Najbardziej wyczekiwany thriller 2019 roku!
Gdy Jessica Farris zgłasza się do udziału w badaniu psychologicznym prowadzonym przez tajemniczą doktor Shields jest przekonana, że będzie musiała jedynie odpowiedzieć na kilka pytań, po czym odbierze wynagrodzenie i na tym skończy się jej rola.
Jednak gdy pytania stają się coraz bardziej natarczywe i dogłębne, a sesje badawcze przeradzają się w zadania do wykonania, podczas których Jessica dostaje wytyczne, jak ma się ubrać i zachowywać, dziewczyna zaczyna mieć odczucie, że doktor Shields zna jej myśli... i wie, co Jess ma do ukrycia.
W im większą Jess popada paranoję, tym bardziej jasne staje się dla niej, że nie wie już, co w jej życiu jest realne, a co stanowi jeden z eksperymentów manipulacyjnych doktor Shields. Uwikłana w sieci podstępnych oszustw i zazdrości, dziewczyna szybko się przekonuje, że niektóre obsesje bywają zabójcze...
,,Kolejna gęsta, trzymająca w napięciu powieść... Bawcie się dobrze, obserwując, jak rozgrywa się ta zabawa w kotka i myszkę".
Kirkus Reviews
,,Hendricks i Pekkanen w szczytowej formie. Nie przewidzicie finałowego zwrotu akcji!".
People Magazine
WYRÓŻNIENIA, JAKIE SPOTKAŁY ANONIMOWĄ DZIEWCZYNĘ:
,,Książka tygodnia" People Magazine
,,50 najbardziej wyczekiwanych książek 2019 roku" HelloGiggles
,,Najlepsza powieść kobieca 2019 roku Marie Claire
,,Książki, których nie możesz przegapić" Hypable
,,Książki 2019 roku, które musisz zabrać na spotkanie klubu książki" Cosmopolitan
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-10-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: An Anonymous Girl
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Faber
Poprzednia powieść Sarah Pekkanen oraz Greer Hendricks, czyli Żona między nami bardzo przypadła mi do gustu. Było to też moje pierwsze spotkanie z autorkami, więc nie mogłam doczekać się kolejnego razu. Anonimowa dziewczyna już za mną - czy zasługuje na uwagę?
Jessica postanawia wziąć udział w pewnym badaniu psychologicznym prowadzonym przez szanowaną doktor Shields. Przypuszcza, że odpowie tylko na kilka pytań, otrzyma zapłatę i zapomni o całej sprawie. Nie spodziewa się jednak, że pani doktor zacznie zadawać coraz bardziej niewygodne pytania, a następnie wyznaczać zadania do wykonania. Kobieta zaczyna mieć przeczucie, że doktor doskonale zna jej myśli i wie, co Jessica ukrywa... Życie w ciągłej paranoi sprawiają, że Jess nie wie już, co jest rzeczywistością, a co kolejnym badaniem. Przekonuje się także, że niektóre obsesje mogą mieć śmiertelne skutki...
Główna bohaterka Jessica to kobieta, której na początku nie polubiłam. Wywoływała we mnie rosnącą irytację swoim zachowaniem, które no umówmy się, nie było wzorowe. Dopiero później, gdy zobaczyłam, jak doktor Shields ją wykorzystuje (no inaczej tego nie można nazwać), zaczęłam jej współczuć, a jej późniejsze postępowanie obudziło we mnie jakąś cząstkę sympatii do tej bohaterki. Jednak i tak raczej nie chciałabym mieć takiej osoby za przyjaciółkę.
Doktor Shields to z kolei postać, która przez większą część książki wzbudzała we mnie strach. Została bardzo dobrze wykreowana pod względem psychologicznym, więc nie można się dziwić temu, że jej postępowanie po prostu było niepokojące. Pod przykrywką miłej pani doktor, której zależy na pacjencie, skrywała się kobieta, która obsesyjnie potrzebowała potwierdzenia na wierność męża oraz tego, że nikt jej nie oszukuje w żadnym aspekcie życia.
