Akuszerka

Ocena: 5 (4 głosów)
Wyjątkowa powieść o miłości porównywana do „Oczyszczenia” Sofi Oksanen. Jedno z najbardziej chwalonych i czytanych fińskich dzieł literackich ostatnich lat Krzywe Oko, wychowana w surowej rodzinie zastępczej, wyrasta na outsiderkę i godnie nosi swoje niepochlebne przezwisko. Bogata wyobraźnia pomaga jej w pracy akuszerki i sprowadzaniu dzieci na świat, gdy przez Finlandię przetacza się druga wojna światowa. Dziewczyna zakochuje się w bardzo przystojnym esesmanie i fotografie wojennym Johannesie Angelhurście. Aby być blisko niego, Dzikie Oko –jak czule nazywa ją ukochany –zgłasza się na ochotnika do pracy pielęgniarki w obozie jenieckim, w którym stacjonuje Johannes. „Akuszerka” jest opowieścią o burzliwym romansie, przeszywających duszę rozterkach i surowym pięknie zacisznego fiordu, która dzieje się na tle brutalnej rzeczywistości niemieckiego obozu, ale także niezwykłych zórz polarnych rozpościerających się nad Morzem Arktycznym.

Informacje dodatkowe o Akuszerka :

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016-09-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-8031-117-6
Liczba stron: 328

więcej

Kup książkę Akuszerka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Akuszerka - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2016-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

 Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jaki czas sprzyja najbardziej miłości...? Czy jest to czas spokoju, dobrobytu, stagnacji i poczucia bezpieczeństwa, czy być może wręcz odwrotnie, a więc czas niepokoju, strachu, dramatów i tragedii...? To trudne pytanie, ale od kilku dni skłaniam się ku tej drugiej opcji, a więc umiejscawiającej miłość kobiety i mężczyzny w jak najbardziej trudnym, smutnym, złym okresie w życiu człowieka, gdyż dzięki temu uczuciu będzie mógł on po prostu go przetrwać... W przekonaniu tym utwierdziła mnie lektura wyjątkowej książki autorstwa fińskiej pisarki - Katji Kettu, która to stworzyła niezwykle poruszającą, mocną i trudną opowieść o zakazanej miłości w czasie wojny. Książka ta nosi tytuł "Akuszerka", i ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Świat Książki.

 Fabuła tej historii przenosi nas do mroźnej Laponii roku 1944, a ściślej rzecz ujmując, do małej miejscowości zwanej Fiordem Martwego Człowieka . Tam poznajemy główną bohaterkę opowieści - młodą dziewczynę - Krzywe Oko, która zajmuje się przyjmowaniem porodów i leczeniem tamtejszej ludności. Ta młoda dziewczyna o niezwykle wybujałej wyobraźni i ogromnych pokładach wrażliwości, nie czuje się szczęśliwa i kochana, gdyż tak naprawdę nie rozumieją jej ani surowi rodzice, ani sąsiedzi. Wszystko zmienia się z chwilą, gdy do tego świata przybywają niemieccy żołnierze, a wśród nich esesmański fotograf wojenny - Johannes Angelhurt. Młoda Laponka zakochuje się w tym tajemniczym mężczyźnie, i aby być jak najbliżej jego, zgłasza się jako ochotniczka do pracy w pobliskim obozie koncentracyjnym. Decyzja ta na zawsze już odmieni życie Krzywego Oka...

 Książka Katji Kettu stanowi niezwykle mocną, trudną, dramatyczną, ale też i ogromnie intrygującą opowieść o dwojgu samotnych rozbitkach czasu wojny, których to dręczą bolesne i dramatyczne demony przeszłości. Rozbitkach, których dzieli wszystko, a łączy jedynie potrzeba bliskości, zrozumienia i wybaczenia... Lektura tej powieści stanowi bardzo przejmujące studium ludzkiej natury, postawionej w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, w których to nie ma dobrych wyjść i szczęśliwych rozwiązań, lecz są jedynie te mniej bolesne i wyniszczające... To także piękna, szczera i  bezkompromisowa poetycka przypowieść o miłości, która to połączyła dwoje ludzi w najodleglejszym zakątku świata, w którym to nastał czas najprawdziwszego piekła na ziemi... I jest jeszcze wojna, przemoc, okrucieństwo, wszechobecna śmierć, która epatuje z kart tej opowieści i która to rozdaje karty w tej mrocznej grze, w jaką to zaangażowani są Ona i On...

