Ameryka w ogniu. Audiobook

Ocena: 5.2 (5 głosów)
Inne wydania:

W 2074 roku w Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. W świecie nieznośnego skwaru i wysokiego poziomu mórz, jakie zaistniały wskutek globalnego ocieplenia, kraj ponownie

podzielił się na Północ i Południe. Pochodząca z Luizjany sześcioletnia Sarat musi szybko oswoić się z grozą konfliktu i wkrótce staje się narzędziem w rękach jednej ze stron sporu.

Ameryka w ogniu to niezwykła kronika ludzkich losów i działań wojennych w niepokojącej wizji przyszłości największego światowego mocarstwa.

Informacje dodatkowe o Ameryka w ogniu. Audiobook:

Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2018-08-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328060067
Czyta: Kamil Pruban
Tytuł oryginału: American War

więcej

Kup książkę Ameryka w ogniu. Audiobook

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ameryka w ogniu. Audiobook - opinie o książce

"Ameryka w ogniu" Omar El Akkad to powieść należąca do fantastyki. Już od dłuższego czasu chciałam ją przeczytać, ponieważ mnie kusiła. Początkowo zwróciłam uwagę na okładkę dopiero później zaciekawiłam się o czym jest.
Cóż, a więc w Stanach Zjednoczonych wybucha wojna secesyjna. Autor przedstawia dzieje rodziny z Luizjany widziany okiem kilkuletniej dziewczynki Sarat, która powoli oswaja się z grozą i staje się niebezpiecznym narzędziem jednej ze stron. Pytanie brzmi której?
Cóż w każdym razie jest to przejmująca opowieść o wojnie, przyjaźni, rodzinie, miłości, zemście, wybaczeniu, litości, zgrozie..
Cóż w każdym razie jest to książka warta przeczytania i którą polecam.

Link do opinii

Jeśli mam być szczera, to trochę bałam się sięgać po tę książkę. Z jednej strony zżerała mnie ogromna ciekawość tego, co kryje się na jej kartach, a z drugiej jednak bałam się tego, że albo okaże się nudna, albo wzbudzi we mnie tyle emocji, że prawie mnie zniszczy. Obecnie jestem już po jej lekturze i mogę śmiało opowiedzieć o swoich wrażeniach. Jeżeli jednak zacznę piać trochę bez sensu, to wybaczcie mi to, proszę.

Główną bohaterką jest Sarat. Dziewczynka, która uwielbia obserwować otoczenia oraz zachwyca się wszelkimi możliwościami współczesnego świata. Jest kompletnym przeciwieństwem swojej siostry bliźniaczki Dany, która od małego interesuje się makijażem, strojami oraz prowadzeniem domu. Sarat jest taką bohaterką, której postępowanie może wzbudzać w niektórych niechęć, obrzydzenie, a także złość. Ja również miałam takie odczucia na początku. Z czasem jednak, kiedy ta bohaterka była starsza, zauważyłam w jej zachowaniu i decyzjach ogromną odwagę, która często ocierała się o granicę wielkiego ryzyka.

Autor postanowił przedstawić tutaj dosyć przerażającą wizję przyszłości Ameryki. Podział państwa na dobrą i bezpieczną Północ oraz na pokrzywdzone i "złe" południe mną trochę wstrząsnęło. Jestem po prostu pod ogromnym wrażeniem tego, jak szczegółowo udało się przedstawić wojnę prowadzoną między tymi dwiema częściami.

Bywały momenty, gdzie lektura mnie najzwyczajniej w świecie męczyła. Zdarzały się przydługie opisy czy też nic niewnoszące dialogi, których brak nie wpłynąłby w żaden sposób na jakość tej książki. Dlatego też czytanie jej zajęło mi kilka dni. Było to też spowodowane tym, jak dużo strasznego się tutaj dzieje oraz obecnością pewnych fragmentów, nad którymi trzeba jednak chwilkę pomyśleć.

Może zabrzmi to teraz śmiesznie, ale w tym momencie naprawdę nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać. Ameryka w ogniu wywarła na mnie ogromne wrażenie, wbiła mnie w fotel i zrobiła małą sieczkę z mózgu. Stwierdziłam także, że wojna między Południem a Północą przypomina mi w pewnych momentach II WŚ.