Nie wiem za bardzo, co mam napisać o tej książce. Wywołała ona we mnie mnóstwo emocji, a chwilami musiałam ją po prostu odkładać, bo nie dawałam rady przyjmować tej historii w jednym ciągu. To, co trzeba przyznać autorkom to zdecydowanie to, że wykonały świetną robotę. Psychologiczne wykreowanie bohaterów na szóstkę, gęsta fabuła i akcja również. Jednym moim zarzutem jest początek, który mnie wymęczył i nie zachęcił do dalszej lektury. Dopiero po kilkudziesięciu stronach udało mi się wciągnąć w tę historię. Osoby, które przerywają czytanie po kilku pierwszych stronach, mogą nie dotrwać dalej i przegapić właściwą akcję.
Obsesja na punkcie moralności, wierności i prawdomówności została tutaj przedstawiona bardzo dobrze i co więcej - bardzo ciekawie. Dodatkowo klimat, który dało się odczuć podczas lektury, jeszcze mocniej potęgował napięcie, które czułam każdą kolejną stroną. Nie mogę więc napisać, że była to książka zła, bo wcale taka nie była. Anonimowa dziewczyna to powieść gęsta, pełna paranoi, obsesji, niepewności i zwrotów akcji, które jeszcze bardziej pochłaniają czytelnika.
Jeżeli szukacie dobrego thrillera psychologicznego, to koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję. Autorki po raz kolejny pokazały, że potrafią pisać, więc nie mogę doczekać się ich kolejnej książki.
Skąd wiesz, że możesz komuś zaufać? - dobre pytanie, prawda? Spróbujmy się chwilę nad tym zastanowić. Co decyduje o tym, że pewne osoby wpuszczamy do naszego życia i otwieramy się przed nimi? Ich wygląd, poglądy, a może jakaś tajemnicza chemia, która dzieje się w naszym organizmie? Jak zachowujemy się, gdy obdarzona zaufaniem osoba nas zawiedzie? Bohaterka książki "Anonimowa dziewczyna" stanęła przed dylematami tego typu. Na szali leżało jednak więcej, niż zranione uczucia. Przez złą decyzję mogła ucierpieć ona i jej bliscy.
Fabuła
Jessica zgłasza się do badania psychologicznego, którego tematem jest etyka i moralność. Początkowo ma odpowiedzieć na kilka pytań, np. czy byłaby w stanie okłamać bliską osobę, czy ofiara ma prawo do odwetu itp. Nic trudnego, a do tego nieźle płatne. Dziewczyna wzbudza zainteresowanie i dostaje propozycję udziału w bardziej skomplikowanym przedsięwzięciu. Tym razem ma do wykonania szereg zadań. Dostaje szczegółowe instrukcje i musi zdawać kompletne raporty. W jej głowie zaczynają rodzić się wątpliwości. Chce wiedzieć, do czego ta mistyfikacja zmierza. Z dnia na dzień czuje się coraz bardziej osaczana i kontrolowana. Nie jest pewna, co jest prawdą, a co fikcją.
"Anonimowa dziewczyna" to książka o ocenianiu ludzi, a w szczególności motywów ich działania. Przybicie plakietki i skomentowanie przychodzi łatwo, a często zapominamy, że to, co widzimy, to tylko mały wycinek czyjegoś życia. Nie znamy jego doświadczeń, nie wiemy, co motywuje go do działania. Pytanie tylko, czy gdybyśmy to o nim wiedzieli, potrafilibyśmy odrzucić nasze doświadczenia i ocenić sprawiedliwie.
