Miałeś kiedyś ksywkę? Nie taką fajną, typu Mroczny Rycerz czy Zamaskowany Mściciel. Chodzi mi o te obciachowe przezwiska, które normalnie przyrastają do człowieka i nie chcą się oderwać.
-- E, mały, ale ty masz dziwną głowę! Od tej pory będę cię nazywać Krzywa Bania!
-- Dzięki, stary! Jak to super brzmi! O wiele lepiej niż Grzesiek!
No, ogarniacie.
Alek Topa to zwyczajny chłopak. Nie licząc faktu, że zalicza wtopę za wtopą i ma denerwującego kumpla, który zawsze widzi jasną stronę życia. Nawet jeśli ta strona jest CZARNA.
Pierwszy tom rewelacyjnej serii. Lepiej rozłóż dywan, bo będziesz się turlać ze śmiechu!
Michael Gerard Bauer, do niedawna nauczyciel, teraz cały swój czas poświęca pisaniu książek dla dzieci i młodzieży. Jest niezwykle popularny w Australii, gdyż tam właśnie mieszka, ale cieszy się coraz większym uznaniem również w Europie i Ameryce.
Joe Bauer to utalentowany komiksiarz, ilustrator i filmowiec, a prywatnie - syn Michaela Gerarda Bauera. Obaj zgodnie twierdzą, że byli zachwyceni wspólną pracą nad ,,Alkiem Topą" i że w ogóle się nie kłócili...
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2015-06-10
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 192
Każdy z nas miał jakieś przezwisko w szkole. Niektóre wstydliwe, inne obraźliwe, a jeszcze inne niesamowicie sympatyczne i idealnie zastępujące imiona i nazwiska. Ja pamiętam swoje dwie w zasadzie – tą z podstawówki – Zadra i tą z liceum, która wiązała się z nieprzyzwoitym ekscesem, którego absolutnie nie pamiętam – Żuczek i tak już mi zostało. Myślę, że dobrze wiecie, jak ciężko pozbyć się raz nadanej ksywki…Pal to sześć, gdy jest to pieszczotliwe przezwisko, ale co wtedy gdy jest to brzemię cięższe niż plecak pełen książek?
Alek Topa to uroczy młodzieniec, którego wyobraźnia nie zna granic. Przez przygody rozgrywające się w jego głowie kompletnie nie umie się skupić na nauce, mimo bycia bardzo inteligentnym młodym człowiekiem. Jak można skupić się na dinozaurach, gdy Demolka walczy o życie? Czy będzie w stanie uratować się znad jeziora pełnego krokodyli wygłodniale patrzących na jego podarte do cna gatki?! Czy najlepszy przyjaciel Topy, Ciuchcia, będzie w stanie zrozumieć jego problemy i pomoże mu pozbyć się okropnego przezwiska? A może Alek przyzwyczai się do niego i zupełnie przestanie mu ono przeszkadzać? Przecież wiadomo, jak pech to pech, a jedno nieszczęście goni następne…
Książka Michaela G. Bauera została zilustrowana grafikami Joe Bauera (zbieżność nazwisk absolutnie nie przypadkowa – to syn Michaela) i wyszło im to genialnie. Michael jest uznanym pisarzem książek dla dzieci w Australii, natomiast u nas dopiero zyskuje swoje poparcie (całkowicie mu się należy!). Dodatkowy plus należy się za bardzo dobre tłumaczenie, które zapewnia lekturę pełną smaczków i poprawną stylistycznie. Seria o Aleksie Topie ma trzy tomy i z niecierpliwością czekam na następne – świetna zabawa gwarantowana! „Alek Topa – ale wtopa” to nie tylko słowa, ale przede wszystkim ilustracje, które tych słów dopełniają. Nie wiem czy to kwestia pokrewieństwa, czy idealnego zrozumienia obu panów, ale jak sięgniecie po tę książeczkę, to przekonacie się, że grafika jest odzwierciedleniem tekstu.
Uśmiałam się niesamowicie, a w dodatku stwierdziłam (o zgrozo!), że część można niecnie pokolorować (to już chyba obsesja…). Kreska, którą reprezentuje Joe bardzo przypadła mi do gustu i jestem przekonana, że większości Czytelników również się spodoba – i to nie tylko tym najmłodszym. Autor w zabawny sposób ukazał proces nadawania przezwisk w szkole, co może być czasem bardzo traumatycznym przeżyciem (choć tutaj na szczęście wszystko dobrze się skończyło). Ta książka to idealna lektura dla dzieci, dorosłych i każdego, kto tylko ma ochotę poprawić sobie humor!
Chcę przeczytać, 52 książki 2016,