Na kartach tej obszernej księgi rysuje się obraz polskiego picia od czasów piastowskich aż do końca trwania Rzeczypospolitej szlacheckiej. Bywało śmiesznie, ale i strasznie - czego dowodzi wiele przykładów i opisów przywołanych przez Jerzego Besalę na podstawie źródeł epoki.
Autor skupił się na wpływie alkoholu na życie społeczne i kulturowe. Opisał barwnym językiem, jak piła szlachta, magnaci, wojsko, dworzanie, poeci, dyplomaci, mieszczanie i chłopi. Poszukał odpowiedzi, czy piliśmy inaczej i więcej niż Niemcy, Rosjanie, Szwedzi, Kozacy, Węgrzy, Tatarzy, Turcy, Włosi, Holendrzy, Francuzi. Ukazał przykłady ewidentnych uzależnień i wpływ picia alkoholu na dzieje Polski: wojny, politykę, religię, dyplomację, podejmowanie decyzji, zachowania zbiorowe. Jak pisze autor, ,,sprzęgnięcie alkoholu z polityką bywa śmiertelne".
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-05-11
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 936
Uprowadzenia kobiet sięgają czasów mitycznych, o czym świadczą romantyczne i tragiczne dzieje Heleny Trojańskiej. Odbywały się także w Rzeczypospolitej...
Kolejna, znakomita książka wybitnego pisarza i eseisty odsłaniająca mniej znane fakty historyczne. Na dzieje składa ją się nie tylko da ty i zdarzenia...
Przeczytane:2015-07-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam, Przeczytane,
Książka "Alkoholowe dzieje Polski" Jerzego Besali przedstawia historię polskiego picia od czasów Piastów do czasów Rzeczypospolitej szlacheckiej.
W naszej kulturze istnieje wiele powiedzeń na temat trunków. "Od piwa głowa się kiwa". "Po piwie robi się leniwie, po wódce uśniesz wkrótce". "Nie pić wina wiele, to w nogi nie wpadnie". "Od wina głupieje dziewczyna". "Od wina rozumu nie ma". "Od wina siwa czupryna". "Po winie rozum w głowie ginie". "Wino serce rozwesela". "Kto wódkę pije, ten niedługo żyje". "Od wódki rozum krótki". A to tylko kilka wybranych ze Słownika Przysłów. Oznacza to, że mamy długą tradycję w piciu. Zagranicą mówi się nawet "pijany jak Polak". A jak jest naprawdę, przedstawia Jerzy Besala w swojej książce.
[...] w tej sprawie biegli haliczanie"Alkoholowe dzieje Polski" to książka historyczna pokazująca obraz polskiego picia od czasów piastowskich aż do końca trwania Rzeczypospolitej szlacheckiej.
Publikacja została podzielona na 7 części - "Piwne średniowiecze" (m.in. Piastowski instrument polityczny, "Wojny piwne" i "szaleni popi"), "Renesansowe upojenie (nie tylko życiem)" (m.in. Zapici czy otruci, Gorzałkopijowie), "Rzeczpospolita wojenna" (m.in. Gorzałka jako jedna z przyczyn powstań kozackich, Odszpuntować czopowe), "Bachusowa polityka" (m.in. Pielgrzymi i woda droższa niż wino, Nerki i kamienie króla Władysława), "Sarmaci" (m.in. Na melankolię i choroby, Żarłoczne panowanie), "Za króla Sasa" (m.in. Przypadek Augusta II Mocnego, Zabójcze damy i kawalerowie), "Epoka stanisławowska" (m.in. Trzeźwy kochanek wszystkich, Picie miejskie i klasztorne).
Jak wspomina Jerzy Besala we wstępie: Picie i upijanie się to dwie różne czynności i dwa stany świadomości. Pierwsze służy poprawieniu nastroju, zabawie, podkreśleniu smaku potraw, a nawet w niewielkich ilościach zdrowiu. Natomiast drugie, czyli upijanie się, jest siłą destrukcyjną.
Autor próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście w dawnej Polsce nasi przodkowie pili więcej niż ich sąsiedzi - Niemcy, Rosjanie, Szwedzi, Kozacy, Węgrzy, Tatarzy, Turcy, Włosi, Holendrzy, Francuzi. Dodatkowo skupia się na innych aspektach - czy picie wpłynęło na losy jednostek i narodów oraz jak wyglądało picie w poszczególnych stanach i warstwach społecznych.
Okazuje się, że Polacy bez względu na stan czy stanowisko pili chętnie. Za czasów Piastów przeważało piwo, choć zdarzały się także miody pitne i sfermentowane soki owocowe. Warzeniem piwa i syceniem miodu zajmowali się braxatores, którzy wyrabiali trunki na miejscu składania danin.
Po chrzcie Polski pojawiło się wino. Jak pisze autor: Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa w 966 roku do Polski wlało się szerzej także wino. Napój ten nabrał znaczenia sakralnego, gdyż był używany podczas eucharystii. Stał się także elementem liturgii i wiary. Co ciekawe, w Gnieźnie i koło Poznania próbowano zakładać winnice. Oczywiście we wczesnym średniowieczu klimat był łagodniejszy niż dziś. Mimo to przeważało wino z importu.
Jednak piwo także cieszyło się sporym powodzeniem. W renesansie powstało kilka nowych browarów na terenie Polski - m.in. w Warce i w Haliczu. Napisał o nich Sebastian Fabian Klonowic:
Ciągną z chmielu korzyści nie lada.
Ich towar głośny, póki świat stanie,
Kupią go wszędzie, kędy Bachus włada.
Gdański aptekarz, doktor medycyny Johannes Placotomus, tak wychwalał ten złocisty trunek: Polska raczy się głównie piwem jasnym, których posiada wiele gatunków wszystkie one posilają dobrze, krew dobrą mnożą, a pragnienie gaszą znakomicie.
Książka ma ponad 900 stron, ale czyta się ją w miarę szybko. Jerzy Besala posiłkuje się wieloma źródłami dokumentalnymi - pamiętnikami, listami, korespondencją, diariuszami, sejmowymi i sejmikowymi, wierszami, satyrami i publicystyką. Wyraźnie widać ogrom pracy, jaki autor włożył w swoje dzieło.
Ciekawostek na temat polskiego picia jest więcej. Można dowiedzieć się m.in. dlaczego Władysław Jagiełło stronił od alkoholu i pił jedynie wodę, co łączyło hetmana Bohdana Chmielnickiego i Karola Stanisława Radziwiłła. Nie będę przytaczać wszystkich anegdot, gdyż mija się to z celem. Najlepiej delektować się tą książką po łyczku, niczym najlepszym trunkiem. Polecam ją osobom zainteresowanym tym tematem.