Z pewnością jest to wciągająca powieść, która potrafi przerazić czytelnika samą wizją tragedii, jaka może mieć miejsce w przyszłości. Moim zdaniem jednak nie jest to książka do przeczytania w jeden wieczór. Podczas jej lektury warto robić sobie chwilowe przerwy na ochłonięcie. Myślę, że to świadczy o tym, jak dobra ona jest.

Jeżeli lubicie książki przedstawiające różną przyszłość, to zdecydowanie polecam Wam tę pozycję. Z pewnością się nie zawiedziecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,

Książka Omara El Akkada to historia wojny, której nie było, lat, których wielu z nas nie dożyje i cierpienia, które jednak codziennie staje się udziałem setek tysięcy ludzi. Dziś na tapecie najnowsza premiera Wydawnictwa W.A.B.: "Ameryka w ogniu" - czy tylko fikcja literacka, czy już ponura wizja przyszłości światowego mocarstwa?

Omar El Akkad jest dziennikarzem egipskiego pochodzenia, a pozycja o której chcę Wam dziś opowiedzieć jest jego literackim debiutem. Autor był korespondentem wojennym kanadyjskiego "The Globe and Mail" m.in. w trakcie wojny w Afganistanie i arabskiej wiosny w Egipcie. Doświadczenia z tego okresu sprawiły, że wizja przyszłości świata, którą roztacza w "Ameryce w ogniu" jest bardzo realistyczna - mało tego, sprawia wrażenie ziszczającej się już teraz, obok nas.

"Ameryka w ogniu" jest jednocześnie historią przemian geopolitycznych w skali globalnej, wojny domowej dzielącej pobratymców jednego kraju oraz okrutną opowieścią o cierpieniu jednostek - w tym niewinnych dzieci, które dorastając w atmosferze terroru bólu, niesprawiedliwości i wszechobecnej śmierci musiały przystosować się aby przeżyć. Historia wielkiej wojny opowiedziana z perspektywy sześcioletniej Sary T. Chestnut łamie serce i chociaż w tym przypadku jest jedynie fikcją literacką, zdajemy sobie przecież sprawę, że sama wojna i jej niszczycielskie skutki fikcją niestety nie są. Ogromny realizm z jakim autor oddaje bratobójczy konflikt z roku 2074 nie pozwala nam zapomnieć, że po odłożeniu lektury wojna wciąż będzie trwała i pochłaniała tysiące ludzkich istnień - na Bliskim Wschodzie, Półwyspie Koreańskim, w Wenezueli...

Realizm w przedstawieniu świata, postaci oraz samego konfliktu robi wrażenie - nie znajdziecie tu broni z przyszłości, super agentów i ich nowoczesnej technologii, lecz brudną, niesprawiedliwą i surową wojnę. W roku 2074 w Stanach Zjednoczonych wybucha trwająca ponad dwadzieścia lat tak zwana druga wojna secesyjna, a jeszcze dekadę po jej zakończeniu na opustoszałych ziemiach niegdysiejszego mocarstwa panoszy się zaraza zabierająca i tak nielicznych ocalałych. Po jednej stronie konfliktu staje Unia, naprzeciw stany, które ogłosiły secesję: Missisipi, Alabama, Georgia oraz Karolina Południowa. Najważniejszą przyczyną wybuchu wojny był sprzeciw Południa wobec Ustawy o zrównoważonej przyszłości, która zakładała całkowity zakaz wykorzystywania paliw kopalnych na terenie Stanów Zjednoczonych. Ustawa ta była reakcją na zachodzące od wielu dekad niekorzystne zmiany klimatyczne, słabnące znaczenie ekonomiczne paliw kopalnych oraz wypadki towarzyszące ich wydobyciu i transportowi. Brzmi przerażająco znajomo i aktualnie, prawda?

Stany, które ogłosiły secesję i połączyły się pod wspólną nazwą Wolnego Stanu Południa obwieściły niepodległość 1 października 2074 roku - tę datę określa się jako właściwy początek wojny, chociaż poprzedzona ona była atakami, strzelaninami i zamachem bombowym na ówczesnego prezydenta Daniela Ki.