Patrząc na przebieg pierwszego badania, w którym uczestniczyła Jessica, nie mogłam zrozumieć, dlaczego zadawane pytania tak ją wzburzyły. Zastanawiałam się, jak ja bym na nie odpowiedziała i moje myśli biegły w całkiem innym kierunku, niż skojarzenia bohaterki. Gdy poznałam jej historię, zaczynało do mnie docierać, że osoba z taką przeszłością może pewne rzeczy odbierać inaczej. Nie ma tu rozwiązań logicznych/nielogicznych. Bohaterka taka jest, tak czuje i tak musi pozostać.
"Anonimowa dziewczyna" to książka o obsesji.
Ta obsesja przyćmiewa zdrowy osąd, odrywa od społeczeństwa i jest motorem do działania. Ta obsesja determinuje życie do tego stopnia, że nic innego się nie liczy. Wszystkie środki idą na realizację planu i wszystkie metody są dozwolone, aby uzyskać jedno jedyne zadowalające rozwiązanie.
Czytanie tej powieści przypominało trochę układanie puzzli. Kawałek po kawałku, element po elemencie odsłaniał się obraz. Niektóre fragmenty były łatwe do ułożenia (rozszyfrowania), inne wymagały więcej pracy i informacji. Każdy rozdział przynosił coś, co przybliżało do pełnego zrozumienia tej historii. Bez zmyłek, krętactwa, czy ukrywania czegokolwiek przed czytelnikiem.
Pierwszoosobowa narracja pomaga wprowadzić niepokojącą atmosferę. Nie raz, nie dwa pisałam, że lubię ten sposób przedstawiania historii. Jest w nim coś psychodelicznego. Tu mamy dwoje narratorów. Pierwszy z nich to Jessica, główna bohaterka, drugi to osoba, która prowadzi badanie. Szczególnie narrator numer dwa może budzić przerażenie. Opisuje badaną wyzutym z emocji językiem. Mówi o niej niczym o przedmiocie, który ma posłużyć do realizacji celu. Zaczynamy się zastanawiać, do czego może być zdolna taka osoba.
Na koniec
Jestem pewna, że thriller napisany przez Greer Hendricks i Sarah Pekkanen dobrze się sprzeda. To książka, która może się podobać. Wyróżnia ją niesamowita atmosfera osaczenia i zagrożenia. Gdyby ktoś zapukał do moich drzwi w czasie lektury tej powieści, ciężko byłoby mi się pozbierać z przerażenia. Osobiście wolałabym, żeby autorki trochę bardziej skomplikowały fabułę i zakończenie było bardziej widowiskowe, ale to nie zmienia faktu, że "Anonimową dziewczynę" czyta się świetnie. Książka wciąga, a tego właśnie po czytaniu oczekuję.
Kiedy w ubiegłym roku zapowiadano premierę książki „Żona między nami”, wobec Hendricks i Pekkanen miałam wysokie oczekiwania. Tamtą powieść reklamowano bowiem jako najgłośniejszy thriller 2018 roku, więc spodziewałam się nie wiadomo czego. I chociaż jej lektura była dość przyjemna, to „Żona między nami” okazała się kolejnym – całkiem przyzwoitym, to trzeba autorkom przyznać – domestic thrillerem, który bazował niejako na rozwiązaniach powszechnie stosowanych przez popularnych współcześnie autorów.
Półtora roku później polski wydawca znów postanowił użyć chwytających haseł marketingowych. Z tą różnicą, że „Anonimowa dziewczyna” to thriller, który naprawdę warto reklamować. Najnowsza powieść Greer Hendricks i Sarah Pekkanen to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, w którym obsesyjna dbałość o moralność staje się pretekstem do popełniania czynów niezgodnych z kodeksem etycznym. Czytelniku, przygotuj się na pełną niedomówień, kłamstw i nieszczerości grę w kotka i myszkę!
