Ta książka powstała ze złości - pisze autorka we wstępie, złości na to, że kobietom jest w tym zawodzie trudniej, są mniej doceniane i rzadziej nagradzane. I to nie dlatego, ze sa niewystarczajaco dobre. Ale też z potrzeby pokazania kobiecych wzorcow branży architektonicznej i tego, ze jest wiele architektek, urbanistek i zwiazanych z kreowaniem srodowiska architektonicznego ekspertek, zasługujacych na to, by swiat zobaczył ich osiagniecia. Z ambicją sfeminizowania dyskursu architektonicznego i otwarcia go dla kobiet.
Dziewiętnaście rozmów z 24 kobietami autorka podzieliła na cztery główne części: Miasta, gdzie prezentuje urbanistki, ale też zamieszcza rozmowę z socjolożką, Budynki - gdzie rozmawia z kobietami, które na co dzień zajmują się projektowaniem architektonicznym, w części trzeciej Obok - przedstawia bohaterki, które nie mieszczą się w prostym podziale na architekturę i urbanistykę i które mają w ramach architektury bardzo konkretne, wykraczające poza standard, zainteresowania i wreszcie część czwarta Słowa to rozmowy z architektkami, które rzeczywistość kształtują raczej za pomocą zdań, badań i edukacji niż samodzielnie wykonywanych projektów.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Mimo niż feminiatywy są obecne w języku polskim od 150 lat to nadal wzbudzają kontrowersję, psycholog owszem ale czy psycholożka, może pani psycholog. Architekt, brzmi tak swojsko, architektka według niektórych niekoniecznie. Ja jestem jednak za tym żeby używać form żeńskich, nawet jak dziwnie brzmią kiedyś przecież się z tym osłuchamy.
Agata Twardoch napisała tę książkę ze złości na to, że kobietom które zostają architektkami wcale nie jest łatwo, to zawód w którym prym wiodą mężczyźni. Mimo tego, że są dobre w tym co robią, to rzadko kiedy zbierają laury.
Ta książka to zbiór rozmów, autorka przeprowadzała je z kobietami architektkami. Przeprowadzone w luźnej formie sprawiają, że fajnie się je czyta. Spojrzenie kobiet które pracują w tym trudnym i wymagającym zawodzie, ich rozterki, radości i mega pozytywna energia.
Czytało mi się świetnie, tak jak bym wybrała się z koleżankami na kawę. Podejście kobiet do feminiatywów jak i również do feminizmu.
Nie zdradzę Wam już niczego, zapraszam do przeczytania.
Przeczytane:2022-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Fakty,