"Alpy na wariata” to książka – przynęta. Na tych, którzy ciągle na przyszłość
odkładają realizację swoich marzeń. Przekładają na później zamianę wizji
w czyny, uciszają drzemiące w nich ambicje i pasje. Jej bohaterowie potrafią
bowiem bez oporów wsiąść w samochód i pędzić przed siebie tysiące kilometrów,
by zdobyć upragniony szczyt.
Książka zawiera cztery opowieści o górach, wędrówce wśród skał oraz męskiej
przyjaźni. Tu nie ma hoteli, a zamiast tego noclegi co najwyżej w namiocie,
chociaż częściej w samochodzie lub pod gołym niebem. Książka pokazuje, że
w dzisiejszych czasach można jechać w nieznane, nawet w centrum Europy.
„W nieznane” znaczy po prostu na oślep wybierając kierunek, nie do końca
wiedząc, gdzie droga poprowadzi. Jej bohaterowie, gdy tylko mogą, ruszają
w góry, by dać się ponieść swojemu szaleństwu. Ich ambicja nie opada wraz
z upływem potu i zmęczeniem ciała. Nie ustępują, mimo porażek i błędów.
Siła gór kontra siła grupy śmiałków – to esencja czterech wypraw książki
„Alpy na wariata”.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2014-10-15
Kategoria: Przewodniki turystyczne
ISBN:
Liczba stron: 173
"Alpy na wariata" to druga już książka przynęta. Na tych, którzy ciągle na przyszłość odkładają realizację swoich marzeń. Przekładają na później...
Przeczytane:2017-10-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
Lżejsza o wiele, niż większość moichlektur (czasami trzeba odpocząć).
Dowcipna relacja z czterech wypraw wysokogórskich- w rejony Dolomitów, Alp Julijskich i alp Francuskich. Pisana ze swadą, żywa i poruszająca. Zapalająca ogień w sercu czlowieka kochającego góry, nawet takiego jak ja- ktory nie przekroczył jeszcze 1800 mnpm.
Sama nie wiem czy to dobre lekarstwo na tęsknotę za tymi miejscami, gdzie hula wiatr i rosna skrzydła u ramion, a czas się w wieczność przemienia.. Tak długo trzeba znowu czekać..
Dariusz Kijowski opisuje swoje wędrówki z kumplami tak, jak czyta się dobrą powieść przygodową, choć czasami brakuje mu warsztatu. Nie zmienia to faktu, że poprzez swoją tematykę, humor i piękne zdjęcia, książka broni się sama.