„Anonimowa dziewczyna” to prawdziwa psychologiczna uczta, która hipnotyzuje, pochłania i uzależnia. Greer Hendricks i Sarah Pekkanen udowadniają, że jak mało kto potrafią manipulować umysłem czytelnika, który zostaje wciągnięty w psychologiczną rozgrywkę, z której zwycięsko mogą wyjść jedynie najwytrawniejsi gracze. Najnowsza powieść znakomitego duetu pisarskiego Hendricks & Pekkanen to pełen kłamstw, niedopowiedzeń i pułapek trzymający w napięciu thriller, który wywołuje u czytającego mnóstwo emocji. Niesamowicie mi się podoba umiejętność autorek do konstruowania intryg, które chwytają nas w swoje szpony, łapią za gardło i nie pozwalają na oddech od pierwszej do ostatniej strony. „Anonimowa dziewczyna” wymaga od nas pełnego zaangażowania, przewijające się na kartach powieści kłamstwa i próby manipulacji zmuszają nas do poświęcenia się czytanej historii w stu procentach. Jeśli powieść Pekkanen i Hendricks zamierzacie czytać z doskoku, między obowiązkami, po dwie, trzy strony dziennie, to lepiej ją sobie odpuśćcie. Ta historia jest na tyle absorbująca, że trzeba mieć dla niej czas. W przeciwnym razie coś ważnego może Wam umknąć.
Dobre tempo, mistrzowsko skonstruowana intryga, koncept i świetnie nakreślone postaci, które muszą stawić czoła swoim obsesjom i demonom. Do idealnego thrillera „Anonimowej dziewczynie” brakuje chyba tylko zaskakującego zakończenia – to zaserwowane przez Hendricks i Pekkanen z łatwością da się przewidzieć, mimo że autorki co i raz zręcznie podsuwają nam fałszywe tropy. Dzięki kłamstwom, które bohaterowie mają na swoim sumieniu, czytelnik niemal do samego końca nie wie, komu może ufać. „Anonimowa dziewczyna” nie jest może najbardziej wyczekiwanym thrillerem tego roku, ale na pewno jednym z lepszych thrillerów psychologicznych, jakie czytałam w ostatnim czasie. Polecam!
www.zliteraturazapanbrat.wordpress.com
Duet Hendricks & Pekkanen poznałam przy okazji lektury „Żony między nami”, o której było dość głośno w minionym roku. Pomimo iż thriller ten nie zwalił mnie z nóg, to jednak był na tyle dobry, bym w przyszłości sięgnęła po inne historie tej dwójki. I tak oto w moje ręce trafiła „Anonimowa dziewczyna”.
Gdy Jessica Farris zgłasza się do udziału w badaniu psychologicznym prowadzonym przez tajemniczą doktor Shields jest przekonana, że będzie musiała jedynie odpowiedzieć na kilka pytań, po czym odbierze wynagrodzenie i na tym skończy się jej rola.
Jednak gdy pytania stają się coraz bardziej natarczywe i dogłębne, a sesje badawcze przeradzają się w zadania do wykonania, podczas których Jessica dostaje wytyczne, jak ma się ubrać i zachowywać, dziewczyna zaczyna mieć odczucie, że doktor Shields zna jej myśli... i wie, co Jess ma do ukrycia.
W im większą Jess popada paranoję, tym bardziej jasne staje się dla niej, że nie wie już, co w jej życiu jest realne, a co stanowi jeden z eksperymentów manipulacyjnych doktor Shields. Uwikłana w sieci podstępnych oszustw i zazdrości, dziewczyna szybko się przekonuje, że niektóre obsesje bywają zabójcze...
Cała historia jest niezwykle tajemnicza i zdecydowanie skłania do bardziej dokładnej lektury, czytania między wierszami. Nie mniej jednak wszystko rozwijało się strasznie mozolnie. Jak dla mnie akcja rozkręcała się za wolno, choć trzeba przyznać, ze autorki potrafią utrzymywać w swoich historiach klimat grozy, niepewności, strachu.
Narracja została poprowadzona z perspektywy głównej bohaterki i dr Shields, która zwraca się bezpośrednio do Jess. Główną bohaterkę od razu polubiłam. Jej szczerość, bijącą od niej prawdę, ale przede wszystkim ciekawą osobowość.
Zakończenie mi się spodobało, choć chyba oczekiwałam czegoś więcej.
Pełno w tej historii tajemnic i kłamstw. Z zaciekawieniem obserwowałam tą niezdrową fascynację panią doktor, jaka narasta u głównej bohaterki. Sama postać psychoterapeuty jest również ciekawie skonstruowana.
O co tak naprawdę chodzi w tych badaniach? W czym tkwi haczyk? Który z bohaterów jest tym złym? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w „Anonimowej dziewczynie”, której premiera już jutro. Polecam!
Moja ocena: 7/10
Czy mogłabyś skłamać i nie mieć wyrzytów sumienia?
Czy zraniłaś kiedyś osobę, na której Ci zależy?
Czy kara zawsze powinna być współmierna do przestępstwa?
Te i na wiele innych pytań musiała odpowiedzieć uczestniczka badania - Jessica Farris. Dziewczyna zgodziła się wziąć udział w badaniu, przekonana, że będzie musiała odpowiedzieć tylko na kilka pytań i otrzyma za to pieniądze, których bardzo potrzebuje. Okazuje się, że badania 52, bo taki otrzymuje numer, jest bardzo cenna dla tajemniczej dr Shields. Jessica jest wizażystką, jej kariera nie poszła po jej myśli, biega z kasetką pełną kosmetyków i maluje bogate kobiety. Własnie podczas jednego ze zleceń dowiaduje się o tajmniczym badaniu psychologicznym, za które można otrzymać solidne wynagrodzenie.
Z czasem badanie przeradza się w sesje z panią doktor, a dziewczyna otrzymuje zadania do wykonania, które są mocno nadzorowane przez terapeutkę.
Terapeutka tak mocno manipuluje dziewczyną, że ta popada w paranoję. Już sama nie wie co jest realne a co eksperymentem zorganizowanym przez doktor Shields.
Anonimowa dziewczyna niesamowicie mi się podobała. Fantastyczny thriller psychologiczny. Akcja ciągle nabiera tempa. Nie sposób odgadnąć jak potoczy się akcja. Podoba mi się przedstawienie sytuacji zarówno z perspektywy dr Shields jak i Jess. Intryga jest tak rozwinięta, że czytając książkę sama zastanawiałam się jak bym postapiła w danej sytuacji. Przy książce nie można się nudzic, niesamowicie wciąga i można odczuć przy niej niepokój, co bardzo mi się podobało. Zachęcający nagłowek, jako najbardziej wyczekiwany thriller 2019 roku nie jest na wyrost.
Serdecznie polecam Wam tę ksiażkę.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka.
Wszelkie hasła typu najbardziej wyczekiwany thriller roku 2019 to często dobry chwyt reklamowy, który ma jeden cel — przyciagnąć jak najwięcej osób, często już się na nich przejechałam, ale na szczęście w przypadku „Anonimowej dziewczyny” nie ma w nim przesady.
Jessica Farris jest makijażystą, lubi to, co robi i jest w tym dobra. Pewnego dnia zauważa u swojej klientki zaproszenie na badanie dotyczące moralności i etyki postępowania, na które się zgłasza, zachętą jest fakt, iż to badanie jest anonimowe i dość dobrze płatne. Od chwili, gdy na ekranie laptopa ujrzy napis Witaj Badana 52, nie wie, że wkracza w grę, w której głównym rozgrywającym jest dr Shields...
„Anonimowa dziewczyna” opowiadana jest z dwóch perspektyw — badanej Jess i dr Shields, dzięki czemu mamy pełen obraz wydarzeń, ponieważ samo badanie, na które główna bohaterka się zgłasza to tylko początek, krótki test, czy dana osoba będzie nadawała się do szerszego planu, jaki ma wobec niej psychoterapeutka Lydia Schields. A jaki to plan? Tego nie zdradzę, jednak z moralnością ma niewiele wspólnego, chyba że tą podwójną.