Historia opowiada o losach rodziny Chestnutów z Luizjany - Martiny i Benjamina a także trójki ich dzieci - Simona oraz bliźniaczek Dany i Sary. Na skutek nieszczęśliwego wypadku rodzina traci ojca - jedynego żywiciela i opiekuna. Zbliżający się front wojenny zmusza Chestnutów do pozostawienia swojego dobytku i ucieczki. Ziemie pochłonięte konfliktem są nieprzyjazne - wręcz wrogie. Zastraszanie, wyzysk, przemyt i korupcja są na porządku dziennym tam, gdzie akurat nie wybuchają bomy. Ciekawa świata i odważna Sara próbuje dostosować się do zaistniałych warunków, a napędzana żądzą zemsty staje się niebezpiecznym narzędziem jednej ze stron konfliktu.

W tej historii nic nie jest proste, a na każdej karcie czai się śmierć. Czy Sarah zdoła przetrwać w ogarniętym pożogą kraju? Czy dziewczynka ulegnie manipulacjom i poświęci się dla "dobra sprawy"? Jak potoczą się losy rodziny i czy bohaterom uda się pozostać ludźmi w nieludzkich czasach? Sprawdźcie koniecznie!

"Ameryka w ogniu" to nie tylko wciągająca (chociaż przerażająca) dystopia, ale i przygnębiająca historia dorastania w kraju objętym wojną domową. To historia o przemocy, stracie i rodzinie, o tym jak dojrzewanie w atmosferze konfliktu wpływa na jednostkę i jak wynaturza nawet tych zdawałoby się najbardziej odpornych. "Ameryka w ogniu" to książka poprzetykana hukiem wystrzałów i krzykiem ofiar, dająca do myślenia i zapadająca w pamięć.

Link do opinii

   Jeśli myślicie, że "Ameryka w ogniu" to kolejna książka wzorowana na "Igrzyskach śmierci" czy trylogii "Delirium, to jesteście w błędzie. Tym razem nie mamy do czynienia z młodą, odważną i obdarzoną specjalnymi zdolnościami bohaterką, która ratując świat (lub to co z niego zostało) spotyka młodego, odważnego i obdarzonymi specjalnymi zdolnościami bohatera (tutaj zależnie od kaprysu autora-postać ta jest znajduje się po jasnej albo ciemnej stronie mocy). Egipski autor Omar El Akkad napisał powieść, która łączy w sobie mroczny klimat "Drogi" McCarthiego z ludzkim okrucieństwem gubernatora Philipa Blaka z komiksu "The walking dead" i późniejszego serialu o tym samym tytule. Z pewnością nie jest to dzieło dla grzecznych dziewczynek tylko mądra i niezwykle współczesna powieść fantastyczna, w której wizja przyszłości nie wydaje się do końca nierealna.


Rok 2074. W Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. Zarzewiem konfliktu był spór odnośnie nowego prawa, które zakazywało wykorzystywania paliw kopalnianych w przemyśle i życiu codziennym. Kiedy północ była zgodna co do tego, żeby całkowicie przestawić się na odnawialne źródła energii, Południe postawiło opór. W konsekwencji stany zostały podzielone i rozpoczęły się działania wojenne. Sara Chestnut miała niespełna 6 lat kiedy wybuchła wojna. Po śmierci ojca, wraz z rodziną zmuszona zostaje do zamieszkania w obozie dla przesiedleńców. Młoda dziewczyna zaprzyjaźnia się z tajnym funkcjonariuszem, który pod wpływem manipulacji zmienia ją w śmiercionośne narzędzie zbrodni. Decyzje Sarat będą miały ogromy wpływ nie tylko na życie jej rodziny ale również na losy przyszłych pokoleń. 



