płonie. Marsylia wypowiada posłuszeństwo rewolucyjnemu rządowi, na południu Francji wybucha krwawa wojna domowa. Doktor Gaston...
„Taka jest wojna. Jesteś maleńkim trybikiem wielkiej maszyny i nic od ciebie nie zależy. Nie wolno ci czuć strachu, ani mieć nadziei.”
Więcej