Książka poza intrygującą fabułą, która krok po kroku ujawnia diaboliczny plan pani doktor, ma bardzo interesujących bohaterów — poza Badaną52 i prowadzącą badanie, uwikłany w ten dziwny układ jest inny psychoterapeuta Thomas, mąż Lydii. Każdy z nich coś ukrywa, choć chyba najmniej sama Jessica, ponieważ to ona staje się mimowolnym pionkiem. Tylko czy na pewno jest pionkiem?
W tej powieści nic nie jest oczywiste, granice wydają się płynne, bo kiedy jakieś wydarzenie powoli kierunkuje nasz osąd w którąś stronę, kilka zdań dalej to samo wydarzenie zaczynamy postrzegać w innym świetle. Autorki zaskakują niejednokrotnie, zwroty akcji przyprawiają o zawroty głowy, a wszystko w klimacie niedopowiedzeń, podwójnego znaczenia — totalna manipulacja, którą szczerze polecam. Jak bardzo można dać się zmanipulować? Jak bardzo zapętlić? Na te pytania znajdziecie odpowiedź dopiero pod koniec książki i to jest w niej najlepsze :)
Nie jest to może książka, którą warto zatrzymać na dłużej, ale w swoim gatunku (thriller pseudopsychologiczny) plasuje się w tej lepszej połowie i rolę rozrywkową spełnia. Czyta się bardzo szybko i z narastającym napięciem, mimo że intryga jest łatwa do rozszyfrowania. Psychoterapeutka z narcystycznym zaburzeniem osobowości posiadająca obsesję na punkcie lojalności, wierności i prawdomówności osób, które postrzega jako swoją własność, jako swych poddanych, nad którymi ma prawie metafizyczną władzę oraz Anonimowa Dziewczyna - przeciętna mieszkanka dużego miasta. Opowieść miejscami jest naiwna, a wiarygodność głównych bohaterów drastycznie spada z powodu niespójności pomiędzy wykreowanymi cechami charakteru a naciąganymi na potrzeby fabuły zachowaniami. Jedną z wartościowszych scen jest przyznanie się tytułowej bohaterki do "grzechu młodości" oraz płynące z tego przesłanie, że nie w każdej sytuacji należy szukać winnych, bo czasem coś jest po prostu "nieszczęśliwym wypadkiem"...
"Anonimowa dziewczyna", to bardzo dobra książka, której głównym elementem jest tajemnica. Czyta się ją w napięciu, z dodatkiem wielu emocji. Tak naprawdę, pomimo wielu wskazówek, które podane są jak na tacy, do końca nie wiadomo o co chodzi, kto jest tym dobrym, a kto złym. I co najważniejsze, pod wielkim zapytaniem jest koniec całej historii, który tak właściwie nie wywołał we mnie jakiegoś większego szoku, gdyż można byłoby się tego spodziewać. Dlaczego piszę tak otwarcie o tym i nie zatrzymuję w tajemnicy tego? Nie bójcie się, nawet z tą wiadomością czytając tę powieść będziecie wyprowadzani w pole kilka razy i będziecie zaskakiwani, gdyż każdy z bohaterów nosi jakąś niewiadomą, żadnego zachowanie nie jest oczywiste, co powoduje mętlik w głowie czytelnika i rodzi się kilka pomysłów na zakończenie, a każdy z nich dotyczy inną postać. Zatem kto okaże się najlepszym rozgrywającym tej powieści? Kto z nich jest zawsze o kilka kroków do przodu? Tego oczywiście nie napiszę. Zapewniam jednak, że warto sięgnąć po tę książkę. Mi się podobała i czytało mi się ją naprawdę dobrze. Sami bohaterowie, to nie są postaci, których ma się obdarzyć sympatią, czy też do których czytelnik się przywiązuje. Są to osoby, które tak prowadzą swoje zachowania, rozmowy i czyny, że nie wiadomo kto z nich jest prawdziwy, a kto gra. Jest to zdecydowanie rodzaj książki psychologicznej, gdzie każdy ruch jest bardzo dobrze przemyślany.
biblioteczkamoni.blogspot.com
Intrygująca okładka! I tytuł, bo któż w dzisiejszym świecie jest tak naprawdę anonimowy?