Na samym wstępie pragnę zaznaczyć, że chociaż poddana głębokiej krytyce, książka jest rewelacyjnym dziełem literatury współczesnej i chętnie widziałabym więcej takich na księgarnianych półkach. Piszę to tylko po to, gdyż znam obyczaje czytelników i wiem, że sugerują się zazwyczaj samym początkiem recenzji, w szczególności jeśli jest negatywny. Tak więc do dzieła. 
Największym minusem tej powieści (którą nadal uważam, za arcydzieło) jest fakt, że cała fabuła oparta została na konflikcie, który nie miał racji bytu. Książki fantastyczne można pisać w dwójnasób : albo wymyślając całkowicie nowy świat, któremu daleko do rzeczywistości albo oprzeć się na jednym prawdopodobnym wydarzeniu, które w znaczący sposób zmieni nasze życie. Autor próbował skorzystać z tego drugiego schematu jednak poszedł w tym za daleko. Wydarzenia z książki, choć bardzo chciałam w nie uwierzyć, NIGDY nie mogłyby być prawdopodobnym  scenariuszem przyszłości znanego nam świata. Już mówię dlaczego. Po pierwsze II Wojna Secesyjna jest dokładnym powieleniem tej pierwszej, gdzie niewolników zastąpiono paliwami kopalnianymi a reszta została taka sama. Czy autor naprawdę uważa, że od ostatniego konfliktu społeczeństwo amerykańskie nie przeszło metamorfozy? Nie nauczyło się na błędach? Czy widząc jaki wpływ na środowisko ma fakt używania ropy naftowej, i tu już nie chodzi o dziurę ozonową czy smog tylko o wiele groźniejsze konsekwencje (Floryda jest pod wodą), naprawdę zaangażowali by się w ten konflikt? Takie traktowanie ludzi południa jest niezwykle krzywdzące. Tak jak by te 150 lat, które upłynęły od podpisania rozejmu, nie miało wpływu na zmianę ludzkiej mentalności i stereotypów. Obywatele Stanów Południowych to nadal pruderyjni konserwatyści, nietolerancyjni bawełniani baronowie, ceniący tradycję i bojący się wszelkiej odmienności. Myślę, że cokolwiek zbudowane na takim założeniu musi się rozsypać jak domek z kart. 
Ponadto rok 2074 to czas kiedy Afryka i Azja są jedynym bezpiecznym supermocarstwem, najstabilniejszym miejscem na Ziemi. Really? Myślę, że takie zmiany  nie byłyby możliwe do dokonania w 500 lat a co dopiero w 50. Kontynenty te muszą najpierw uporać się z własnymi problemami.
Długo się zastanawiałam dlaczego autor wymyślił świat, który nie miałby prawa bytu i w końcu coś dostrzegłam, swoiste odwrócenie ról jako sposób na napiętnowanie zachodniego stylu życia i polityki. Omar el Akkad nie używa jednak "mowy nienawiści"tylko nakreśla problem i ostrzega przed konsekwencjami. Ameryka jest na kolanach, ludzie mieszkają w obozach, otrzymują pomoc humanitarną z Chin, żyją w nędzy. Szybko rozprzestrzeniają się choroby i w tym największa z nich jaką jest terroryzm. Ucierpiało również środowisko naturalne. Dzięki rabunkowej działalności człowieka i nie szanowaniu konwencji dotyczących ochrony środowiska, stopniały czapy lodowców co doprowadziło do zatopienia części kontynentu. Na dokładkę kilka południowych stanów zostało zaanektowane przez Meksyk. Ameryka leży i jęczy czekając na ostateczny cios. To typowy scenariusz, w którym to kat staje się ofiarą. Autor daje nam, ludziom Zachodu (gdyż w książce mowa też o Europie), do myślenia. Każe się zastanowić czy polityka którą prowadzimy, w różnych dziedzinach naszego życia, nie doprowadzi do tragedii. A może książka ta jest ostrzeżeniem? Próbą powiedzenia, że reszta świata ma już dość ekspansywnej polityki i szerzenia demokracji na siłę? Żebyśmy uważali, bo zemsta może boleć?


