Pewnego słonecznego dnia na progu uroczej, starej kamieniczki w miasteczku o nazwie Zabajka stanęła dziewczyna. Otworzyła szeroko drzwi i uśmiechnęła się do świata. Jaśmin pachniał oszałamiająco a drzewa zieleniły się intensywnie obmyte porannym deszczem. Dziewczyna omiotła spojrzeniem senne miasteczko - Tak, tu będzie mi dobrze - pomyślała. - Tu zostanę. Tajemnicza postać o pięknych, czarnych oczach zburzyła spokój mieszkańców Zabajki. Skąd się tutaj znalazła? Jaka jest jej historia? Czy list, kurczowo ściskany w drobnych dłoniach to jedyne, co pozostało dziewczynie bez przeszłości? I w końcu: czy rzeczywiście ma na imię Amelia? Piękna opowieść o małym miasteczku, zagubionym wśród sosnowych lasów, i uroczej cukierence, gdzie czas płynie inaczej. Opowieść o pamięci, która czyni nas tym, kim jesteśmy. O nadziei, że nawet jeśli utracimy przeszłość, to przyszłość wciąż należy do nas. Cała historia Amelii, czarnookiej dziewczyny, która nie miała nic…prócz marzeń
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2015-11-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Ilustracje:Katarzyna Michalak/Natalia Ciobanu
Tak los nie przebiera w środkach i czasami dostajemy od niego lekcję życia, która nas niemal łamie. Ale los bywa również nieskończenie łaskawy. I jeżeli czasem odbiera nam szczęście, to tylko po to, byśmy docenili jego wspaniały smak. W przeciwnym razie nie wiedzielibyśmy, kiedy jesteśmy szczęśliwi, a kiedy nie. I wtedy świat rzeczywiście stałby się piekłem na ziemi.
Kupiona dawno temu, bo bardzo miałam na nią ochotę, jednak wciąż - mimo różnych założeń - nie mogłam jakoś wcisnąć jej w grafik. A szkoda, bo to świetny relaks, lekka i przyjemna bajka.
Jest maj. W miasteczku Zabajka koło Tucholi w jednej z kamieniczek przy rynku budzi się Amelia. Choć tak naprawdę nie jest pewna czy to jej prawdziwe imię. Dom dostała od tajemniczego T. o czym dowiedziała się z listu. Jest zagubiona, nic nie pamięta, bowiem doznała urazu głowy i ma amnezję.
Wśród sosnowych lasów i jezior dziewczyna odnajduje prawdziwą przyjaźń, stawia czoło przeciwnościom losu, stara się przypomnieć sobie kim jest, ale musi się zmierzyć się też z zagadkową przeszłością. Jedyne co jej pamięć zachowała to przepisy na słodkości, z czego bohaterka skrzętnie korzysta.
Czy uda jej się odzyskać pamięć? Czy dowie się kim jest T.? A kto przyczynił się do jej wypadku? Co zdarzyło się tamtej nocy?
Amelia jest jak wróżka z bajek. Kocha świat i życie, jest pozytywnie do niego nastawiona, ma dobre serce, jest pogodna i spontaniczna. Mówi o sobie, że jest drimerką - spełnia swoje i innych marzenia jednocześnie nie poddając się z byle powodu.
Szkoda że wśród nas nie ma więcej takich ludzi...
"Amelia" to nie tylko problemy głównej bohaterki z pamięcią, ale też traumatyczna przeszłość innych postaci, która ogromnie wpływa na ich teraźniejszość. Choć można przypuszczać, że wiele wątków skończy się dobrze, to jednak nie mamy pewności które i co dla kogo będzie można określić mianem pozytywu.
W małym miasteczku kryją się małe tajemnice, później wkracza Amelia, za nią wielki świat i życie spokojnej prowincji nieco się zmienia... Fajna ta bajka, choć nie zawsze realna, zbyt wiele w niej zbiegów okoliczności, przypadków a na koniec nieco dramatyzmu, ale odpoczęłam podczas lektury.
Podsumowując - "Amelia" to historia o zagubionych wspomnieniach albo tych najtrudniejszych, o nadziei, wyrzutach sumienia, wdzięczności, dobrym sercu, misjach humanitarnych, prawdzie, przyjaźni i miłości. Opowieść o tym, że trzeba się odważyć na pierwszy krok a najważniejsze w życiu jest nie miejsce, ale ludzie. Przyjemna, lekka, do śmiechu i do łez książka, która zawiera wiele prawd o człowieku.
„Amelia” Katarzyny Michalak to opowieść o młodej dziewczynie, która wychodzi ze szpitala, nie wie kim jest, ale posiada w kieszeni kopertę od tajemniczego T. z adresem nowego miejsca zamieszkania i pewną sumą pieniędzy „na start”. Kobieta trafia do Zabajki – małej miejscowości w Borach Tucholskich, gdzie czeka na nią własne mieszkanko w jednej z kamieniczek przy rynku. Tutaj Amelia rozpoczyna swoje nowe życie, po tym jak na skutek wypadku doznała amnezji i nie pamięta nic sprzed pobytu w szpitalu. Dziewczyna nie zna tajemniczego T., który ofiarował jej taki niecodzienny prezent, ale nowo poznani przyjaciele – mieszkańcy Zabajki pomagają jej się urządzić w nowym miejscu. Aby rzeczywistość nie wyglądała zbyt różowo wśród Zabajczan są także osoby nieprzychylne Amelii, którym nie podoba się nowa sąsiadka. Jej pomysł z otwarciem Kawiarenki pod Różą, gdzie miałaby rozpieszczać klientów samodzielnie wykonanymi słodkościami bojkotowany jest przez miejscowych, a bez tego dziewczyna nie może zarobić na swoje utrzymanie. A i pieniądze od tajemniczego T. szybko topnieją… Kim okaże się ów nieznajomy? Czy Amelii wróci pamięć? Co spotkało dziewczynę owego feralnego dnia? Jak potoczy się jej nowe życie w Zabajce?