Jessica jest dziewczyną, której się finansowo nie przelewa, pomaga rodzicom i chorej siostrze, na co dzień dorabia sobie jako charakteryzatorka. Pewnego razu u klientki wpada jej w oko możliwość dorobienia sobie na anonimowym teście nad moralnością…
Z początku z pozoru niewinne pytania: Czy mogłabyś skłamać i nie mieć wyrzutów sumienia? Czy sprawiłaś kiedyś ból, komuś na kimś Ci zależy? I tego typu… a z czasem coraz bardziej prywatne. Potem dostaje propozycję jeszcze większych pieniędzy ale też musi wykonywać różne zadania, ubierać się odpowiednio i w pewnych miejscach bywać...
A po drugiej stronie ekranu doktor Shields analizuje ją pod kątem psychologicznym i planuje wykorzystać do swoich niecnych celów…
Trochę do tej książki bardzo emocjonalnie podeszłam, bo sama zaczęłam sobie na takie pytania odpowiadać. I zastanawiałam się co sprawia, że komukolwiek ufamy? Ile mamy w otoczeniu takich osób, którym możemy powiedzieć wszystko wiedząc, że nie zostaniemy przekreśleni? Kiedy prywatność zostaje przekroczona? Czasem wyznanie komuś sekretów zwłaszcza niewłaściwej osobie może być bardzo niebezpieczne…
To jest całkiem ciekawy thriller psychologiczny choć nie ma tu wielkich zwrotów akcji i nie trzyma bardzo w napięciu, ponieważ wiemy co myśli i planuje doktor to jest trochę przewidywalna, zakończenie jakoś bardzo mnie nie zaskoczyło. Polecam ją tym co lubią niespieszną akcję.
"Wszyscy mamy powody, dlaczego tak, a nie inaczej oceniamy ludzi, nawet jeśli są one tak głęboko ukrytej, że sami ich nie rozpoznajemy."
"Anonimowa dziewczyna" to pozycja, dzięki której głębiej zastanowimy się nad swoim życiem, swoimi wyborami. Coś co wydaje nam się moralne, nie do końca może być tak postrzegane przez resztę społeczeństwa. Pewnie każdy z nas, miał w swoim życiu moment, w którym kilka, a nawet kilkanaście razy musiał się zastanowić przed dokonaniem jakiegoś wyboru, czy podjęciem ciężkiej decyzji. Lepiej np. okłamać rodzinę i ich nie martwić (mówimy tu o różnych sytuacjach), czy ponieść konsekwencje swoich czynów i stanąć z nimi twarzą w twarz? Wydaje mi się, że niejeden z nas stawał kiedyś przed takim dylematem. Jest takie powiedzenie "oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa". Ale czy warto czasami nagiąć prawdę i zataić, przemilczeć sprawę, wiedząc, że nie zmieni to i tak naszej sytuacji? Hmm jak myślicie?
"Anonimowa dziewczyna" to książka, która ogromnie mi się podobała. Wciągnęła od pierwszych stron i dawkowała informacje po mału, ale z napięciem. Fabuła jaka została tu stworzona jest dla mnie świetna! :) I mimo, że nie ma tu wielu bohaterów (akcja skupia się głównie na losach dwóch kobiet), to ma się wrażenie, że książka żyje i jest w niej pełno ludzi, różnych sytuacji, a zwłaszcza niewiadomych. Do tego bardzo ciekawe zakończenie, które daje wiele do myślenia. Takich książek poproszę więcej. :) To zdecydowanie była czytelnicza uczta. Polecam!
