Kolejna powieść autora bestsellerowych "Dzikich detektywów" w edycji utworów zebranych Roberta Bolano.
Autor doceniony, niestety, dopiero po śmierci; w ostatnich latach jego książki odniosły spektakularny sukces literacki i komercyjny na całym świecie.
Pierwsze strony "Amuletu" powtarzają de facto to, co znamy już z "Dzikich detektywów", potem jednak pojawiają się liczne anegdoty, zaskakująco nowe i świeże. Porywający głos Auxilio Lacoutre opowiada, a zarazem - w trakcie swej opowieści - próbuje rozwikłać okrutną i dawno już temu popełnioną zbrodnię. Tajemnice zostaną ujawnione dopiero pod koniec powieści, w której nie brakuje zbrodni powszednich i zbrodni wymierzonych w artystyczne gusta...
Auxilio Lacoutre, Urugwajka w średnim wieku, wysoka i chuda niczym Don Kichote, ukrywa się w damskiej toalecie Wydziału Filozofii i Filologii podczas pacyfikacji uniwersytetu, w Meksyku w 1968 roku. Przebywać tam będzie przez wiele dni, przeistaczając toaletę w tunel czasu, w którym zdoła przyjrzeć się latom spędzonym w Meksyku i latom, jakie jej jeszcze do przeżycia pozostały...
Informacje dodatkowe o Amulet:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2011-03-23
Kategoria: Albumy
ISBN:
978-837495943-8
Liczba stron: 200
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2014-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Posiadam, Wyzwanie: 52 książki - 2014,
Z literaturą iberoamerykańską, czy nawet szerzej z latynoamerykańską, jestem na bakier. Nie znam jej, nie przyciąga mnie, nie sięgam po nią świadomie. Moje spotkania z pisarzami z tego kręgu kulturowego są raczej przypadkowe. Za to nieodmiennie lektura takiej książki odciska na mnie silne piętno. Mam wrażenie, że uaktywnia mi się jakaś zapomniana część mózgu, którą są w stanie pobudzić tylko dzieła pochodzącego właśnie z Ameryki Łacińskiej. I to niezależnie, czy książka mi się spodobała, czy nie. Tak też było w przypadku Roberto Bolaño i jego "Amuletu".
Roberto Jonatán Bolaño Ávalos to nieżyjący już (zm. w 2003 r.) chilijski pisarz, poeta i prozaik. Ze względy na swoje powiązania w młodości z ruchem lewicowym skupionym wokół prezydenta Allende, po przejęciu władzy przez generała Pinocheta, był zmuszony wyemigrować z kraju. Od 1978 r. osiadł na stałe w Hiszpanii, w której pozostał do swojej śmierci. Sławę zdobył dopiero pod koniec lat 90, gdy opublikowana w 1998 r. powieść "Dzicy detektywi" zdobyła prestiżowe nagrody: Premio Herralde i Premio Rómulo Gallegos. Utwory Bolaño są zazwyczaj niewielkie objętościowo i skupiają się na różnych wydarzeniach z chilijskiej historii oraz na mentalności Chilijczyków. Pisarz umieszcza w swoich książkach realnie istniejące postaci, miesza prawdziwe wydarzenia z wymyślonymi.
"I słyszałam, jak śpiewają, wciąż słyszę ich śpiew, nawet teraz, kiedy nie jestem w tej dolinie, bardzo cichutki, ledwie słyszalny pogłos, najśliczniejsze dzieci Ameryki Łacińskiej, dzieci niedożywione i te dobrze odżywione, te, co miały wszystko, i te, co nic nie miały, ależ piękny śpiew wydobywa się z ich ust, ależ oni śliczni, co za uroda, choć kroczyli ramię w ramię ku śmierci, słyszałam, jak śpiewają, i traciłam rozum, słyszałam, jak śpiewają, i nie mogłam zrobić niczego, by ich zatrzymać (...)"