Już czytając wcześniej „Kawiarenkę pod Różą” poznałam bohaterkę i jej „debiut” w Zabajce. Znaczna część wydarzeń została powtórzona, przez co jedynie połowa „Amelii” to tak naprawdę nowe wydarzenia. Szkoda, bo robiąc krótsze nawiązanie można byłoby poprowadzić jeszcze dalej ciekawe wydarzenia.
Jak wszystkie powieści autorki i tę dobrze i szybko się czyta. Losy tytułowej bohaterki naprawdę mnie zainteresowały, ale miałam nieodparte wrażenie, że to co czytam już było. I nie chodzi mi tutaj o powtórzenie początku książki, ale o fabułę – kolejny sklepik, tym razem ze słodkościami, kawiarenka z klimatem to wszystko już było. Zabajka do złudzenia przypomina Pogodną znaną ze „Sklepiku z niespodzianką”. Natomiast pomysł na historię naprawdę mi się spodobał, amnezja, stalker – to było coś nowego, co mnie zainteresowało. Tylko szkoda, że te wątki nie otrzymały innej oprawy.
„Amelię” warto przeczytać pod warunkiem, że lubicie sielskie klimaty poprzetykane problemami z przeszłości. Ale jeśli czytaliście już „Kawiarenkę pod Różą” to musicie wykazać więcej cierpliwości w powtórnej lekturze albo pominąć sporo stron. Wybór należy do Was. Przyznaję, że dałam tej książce ocenę trochę na wyrost przez sentyment do autorki.
Tytułowa Amelia jest równocześnie główną bohaterką niniejszej historii. To dziewczyna, której przychodzi rozpocząć życie z białą kartą. Może wybrać sobie między innymi datę własnych urodzin... Dlaczego? Ponieważ niczego nie pamięta ze swojej przeszłości. Pojawia się w Zabajce, po wyjściu ze szpitala i początkowo budzi różne emocje. Jej entuzjastyczne przywitanie pierwszego dnia pobytu w nowym miejscu, mocno zapisuje się w pamięci nie tylko bohaterów, czytelników także. Jest niezwykle zagadkową osobą, ale z upływem dni skrada serca sąsiadów. Zagadkowy pozostaje jednak list, który otrzymała podpisany literą T. Nic jej to nie mówi, ale nie można się temu dziwić. Wiadomo. Amnezja rządzi się własnymi prawami. Raczej nie ma innego wyjścia jak uzbroić się w cierpliwość. Może odpowiedź sama przyjdzie?
Tymczasem dziewczyna krok po kroku tak bardzo zadamawia się w starej kamieniczce, że zaczyna rozkręcać słodki biznes. Z pomocą życzliwych ludzi powstaje Kawiarenka pod Różą.
Trzeba sobie osładzać życie, prawda?
I mieć zajęcie.
Założony zostaje również ogród.
Miałam nieodparte wrażenie, że woń kwiatów naprawdę dociera i do mnie. Pewnie bardzo wczułam się w powieść. Historia bardzo przypadła mi do gustu. Pozytywny wydźwięk pośród trudów życia postaci. Chęć spełniania pragnień, nie tylko własnych. Empatia, serdeczność, przyjaźń i rzecz jasna miłość. Muszę przyznać, że wykreowane przez Panią Michalak postacie męskie mają w sobie to coś. Olgierda stawiam koło Łukasza z ,,Ogrodu Kamili". Oczywiście na drugim miejscu, ale jednak!
A tak z ciekawości...
Chcielibyście rozpocząć życie raz jeszcze? Dla mnie sytuacja, w której znalazła się Amelia, była bardzo trudna i za nic w świecie nie chciałabym tego doświadczyć. Trzeba przyznać, że dziewczyna jest niezwykle silna, że to udźwignęła z takim pozytywnym podejściem!
Taką przyjaciółkę mogłabym mieć!
Piękna,magiczna historia dziewczyny, która straciła pamięć od uderzenia w głowę. Pomimo tego że jest sama wśród obcych mieszczan Zabajki, radosna aura jej nie odpuszcza. Poznaje kilka bratnich dusz i wypełnia swoją misje. Jest drimerką. Chce spełnić marzenia przyjaciół oraz ludzi którzy nie darzyli jej sympatią. Jednak Amelia jest tak dobrą, radosną osobą, że wszystko się jej udaje. Nawet jak życie daje jej przeszkody to i tak z pomocą przyjaciół je pokonuje. Otwiera wymarzoną kawiarenke, zaczyna przypominać swoją przeszłość a nawet odnajduje siostre. Najważniejsze że odnajduje miłość. Dla Amelii teraz najważniejsza jest przyszłość w Zabajce wraz z przyjaciółmi niż poznawanie trudnej i smutnej przeszłości.
Każdy pragnie być kochany, każdy, bez wyjątku. Miłość jest nam niezbędna do życia jak oddychanie, a kto twierdzi inaczej, ten kłamie - albo jest bez serca...
Gra nigdy się nie kończy... Tajemniczy i okrutny świat Ferrinu, upomni się o Anaelę po raz drugi. Będzie musiała stawić czoła brutalnym wrogom, mrocznym...
Myślę że na świecie musi istnieć zło, żebyśmy doceniali istnienie dobra [...]. Musi istnieć dramat, żebyśmy czekali na szczęście. Gdyby nie istniała nienawiść, nie znalibyśmy, co to miłość.
Więcej