Alicja w krainie filozofii

Ocena: 3 (2 głosów)

Filozofia to nauka dla każdego!

Czy prawda istnieje? A jeśli tak, to czym ona właściwie jest? To pytanie zadaje sobie nastoletnia Alicja, która ma nietypowe jak na swój wiek zainteresowania: sztukę i filozofię. Choć rówieśnicy zdają się zupełnie nie podzielać jej hobby, dziewczyna nie zniechęca się drwinami i złośliwościami. Uważnie przygląda się światu, poszukuje i zadaje pytania, na które nie każdy dorosły zna odpowiedź. A kiedy podczas wakacji przypadkiem poznaje prawdziwego filozofa, jej szczęście nie ma granic: w końcu będzie miała okazję porozmawiać o wszystkich swoich wątpliwościach!

Kilkanaście lat później dorosła Alicja wciąż fascynuje się zagadnieniami filozoficznymi. Podczas wykładów w centrum kultury stara się zarażać swoją pasją młode pokolenie i pomagać w zrozumieniu świata borykającego się z kryzysem wartości. Ale czy jej własne przekonania przetrwały próbę czasu? Czym okazała się dla niej prawda, której tak gorączkowo poszukiwała, będąc dzieckiem?

Na imię mi Alicja, mam czternaście lat i dużo piegów na nosie. […] Mówią o mnie „filozofka”, śmiejąc się cynicznie. Niech mówią, nie widzę w tym nic obraźliwego. Nawet lubię to przezwisko, wolę takie niż jakieś inne. Na Jolkę wołają na przykład „dama z wielkim cycem”, bo ma już tak duże piersi jak moja mama. Wiem, że to jest jej problem i zmartwienie. Kiedyś mi się zwierzyła, że bardzo się boi, aby jej biust nie urósł tak jak jej babci. Na Patryka mówią „homos kretynos”, na Grześka… Nie powiem, to zbyt obraźliwe.

Informacje dodatkowe o Alicja w krainie filozofii :

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-11-03
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788383137902
Liczba stron: 252
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Alicja w krainie filozofii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Alicja w krainie filozofii - opinie o książce

Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2024-02-19, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2024, POSIADAM,
Niestety muszę przyznać, że ,,Alicja w krainie filozofii" zawiodła mnie. Skusiła piękną kolorową okładką, tytułem nawiązującym do mojej ukochanej ,,Alicji w Krainie Czarów", ale przede wszystkim pomysłem i tematyką. Książka opowiada o nastoletniej dziewczynce zafascynowanej światem filozofii, zadającej pytania, poszukującej prawdy. Ma ona okazję wziąć udział w prawdziwej filozoficznej dyskusji z dorosłymi filozofami. To później wpływa na dalsze jej życie zawodowe. We wstępie zostało zaznaczone, że jest to książka dla ludzi w każdym wieku, dedykowana szczególnie młodym. Czego się zatem spodziewałam? Miałam nadzieję, że dostanę tematy filozoficzne przestawione w lekki, przyjemny sposób. Zaciekawiające, zachęcające do poszukiwań. Książkę napisaną przystępnym językiem, która pokazuje, że filozofia jest dla każdego. Z tym faktem bowiem się zgadzam. Nawet najmłodsze dzieci chcą i potrafią filozofować, zadają pytania, odkrywają świat, zastanawiają się nad sensem życia. Książka miała pomóc w poszukiwaniu odpowiedniej drogi, a wszystko w przyjemniej fabularnej otoczce. Niestety nie do końca się to udało. Zamiast zaciekawienia filozofią zostałam nią zanudzona i to już jako dorosły czytelnik. Dostałam wykład z podstaw filozofii, najważniejszych nurtów zagadnień prawdy i kultury. Wszystko wypisane naukowym językiem wzięte niczym z podręcznika. Nawet kiedy w treści wypowiada się czternastoletnia dziewczynka, miałam wrażenie, że przygotowała się, wykuwając wykład na blachę, a nie przedstawia swoje własne poglądy przemyślenia i wątpliwości. To wszystko sprawia, że książka wydaje się strasznie sztuczna. Nie twierdzę, że nie ma tak oczytanych dzieci z dużą wiedzą jak Alicja. Jednak niewiele osób ten sposób przedstawienia tematów filozoficznych zachęci do faktycznego poszerzenia wiedzy. Wszystkie tematy poruszane w tej książce da się opowiedzieć w ciekawszy sposób, popierając licznymi przykładami, przede wszystkim prostym, a nie naukowym językiem. Wykłady prezentowane tutaj zajmują większą część fabuły. Reszta to życie dziewczynki, w drugiej części już dorosłej kobiety. Niestety w tym miejscu również się zawiodłam, bo w obyczajowej części książki nie było absolutnie nic ciekawego. Pierwsze zauroczenia, oddanie się pracy, gdzieś po drodze pewna tragedia, ale praktycznie nie czuło tu się żadnych emocji. Wszystko może i życiowe, ale myślę, że a było to opisać tak, żeby trochę bardziej czytelnika wciągnąć. Domyślam się jednak, że według zamysłu autorki cała fabuła miała być tylko otoczką, najważniejsze były filozoficzne rozważania (ja bym to bardziej nazwała wykładami). Moim zdaniem jednak powinno być ich mniej. Jeśli chcemy trafić do młodego czytelnika, a nawet i do starszego, lepiej nie przytłaczać go taką ilością wiedzy, nazwisk, nurtów na raz. Lepiej, żeby tego było mniej, ale właśnie wyjaśnione takim językiem, jakim porozumiewają się postacie poza filozoficznymi spotkaniami. Słownictwo można poszerzać stopniowo i z dokładnym wyjaśnieniem. Czy w całej tej książce coś w ogóle mi się podobało? Jak wspomniałam ogólny zamysł, bo myślę, że można byłoby ciekawie wykorzystać sam pomysł. Podobały mi się również rozmyślenia dorosłej już Alicji na temat sztuki. Ogółem druga część w temacie kultury coś miejscami wnosiła od siebie poza sztywnym tematem czystej teorii z podręczników. Jednak wciąż było to niewiele i ciągle moim zdaniem zbyt trudno i mało interesująco opisane. Autorka pokazała, że ma dużą wiedzę filozoficzną. Może była nawet tą dziewczynką, którą opisywała, patrząc na zgodność imion i zainteresowania. Na koniec dołącza bibliografię, dzięki której zainteresowani konkretnym tematem (a jest ich tu sporo) mogą sobie go rozszerzyć. Moja opinia nie jest zbyt przychylna. Możliwe jednak, że inni odnajdą się w tych rozważaniach i odkryją swoją filozoficzną drogę do prawdy.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

 

Link do opinii
Tym razem trochę się zawiodłem. Sięgając po tę pozycję miałem nadzieję na przeczytanie czegoś naprawdę wciągającego. Niestety nie do końca się to Autorce udało. Przede wszystkim, jak sądzę, zamysłem było zachęcenie młodego czytelnika do filozofii. (Nie zgodzę się z taką opinią - wszystkie rozmowy są zdecydowanie na ambitniejszym poziomie. Co najmniej studia licencjackie, bo na pewno nie dla nastolatków). Jednak to nie bardzo się udało. Ale o tym później. Po pierwsze - życie wewnętrzne głównej bohaterki jest niezwykle płytkie. Nawet jeśli miało to być swoista otoczką dla rozważań filozoficznych, to jednak zabrakło mi rzetelnych opisów doznawanych przeżyć, rozterek nastolatki (bo przecież nikt nie uwierzy, że tak młody człowiek ich nie ma, że jest aż tak dobrze i przykładnie poukładany). Życie głównej bohaterki jest idylliczne, wręcz cukierkowe, jakby odmierzone od linijki. Wszystko jest cudowne, wszyscy się kochają, problemy, nawet jeśli się pojawiają, są ulotne niczym para z ust jesienią. Podsumowując - wszyscy bohaterowie książki są mało życiowi - nie wiemy jak czują, nie wiemy jak postrzegają świat, o czym myślą, co ich trapi. Przyjaźń jest dozgonna, miłość prawie wieczna, oddanie całkowite, wiedza - niemal absolutna. Taki cukierkowy świat mocno odstręcza, nawet jeśli zasób ukazywanej wiedzy jest napisany w ciekawy sposób. Swoją drogą, wywody rozmówców, zwłaszcza nastoletnich ukazane są ponad ich wiek. Miałem wrażenie, jakbym przebywam w otoczeniu geniuszy. Kurcze... chyba popadłem w kompleksy. Zwyczajnie czuję się jak dureń, któremu wiedza uciekła przez palce. Ciężko jest też uwierzyć w fakt, aby czternastolatkowie mieli aż tak głęboką wiedzę dotyczącą poruszanej w książce dziedzinie. Jako historyk, sam o wielu rzeczach nie wiedziałem, a cóż dopiero dzieciaki! Nawet jeśli przyjmiemy, że wywodzą się z dosyć zamożnych, inteligenckich rodzin, cały ogrom ich wiedzy jest nieprawdopodobny. Ja, nawet po lekturze tej pozycji nie wszystko zapamiętałem i jestem pewien, że nie byłbym w stanie opisać filozoficznych poglądów takiego Kanta w taki sposób, jak jeden z nastoletnich bohaterów. Trochę mi wstyd z tego powodu, ale to mało prawdopodobne aby ,,zwykły" nastolatek miał tak szeroko pogłębioną wiedzę. Bądźmy szczerzy, kto współcześnie czyta dzieła filozofów? Nawet wśród dorosłych jest kiepsko. Choć wolałbym, aby było inaczej. Sam pomysł rozmów dzieciaków z dorosłymi o zasadach, czy koncepcjach filozoficznych to naprawdę świetny pomysł. Jednak cała ta wiedza została liźnięta zbyt ogólnie. Mamy mnóstwo nazwisk, zwłaszcza jeśli chodzi o starożytność i średniowiecze. Nazwiska, ale bez wprowadzenia, bez szerszego rozwinięcia, o czym ówcześni filozofowie debatowali. Autorka potraktowała ten temat bardzo ogólnie, aż za bardzo, przez co cała perspektywa pękła niczym bańka mydlana. Ciężko jest zrozumieć koncepcje Kanta czy późniejszych filozofów, jeśli nasze pojęcie podstaw jest niepełne. Nie dowiedziałem się niczego o Arystotelesie. Koncepcja Platona też jest słabo ukazana, a przecież stanowi podstawę dla wszystkich późniejszy rozważań! Poza wymienieniem z imienia Marka Aureliusza, nie dowiedziałem się nic o stoicyzmie, o cynikach czy epikureizmie. Przyznam, że jestem ogromnie zawiedziony z tego powodu. Jak tu budować narrację filozoficzną, jeśli nie przedstawi się żadnych podstaw? Odnośnie średniowiecza - właściwie tylko pojawił się komentarz odnośnie liczenia ilości aniołów mogących zmieścić się na główce od szpilki. A przecież średniowiecze wcale nie było aż tak głęboko religijne, tak głęboko zapatrzone w irracjonalne rozważania. O świętym Augustynie czy świętym Tomaszu z Akwinu niemal nic nie było. Dlaczego? Gdzie brzytwa Ockhama? Co do Kanta - widać, że Autorka musi go bardzo poważać. Jego filozofia jest opisana dosyć szeroko, i odniosłem wrażenie, jakby cały nasz dorobek w tej dziedzinie, opierał się właśnie na jego dokonaniach. Czuje się wręcz, że przed Kantem filozofia nie istniała. Choć dokonania późniejszych filozofów są nieco obszerniej przedstawione, nie da ukryć się rozczarowania brakami i zbyt delikatnym potraktowaniem tematu. Rozmowy pomiędzy nastolatkami a dorosłymi są przeładowane intelektualnie, przez co całość, nawet jeśli rzeczywiście miała miejsce, wydaje się nie realna. Mój zasób słownictwa w wieku 14 lat, zdecydowanie był uboższy, a jakoś formowanych przeze mnie osądów i wniosków zdecydowanie nie była tak górnolotna, jak zdaje się to ukazywać w książce Pani Autorka. I to chyba największy z minusów recenzowanej przeze mnie pozycji.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy