Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1994 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 398
Sloane Driscoll - sławna pisarka, której życie nie ma nic wspólnego z jej nasyconymi erotyką powieściami. Jordan Phillips - najwyższej klasy gracz w polo...
Dla małej, nie kochanej przez matkę Jamie ojciec jest całym światem. Kiedy pewnego dnia nie wraca z podróży służbowej, dziewczynka dowiaduje się, że zginął...
Przeczytane:2021-01-14, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Według opisu książka zapowiadała się jako typowy romans. On i ona, oboje po przejściach, łączy ich wspólny cel a między nimi iskrzy chemia. Jednak okazało się to bardziej skomplikowane.
Collin ma duszę awanturnika a jego zamiłowaniem jest szermierka. Niestety wpływowy ojciec nie zważając na nic chce go ubrać w ciasny garnitur biznesmena. Straszliwy wypadek odmienia wszystko. Collin rezygnuje niemal z całej schedy po rodzicach na rzecz brata. Kiedy po pewnym czasie orientuje się, że został okradziony z najcenniejszych mu pamiątek a ukochaną firma ojca lada chwila wpadnie w ręce mafii decyduje się na działanie. Tylko musi znaleźć sobie sprzymierzeńca.
Ashley jest dziewczyną, kobietą, która do swojej pozycji doszła ciężką pracą. Znalazła też wielką miłość, założyła rodzinę. Pewnego dnia zostało jej to zabrane. Załamała się ale gdy odebrano jej synka, stanęła do z góry przegranej walki. Przynajmniej tak to wyglądało dopóki na jej drodze nie pojawił się tajemniczy milioner.
Ashley i Collin są dobrymi przykładem na to, do czego zdolni są ludzie, którym odebrano to, co dla nich było najcenniejsze. Tacy nie mają już nic do stracenia i zrobią wszystko, by to odzyskać. Na kolejnych stronach śledziony przemianę obojga bohaterów.
Sama historia jest ciekawa, jednak mam wrażenie, że jakby opowiedziana w dużym skrócie. Dużo wątków nie zostało rozwiniętych, słabo nakreślono drugoplanowych bohaterów, którzy byli ważni dla całej fabuły. Czekałam na epickie starcie Collina z tropiącym go detektywem. Słabe to zakończenie.
Ogólnie książka mogłaby być dużo lepszą, bo pomysł był ciekawy. Na lekturę do poduszki nadaje się.