"Amulet" to cieniutka książka, choć nie należy jej nie doceniać z tej racji i uznawać za lekką lub mało ważną. Powieść to wewnętrzny monolog kobiety o imieniu Auxilio Lacouture, Urugwajki, przebywającej nielegalnie w Meksyku, "matki meksykańskiej poezji", która jako jedyna osoba pozostała na terenie kampusu uniwersyteckiego, po wkroczeniu na jego teren wojska i grenadierów, którzy siłą zajęli budynki uniwersyteckie. Bojąc się ujawnić, pozostając strażniczką wolności, tkwi przez kilkanaście dni w łazience na drugim pietrze Wydziału Filologicznego, z tomikiem poezji Pedro Garfiasa, który służy jej za pokarm i dodaje sił. Incydent ten wiąże się z innym ważniejszym i bardziej krwawym wydarzeniem, jakie miało miejsce w tym czasie - z masakrą na Placu Tlatelolco w 1968 r. Podobnie jak miało to miejsce w innych częściach świata również w Meksyku w 1968 r. nasiliły się protesty studenckie, które nie podobały się ówczesnemu prezydentowi tego państwa. Gustavo Díaz Ordaz wydał więc rozkaz rozprawienia się ze studentami, którzy mogli zakłócić mające się odbyć w Meksyku XIX Igrzyska Olimpijskie i rzucić cień na jego prezydenturę. Według współczesnych ocen w wyniku przeprowadzonej akcji życie straciło od 200 do 300 osób (źródła rządowe mówią o 35 osobach), o wiele więcej zostało rannych oraz aresztowanych.
W październiku 1968 r. demonstranci wyszli na ulice, krzycząc "Nie chcemy Igrzysk Olimpijskich, chcemy rewolucji!" Za swoją butę zostali zmiażdżeni. Roberto Bolaño w sposób krótki, mocno symboliczny, lecz porażający siłą, przedstawił te dramatyczne chwile na stronach "Amuletu", czyniąc centralnym punktem swojej książki okupację UNAM przez armię. Uwięziona Auxilio jest subtelnym i monumentalnym równocześnie symbolem aktu oporu. Opowieść głównej bohaterki to podróż w czasie, która zabiera czytelnika w przeszłość i przyszłość, ale zawsze wraca do dni spędzonych w łazience i do księżyca odbijającego się od płytek na podłodze. Bolaño wykorzystuje piękny umysł Auxilio, jej sposób postrzegania świata, by zestawiając ze sobą pozornie rozbieżne historie odmalować silnie naładowany emocjami i jednolity obraz walk i cierpienia narodów Ameryki Łacińskiej. Narracja Auxilio jest chaotyczna, tajemnicza, wnikliwa i poetycka. Zmusza czytelnika do zastanawiania się nad każdym zdaniem, każdym słowem. Dlatego jeśli chcecie przeczytać "Amulet" i dostrzec w nim wartościową i piękną książkę nie pozwólcie, by cokolwiek Was rozpraszało. To lektura wymagająca. Im więcej wiecie na temat realiów Ameryki Łacińskiej, historii i kultury tej części świata tym więcej warstw odkrywacie czytając "Amulet". Wszystkie książki Roberto Bolaño wydają się być połączone tematycznie (tak przynajmniej wynika z opisu okładkowego chociażby samego "Amuletu"), więc w pewnym sensie jest to dokuczliwe dla niezaznajomionego z jego twórczością czytelnika, czyli na przykład dla mnie, i najpewniej ta niewiedza spłyca odbiór jego dzieł.
"I choć pieśń, którą słyszałam, mówiła o wojnie, o heroicznych wysiłkach całego pokolenia młodych Latynosów złożonych w ofierze, ja wiedziałam, że ponad tym wszystkim mowa jest o odwadze i o lustrach, o pragnieniu i o rozkoszy.
I ten śpiew jest naszym amuletem."
"Amulet" to ważna powieść, pełna niezaprzeczalnego, trudnego piękna. Styl pisarski Bolaño jest zwodniczo prosty, lecz przykuwający. Książka chwyta nie tyle za serce, co za mózg, powodując mnożenie się wciąż nowych i nowych myśli, których czytelnik nie jest w stanie się pozbyć. Te myśli, początkowo ściśle związane z fabułą książki, okazują się nagle rozrastać i mknąć w zaskakujących kierunkach, wyciągając z odmętów zapomnienia inne zagadnienia. Polecam tą książkę tym, którzy nie zniechęcają się łatwo.