Gdy odkrywasz nieznane zło, musisz wiedzieć, że odwrotu już nie będzie.
Alkoya, królestwo przewodzące światu ludzi, staje w obliczu zbliżającego się nieuchronnie nowego, niepoznanego dotąd zagrożenia. Bezwzględne kreatury, których jedynym sensem istnienia jest zabicie każdej ludzkiej istoty, jak nigdy wcześniej, wyraźnie obierają cel. Dlaczego? Czy ktoś za tym stoi? Do rozwikłania zagadki przydzielona zostaje uzdolniona kreatorka Schisme Isvargat. Wraz z przyjaciółmi oraz niemile widzianymi, niespodziewanymi gośćmi z oddziałów wojsk królewskich wyrusza na misję z nadzieją na znalezienie wskazówek. Czy dzięki swoim niecodziennym zdolnościom uda się jej odkryć remedium na nadciągające zło? Przecież to, czego poszukujemy, często schowane jest głębiej, pozostając niewidoczne dla oczu...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-04-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 184
Wydawnictwo Sejmowe oddaje do rąk Czytelników czwarty tom słownika biograficznego parlamentarzystów Drugiej Rzeczypospolitej z lat 1919-1939. Biogramy...
Przeczytane:2019-06-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Od jakiegoś czasu zauważam tendencję w kreowaniu minimalistycznych okładek w kontraście do bardzo bogatej zawartości. "Alkoya. Odcinek 1." Grzegorza Mazura doskonale wpisuje się w ten trend. Czarno - biała okładka z zarysem motyla i sprytnie użyta czcionka, która mimo prostoty rzuca się w oczy. Książka nie straszy objętością - to zaledwie 184 strony i podtytuł "Odcinek 1." idealnie tutaj pasuje.
Po przeczytaniu pierwszego z rozdziałów byłam zaintrygowana i... zaniepokojona, a rzadko zdarza mi się tak szybko poczuć, to lekkie mrowienie na karku, które zwiastuje strach? Rozdział za rozdziałem mamy wrażenie oglądania scen, które stworzą całość, jak scenariusz. Ciekawym zabiegiem jest również przemiennie stosowana narracja - główna bohaterka - osoba pierwsza i wszechwiedzący narrator osoba trzecia.
"- Dostrzegamy w innych to, co sami mamy w sobie - wyjaśniłam, będąc w pełni poważna."
Tytułowa Alkoya to stolica królestwa ludzi w świecie, który jest pustoszony przez mroczne stwory, których mnogość i rozmiary jednocześnie przerażają i zachwycają.
Główną bohaterką wykreowanej przez autora historii jest kreatorka Schisme Isvargat, która została właśnie zwolniona z pełnionego zastępstwa jako kapitan szkoleniowy i zostaje postawiona przed koniecznością poprowadzenia misji, której podołać może tylko ona z uwagi na posiadane zdolności wyczuwania i dostrzegania etery...
Tymczasem siejące śmierć wśród ludzi Kreatury, ewoluują, czym kompletnie zaskakują ludzi, dając im tym samym możliwość zrozumienia tego, jak powstają i być może odnalezienie źródła ich powstawania?
Mam szczęście do lektur po jakie sięgam. Niezależnie od tego jaki jest to gatunek, otrzymuję historię złożoną, nie tylko wielowątkową, ale i wielowarstwową. Tak też jest w przypadku "Alkoyi". Wyjaśnienie czym jest kreacja i jak z niej korzystać daje szerokie spektrum interpretacji, ale zawsze prowadzi mnie do podstawowego pytania czym są Kreatury? Emanacja kreacji? Czyjej?
Książka Grzegorza Mazura pozostawiła we mnie uczucie podobne do kaca.
Coś wiem, ale nic nie wiem. Połechtała wyobraźnię, zainteresowała wieloznacznością i chęcią odkrycia nie tylko tego, co lub kto stoi za ewolucją mrocznych i morderczych stworów, ale stworzyła pole do rozmyślań nad materią ludzkiej natury.
Co ja bym wykreowała - gdybym miała taką możliwość? A może ją mam?
Najbardziej boli mnie to, że na kolejny odcinek będę musiała czekać dłużej niż tydzień jak to w przypadku produkcji serialowych bywa, ale tłumaczę sobie, że na pewno warto, bo jest to jedna z gatunku tych bogatych nie tylko w efekty specjalne!
Recenzja napisana dla portalu