Do niedawna Koko żyła w przekonaniu, że czarodziejami mogą zostać jedynie ci, którzy posiadają ku temu wrodzone predyspozycje. Ale wszystko zmieniło się w dniu, gdy trafiła pod skrzydła sympatycznego czarodzieja Qifreya i zaczęła zgłębiać arkana magii. Pewnego dnia wraz z nim i pozostałymi uczennicami odwiedza miasto czarodziejów Karn, by wybrać odpowiednią dla siebie różdżkę. Jednak w wyniku machinacji tajemniczego czarodzieja w masce dziewczęta trafiają do nieznanego sobie miejsca, którego strzeże przerażający smok…
Czy czarodziejami mogą zostać jedynie wybrani? A może również ci, którzy dążą do tego ciężką pracą?
Wydawnictwo: Kotori
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Misja niesienia pomocy ofiarom ulewy kończy się powodzeniem, lecz sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót, gdy Koko zostaje schwytana przez Zakon Ładu...
W wyniku ataku kapeluszy z rondami drugi test zostaje przerwany, a Koko wraz z rannym Qifreyem i pozostałymi uczennicami trafia do Wielkiego Audytorium...
Przeczytane:2019-07-31, Ocena: 4, Przeczytałem,
SOBOTA TRZYNASTEGO
Chociaż lubię historie o miłości, słowo romans odstrasza mnie najczęściej skutecznie, bo kojarzy się z tym, czego w literaturze nie trawię – niską jakością, tandetą i kiepskim wykonaniem. Dlatego powieści Musso, mianem romansów określane, do tej pory nie zagościły na mojej półce, mimo pozytywnych opinii, jakie o nich słyszałem. „Zjazd absolwentów” zaintrygował mnie jednak swoim opisem i postanowiłem dać w końcu pisarzowi szansę. Czy żałuję? Absolutnie nie, bo okazało się, że w moje w ręce trafiła dobra książka, nie wybitna, ale w sympatyczny sposób łącząca w sobie dobre cechy thrillerów i opowieści o miłości, z przyjemnie sentymentalną obyczajową nutą.
Rok 1992. Dziewiętnastoletnia Vinca Rockwell wybiera się na spotkanie ze swoim ukochanym, a zarazem nauczycielem filozofii. Wie, że ich sekretny romans nie ma wielkiej przyszłości, wie, że to pewnie źle się skończy, ale w tym momencie liczy się dla niej miłość. Znika. Jak twierdzą potem ludzie, dziewczyna uciekła ze swoim ukochanym do Paryża, widziano ich tam nawet, ale potem wszelki ślad po niej zaginął.
Rok 2017, sobota, 13 maja. Liceum Międzynarodowym im. Antoine’a de Saint-Exupéry’ego przygotowuje się na obchody pięćdziesięciolecia swojego istnienia, a co za tym idzie zjazd absolwentów. Strażniczka miejska Manon Agostini też zamierza wziąć w nich udział, w nadziei, że spotka chłopaka, którym kiedyś, niestety, się nie zainteresowała. Wezwanie do sprawdzenia dziwnego hałasu staje się jednak początkiem koszmaru: Manon na miejscu znajduje zmasakrowaną kobietę i zapłakanego mężczyznę powtarzającego, że to on ją zabił…
Tymczasem na zjazd absolwentów zmierza niejaki Thomas. Odkąd przeczytał artykuł, że stara hala sportowa ma zostać wyburzona, wie już, że to skończy się źle. To, co on i Maxime, dwaj najlepsi przyjaciele Vinci, ukryli w tym miejscu, teraz wyjdzie na jaw, a na nich czeka więzienie. Pytanie, co takiego skrywa przeszłość, ustępuje pola temu o to, kto jeszcze może o niej wiedzieć. Wkrótce bowiem Thomas odkrywa, że ktoś zostawił mu krótką, ale jakże wymowną wiadomość: zemsta. A to przecież zaledwie początek…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/07/zjazd-absolwentow-guillaume-musso.html