„Anonimowa dziewczyna” miała zmrozić krew w żyłach, zawładnąć umysłem czytelnika w te jesienne, długie wieczory. Okrzyknięta została najlepszym thrillerem roku 2019 jeszcze przed premierą. Czy te wszystkie slogany i hasła znajdują odzwierciedlenie w lekturze? Czy rzeczywiście „Anonimowa dziewczyna” jest aż tak dobrą historią, czy podzieli los wszystkich innych, kiepskich „dziewczyn”?.
Przyznam się Wam od razu, że ta książka nie znalazła się w trójce moich ukochanych thrillerów, ale warto po nią sięgnąć, bo ma w sobie wszystko to, co tak historia powinna mieć.
Jessica pracuje jako wizażystka – codziennie pojawia się w drzwiach mieszkań swoich klientek i stara się je odmienić. Niestety, nie jest jej łatwo. Oprócz swoich wydatków stara się pomóc swoim rodzicom, którzy opiekują się jej siostrą z niepełnosprawnością. Gdy pewnego wieczoru jedna z jej klientek wspomina o anonimowym badaniu, za które ma otrzymać dość wysokie wynagrodzenie, ale nie zamierza się tam pojawić, Jess postanawia pójść tam i zastąpić Tiffany. Nie spodziewa się, że ten jeden dzień i odpowiedzi, których udzieli, odmienią ich życie. Kiedy dziewczyna przechodzi do następnego etapu, jest oczarowana doktor Shields, jednak gdy sesje przeradzają się w badania, bohaterka zaczyna coś podejrzewać. I bać się, że jedna błędna decyzja może zniszczyć jej całe życie.
Narracja w rozdziałach prowadzona jest naprzemiennie – na zmianę „pałeczkę przejmują” Jess i doktor Shields. O ile tę pierwszą bohaterkę dość szybko można poznać, bo można z niej czytać jak z otwartej księgi, to ta druga jest mroczna, intrygująca i tajemnicza. Ciężko się czegoś o niej dowiedzieć; informacje o sobie dozuje po kropelce, co bardzo intryguje. Wiadomo, że doktor Shields coś kombinuje, jej zamiary nie są czyste, ale jej potrafi grać kogoś zupełnie innego. Jest wyrachowana, elegancka, pewna siebie. Jest kobietą, którą niejedna z nas chciałaby się stać. Doktor jest zupełnym przeciwieństwem Jessici, z którą nawiązałam nić porozumienia. Młoda kobieta stara się związać koniec z końcem, ciężko pracuje, ale również pozwala sobie korzystać z młodości. Ma problemy, wspomnienia, które nie dają jej spokoju i wady, które momentami przebijają się na powierzchnie i są bardzo widoczne.
Intryga rozwija się powoli, ale czytelnik zdaje sobie sprawę, że nie wszystko w tym obrazku jest takie, jakie się wydaje. Obserwujemy poczynania bohaterek, a tajemnice powoli wychodzą na jaw. Emocje, jakie towarzyszą Jess udzielają się i czytelnikowi. Lęk, niepewność, poczucie bezradności, brak twardego gruntu pod nogami, strach, a także brak zaufania do kogokolwiek powodują, że serce zaczyna coraz szybciej bić, a krew szybciej płynąć w żyłach. Historia bardzo wciąga, przyciąga i wywołuje ciarki. Chociaż wydaje się, że fabuła jest przewidywalna, to autorki potrafią zaskoczyć. Owszem, Sarah Pekkanen, Greer Hendricks zastosowały znane schematy, ale umiejętnie je obudowały i wykreowały intrygujące bohaterki.
„Anonimowa dziewczyna” nie wystarczy wam na wszystkie wieczory – czyta się ją błyskawicznie. Ma wszystkie cechy dobrego thrillera. Ja bardzo polecam tę książkę, bo nie sposób się przy niej nudzić.