Dochodzimy  do naszej głównej bohaterki, którą jest Sarat. Muszę wam powiedzieć, że okazała się ona dla mnie jednym wielkim zaskoczeniem, a każda jej akcja wywoływała moją natychmiastową reakcję emocjonalną. Sarat nie da się lubić, ją trzeba nienawidzić. Jest brutalna, okrutna, perfidna. A jednak ją rozumiem. Widziałam co powodowało jej zachowaniem, dlaczego stała się potworem. Musicie mieć na uwadze, że Sarah miała jedynie 6 lat kiedy zamordowano jej ojca. W przeciągu dwudziestu lat akcji fabularnej dziecko to zostawało poddawane codziennej manipulacji, przeżyło koszmar, zostało zaprogramowane. Ona się taka nie urodziła, była słodką małą dziewczynką bawiącą się ze swoją siostrą. To wojna obudziła w niej coś mrocznego, co sprawiło że stała się bronią. Autor w realistyczny sposób przedstawia psychikę ofiary. Stara się odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób wojna wpływa na nasze życie. To co się stało z Sarat sprawiło, że choć w ułamku procenta zobaczyłam jak działa umysł zdesperowanego, opętanego wolę walki i demonami zemsty, człowieka. Był to obraz jednocześnie fascynujący i przerażający. 


"Ameryka w ogniu" to kawał świetnej powieści science fiction, która daleko wykracza poza ramy gatunku. Jest pełna symboliki, metafor, porównań i ukrytych ostrzeżeń. Jej przerysowanie i karykaturalność są zabiegiem zamierzonym, mającym zwrócić uwagę czytelnika na to co robią wielcy tego świata. Lektura ta wprost prowokuje do dyskusji i przemyśleń, jest pełna scenariuszy najbliższej przyszłości połączonych w jedną całość i niestety żaden z nich nie jest dla nas optymistyczny. Uważam, że jest to jedna z mądrzejszych książek tego roku i z chęcią obejrzałabym ekranizację. Może Netflix się nią zainteresuje? Koniecznie musicie przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czyczytasz
czyczytasz
Przeczytane:2018-08-25, Ocena: 6, Przeczytałam,

Gdy w Ameryce wybucha druga wojna secesyjna pewna rodzina z Luizjany staje w obliczu trudnych decyzji. Poznajemy historię widzianą oczami jednej z ich córek Sarat, która bardzo szybko musi stać się dorosła, aby móc przetrwać w trudnych okolicznościach. "Ameryka w ogniu" to "niezwykła kronika ludzkich losów i działań wojennychbw futurystycznej przyszłości największego światowego mocarstwa". Historia, w której jedno z najsilniejszych państw staje w obliczu bratobójczej wojny połączonej z epidemia szaleńczej zarazy oraz klęskami żywiołowymi. Jak potoczą się losy niewinnego dziecka w obliczu nagromadzenia takiej ilości cierpienia ? Jak żyć w swiecie gdzie zewsząd grozi Ci niebezpieczeństwo ?

Przyznam szczerze, że do lektury książki podchodziłam jednocześnie z ciekawością jak i ostrożnością. Obawiałam się, że apokaliptyczny obraz Ameryki może przerażać tak bardzo, że zapomnę o fikcyjnym aspekcie przedstawionej historii. Poznajemy wydarzenia z perspektywy Sarat i jej najbliższych. Widzimy świat oczami niewinnego dziecka, nastolatki świadomej otaczającego ją zła i w końcu dorosłej kobiety, która przebyła długą drogę przez cierpienie. Nie jest to opowieść o losach wojny a akcja nie skupia się na walce lecz na codziennym życiu widzianym oczami zwykłego człowieka. Książka uświadamia nam bezsensowność toczonych wojen oraz daje prawdziwy obraz poniesionych przez ludzkość strat. I właśnie takie proste, indywidualne podejście do przedstawienia losów tej wojny sprawia, że książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Mimo,że autor opisuje wymyślone wydarzenia mogą one wywołać refleksję poprzez swój ponadczasowy przekaz - widzimy do czego może doprowadzić konflikt i jak daleko człowiek może posunąć się w obronie najbliższych.
"Ameryka w ogniu" to niezwykle ambitna lektura. Skłania do przemyśleń,  wzrusza i na długo pozostaje w pamięci. Ja osobiście musiałam spojrzeć na całość z dystansu aby móc w pełni docenić jej zalety.

Link do opinii
Avatar użytkownika - GabrielVinci
GabrielVinci
Przeczytane:2019-01-31, Przeczytałem,
Inne książki autora
Ameryka w ogniu
Omar El Akkad0
Okładka ksiązki - Ameryka w ogniu

W 2074 roku w Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. W świecie nieznośnego skwaru i wysokiego poziomu mórz, jakie zaistniały wskutek globalnego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy