Są trzy Meksyki. Jest ten sprzed konkwisty, wspaniały i brutalny, którego symbolem jest mityczny stwór, Quetzalcoatl, pierzasty wąż.
Jest Meksyk hiszpański i katolicki, który przetrwał trzy stulecia. Ten przyjął za swój symbol Najświętszą Panienkę z Guadalupe, litosierną, wszędzie widoczną oficjalną patronkę kraju.
I jest Meksyk nowoczesny, który wyłonił się najpierw z wojen o niepodległość, a później ze słynnej rewolucji. Jego symbolem jest Zapata, chłopski bohater, człowiek sprawiedliwy, którego rozstrzelano.
To trzy powody, by kochać Meksyk. Zrodzony z jedynego w dziejach spotkania dwóch kontynentów, jest łagodny i gwałtowny, uśmiechnięty i zamaskowany, antyczny i awangardowy. Jest krainą sprzeczności, światem zmąconym, zmieszanym, z którego zrodzi się może nowy wiek.
W Meksyku wesołość jest melancholijna a uśmiech groźny. Meksyk jest antyczny i awangardowy, oczywisty i skryty, folklorystyczny i niemy, wierzy bardziej w świętych niż w Boga. Bogactwo jest tu równie widoczne jak ubóstwo. Jest to miejsce przyjemne do życia, a zarazem nawiedzane przez zbrodnię, która jest tu tak zwyczajna, że aż niewytłumaczalna. Etykietki spadają nań ulewą. Spróbujmy, podczas tej długiej włóczęgi, prześlizgnąć się między kroplami.
Informacje dodatkowe o Alfabet zakochanego w Meksyku:
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: 2011-11-02
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-89933-97-3
Liczba stron: 376
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2014-11-19, Ocena: 4, Przeczytałam,