 Powieść ta oparta jest na autentycznych wydarzeniach z życia babki autorki tej książki - Katji Kettu. I wraz z tą świadomością opowiedziana tu historia nabiera automatycznie zupełnie innego wymiaru, charakteru, siły oddziaływania na naszą wyobraźnię. Otóż losy młodej akuszerki i nazistowskiego fotografa nie są bowiem efektem wybujałej wyobraźni pisarskiej autorki, lecz jak najbardziej autentyczną prawdą o wydarzeniach, które wydarzyły się przed laty. To prawda o mrocznym piekle, jakie to na czas wojny zaistniało w tym zapomnianym przez świat zakątku Finlandii. To prawda o wojnie, o ludzkim zezwierzęcaniu w tych okropnych czasach, jak i również o tragicznym losie kobiet, które nie zawsze z własnej woli, zachodziły w ciążę i rodziły dzieci... Wreszcie jest to prawda o trudnej, bolesnej i skomplikowanej miłości dyktowanej pożądaniem, strachem, samotnością... I z pewnością zupełnie inaczej odbierałabym tę książkę wówczas, gdyby była ona jedynie literacką fikcją. Ponieważ jednak nie jest, to opowieść ta wyzwala w czytelniku naprawdę silne i mocne emocje, jakich nie sposób zapomnieć na bardzo długi czas po dotarciu do ostatniej strony tej lektury..

 "Akuszerka" nie jest powieścią łatwą, lekką i przyjemną w swym odbiorze, ale za to jest niezwykle mądrą i poruszającą historią, jakich to nie często uświadcza się we współczesnej literaturze. Trudność ta bierze się zarówno z zawartego tu zła, krzywdy, bólu i przemocy, jak i również z samej konstrukcji tej opowieści. To, że książka ta porusza w bardzo bezpośredni, bezkompromisowy i mocny sposób zagadnienia przemocy, gwałtów, zabijania, jest po prostu konieczne do zaakceptowania, gdyż świat tej historii i życie występujących w niej bohaterów, są po prostu ukazane takimi, jakimi były naprawdę. Nie ma tu żadnych upiększeń, literackich przekoloryzowań, cenzuralnej ogłady, lecz jest sama prawda i realizm świata wojny. Co do konstrukcji zaś, to autorka postawiła przed czytelnikami bardzo wysoko poprzeczkę, nie ukazując im losów bohaterów w  jednotorowej linii, lecz odwołuje się często do retrospektywnych wspomnień bohaterów, zapisków w ich dziennikach, czy też choćby relacji osób trzecich. I choć nie zawsze wszystko jest łatwe i czytelne od razu, to po pewnym czasie wszystko łączy się wspólnie w logiczną, mądrą i intrygującą całość...

 Pod względem fabularnym, opowieść ta prezentuje się ciekawie, aczkolwiek nie standardowo. Otóż owszem, z kanwy tej lektury daje się wyodrębnić główną oś fabularną prowadzącą nas przez ten świat, to życie głównych bohaterów i wydarzenia nim targające. Nie mniej, dużą część tej historii wypełniają wątki poboczne, odnoszące się do przeszłości z życia młodej Laponki i niemieckiego żołnierza, jak i również bohaterów drugiego planu, zarówno po stronie mieszkańców tego skrawka świata, oraz więźniów i pracowników obozu. Ponadto znaczną część fabuły wypełniają także opisy codziennego życia w obozie, przemyślenia bohaterów, jak i również opisy natury tego miejsca. Przy tym bynajmniej nie można powiedzieć, iż jest nudno, gdyż dzieje się tutaj naprawdę bardzo wiele, a do tego zazwyczaj w niezwykle dramatycznej i nieprzewidywalnej formie. Dzięki temu książka ta wciąga w swój świat bardziej i bardziej z każdą kolejną stroną, aż do wielkiego finału...

 Bohaterowie "Akuszerki" należą z pewnością do kanonu tych literackich postaci, o których można spierać się i kłócić przez długie godziny... Otóż z jednej strony mamy młodą Laponkę - Krzywe Oko, która pragnie odmiany swojego losu i swojego życia, jak i również poznania prawdziwej miłości i pożądania. W imię tych pragnień decyduje się na pracę w obozie, w którym to przyjdzie doświadczyć jej najdramatyczniejszych chwil w swoim życiu... I owszem, można powiedzieć o niej, że jest naiwną, niewykształconą, nierozsądną dziewczyną, ale można też rzec, iż jest po prostu zwyczajną, młodą kobietą, której nigdy dotąd nie było dane zaznać choćby namiastki szczęścia... Nieokrzesana, niezbyt dobrze wychowana, niezwykle bezpośrednia dziewczyna, która z jednej strony intryguje nas swoim sposobem bycia, z drugiej zaś nieco irytuje... Po drugiej stronie jest zaś On, czyli Johannes Angelhurt. Nie, nie jest on dobrym Niemcem, lecz jedynie zmęczonym służbą i nękanym wyrzutami sumienia człowiekiem, który wie że dopuszczał i dopuszcza się potwornych rzeczy... Nie jest on też romantycznym kochankiem i wiernym ideałom mężczyzną, o jakim to marzą wszystkie nastoletnie dziewczęta. Mimo to polubiłam tę postać za to, że jest tak bardzo prawdziwy, nieidealny, autentyczny, zwyczajny i mimo wszystko logiczny w tym, co robi, gdzie się znajduje i kim jest... I tak po prawdzie stwierdzę, że dla mnie to właśnie Johannes jest bardziej intrygującym bohaterem tej opowieści, mającym sobą więcej do zaoferowania.

 Fabuła, sposób prowadzenia narracji, bohaterowie, realizm świata - wszystko to jest ważne i dobre w tej opowieści. Jednak z całą pewnością nie byłaby ona tak wyjątkowa, gdy by nie odważny, mocny i kontrowersyjny język, jakim to posłużyła się tutaj Katja Kettu. Otóż jest on przepełniony licznymi epitetami, wulgaryzmami, wyrażeniami natury erotycznej i pornograficznej, które to czynią go tak mocnym i szokującym. I wiem, że niektórzy czytelnicy czuli się przez to nieco zgorszeni i zniesmaczeni tą książką, ale w mojej opinii język ten jest jak najbardziej potrzebny, uzasadniony, niezbędny dla tej opowieści. Otóż książka ta opowiada o złym czasie, złym miejscy i złych ludzkich czynach, które to nie mogłyby być opowiedziane w sposób lekki, łagodny, delikatny, rodem z romansu obyczajowego. A te mocne określenia, słowa i zdania, mogły właśnie opisać go takim, jakim był w rzeczywistości. Ponadto warto zwrócić tu także uwagę na niezwykłą poetyckość zawartą w języku tej książki, która tak bardzo kontrastuje z tym mrocznym światem, a tym samym jeszcze bardziej zasługuje na wielkie słowa uznania pod adresem autorki...

Powieść "Akuszerka", to książka niezwykła, wyjątkowa, poruszająca do głębi swoją dramatyczną treścią. Książka, o jakiej trudno jest przestać myśleć i od której trudno to jest powrócić do zwykłego, realnego życia. I zdaję sobie sprawę, że być może pozycja ta nie jest dla każdego czytelnika, ale jeśli tylko lubimy prawdziwe, mocne i autentyczne w swej wymowie historie o ludzkim życiu, to koniecznie powinniśmy poznać losy tej młodej Laponki i jej niemieckiego kochanka... Poza tym książka ta stanowi zupełnie nowe, inne, zaskakujące spojrzenie na finlandzką literaturę, która jak się okazuje, nie tylko kryminałem stoi... Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-10-10, Mam,
" Wyjątkowa powieść o miłości porównywana do ,,Oczyszczenia" Sofi Oksanen. Jedno z najbardziej chwalonych i czytanych fińskich dzieł literackich ostatnich lat. Krzywe Oko, wychowana w surowej rodzinie zastępczej, wyrasta na outsiderkę i godnie nosi swoje niepochlebne przezwisko. Bogata wyobraźnia pomaga jej w pracy akuszerki i sprowadzaniu dzieci na świat, gdy przez Finlandię przetacza się druga wojna światowa. Dziewczyna zakochuje się w bardzo przystojnym esesmanie i fotografie wojennym Johannesie Angelhurście. Aby być blisko niego, Dzikie Oko -jak czule nazywa ją ukochany -zgłasza się na ochotnika do pracy pielęgniarki w obozie jenieckim, w którym stacjonuje Johannes." Co byście sobie pomyśleli po taki wstępie? Ja w swej inkoholiczej osobie spodziewałam się lekkiego romansu z wojną w tle. Wiecie, tego spod znaku "pali się i wali wszystko dookoła, ale oni TAGSIEKOCHAJO, że nawet jak się pali i wali to nie przestają ani na moment wpatrywać się w siebie z umiłowaniem i marzyć o wspólnym domku nad jeziorem.". I w ogóle ta wojna to jest taka jakaś mimochodem i właściwie jedyne jej szczegóły to takie, że był sobie jakiś Hitler i jakiś Stalin i paru innych łebków, których nazwisk autorka akurat nie paiętała, ale coś jejśita z lekcji historii, że byli. A ten Niemiec jest taki przystojny i oczy ma takie niebieskie, no że ta biedna kobiecina co ona miała zrobić, no co ona miała zrobić No ona MUSIAŁA w te ramiona paść. No i powiem Wam, że się niewąsko zdziwiłam, bo "Akuszerka" wyskoczyła zza rogu przywaliła mi kantem okładki prosto w czoło, aż przysiadłam na zadzie z wrażenia. Aż nie wiem od czego zacząć. Więc znów zacznę od LubimyCzytać. Ten uczuć, jak to mawia Hasacz, ten uczuć, kiedy książka, którą uważasz za wprost genialną otrzymuje na tak negatywne recenzje i niskie noty, jakby była płodem rolnym Katarzyny Michalak. Zadaje sobie tedy pytanie, czy to ja jestem głupia i tak słabo znam się na literaturze... Czy może raczej inni...? Kto z nas nie zrozumiał tej książki? Pozostawmy temat i zajmijmy się pełnoetatowym pianiem, bo właśnie nie nabieram na tę okazję w kogucie płuca powietrze. To wcale nie jest romans z wojną w tle, tylko wojna z romansem w tle. I to jest nowe patrzenie i to jest PRAWDZIWE patrzenie. To nie był czas, kiedy bomby specjalnie opóźniały swój lot, żeby oświetlić miłosiernie całującą się romantycznie parę, a odłamki rozpryskiwały się tak, by ładnie wyglądało do zdjęcia. To był brutalny czas, czas miecza i topora, czas pogardy. Czas wynaturzenia, odarcia ludzi z wszystkiego, co odróżnia ich od na wpół oszalałych ze strachu zwierząt. Miłość w czasach wojny to nie jest sport dla słabych psychicznie. To kolejny sposób na dotkliwe zranienie, rozharatanie serca, który podajesz na tacy rzeczywistości. I na to właśnie kładzie nacisk Katja Kettu (której za formę tej powieści należy się jakiś Nobel albo dwa. Jak ta kobieta konstruuje zdania! Później czytana książka ma przewalone na zasadzie prostego kontrastu). Nacisk na brzydotę, na przejaskrawienie, na wszechobecną brutalność. Styl jest wręcz turpistyczny, nie ma litości dla Czytelnika. Tylko to nie jest trudne napisać coś brutalnego aż do obrzydliwości, jak powiedział autor "Sprawiedliwych zdrajców", wystarczy opisać co dokładnie się dzieje, kiedy siekiera odrąbuje rękę. To jest proste. Brutalność w "Akuszerce polega na czymś zupełnie innym i jest ściśle powiązana z profesją i samą osobą Dzikiego Oka, czyli głównej bohaterki. Ze swojego punktu widzenia wyśmiewanego, zgorzkniałego, skrzywdzonego odrzutka, a jednocześnie poważanej, wzbudzającej strach akuszerki, widzi świat zupełnie inaczej. Ciągłe krajobrazowo-anatomiczne porównania, naturalistyczne wręcz spojrzenie na innych ludzi... Szykujcie się na formową jazdę bez trzymanki, bo Autorka będzie przeed Waszymi oczami malowała obrazy, na które możecie nie być gotowi. Obrazy o ogromnie podkręconym kontraście. Sama narracja jest w tej książce godna uwagi - szaleńczo, bałwochwalczo wręcz zakochanego Dzikiego Oka, noszącego w sobie liczne rany i niewyjaśnione przejścia z przeszłości Johannesa i tajemniczego Martwego Człowieka, którego rola ze strony na stronę jest coraz większa. "Wzdychanie morza zmienia się tutaj, między dwoma skałami, w powolny oddech, a fiord jest niczy spluwaczka Stwórcy przyklejona do niespokojnego brzegu, żółtawa i spokojna w porównaniu z falującą na otwartych morzach macicą morza wstrząsaną skurczami." Ech, aż brakuje mi słów na tą powieść. Mogłabym o niej pisać jeszcze przez kilka stron i nadal czułabym, że nie poruszyłam wszystkiego ;) Czytając ją miała wrażenie, jakbym miała przed oczami dzieło klasyki sprzed ponad piędziesięciu lat, a nie tegoroczne dzieło Finki z mojego wymarzonego końca świata. I, choć na FinnishFever cierpię słodko od czasu długiego, to z fińską literaturą i historią to moje pierwsze spotkanie. Niezwykle udane.
Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2016-09-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA – książka ukaże się 14 września nadkładem Wydawnictwa Świat Książki „Akuszerka” to powieść, obok której nie sposób przejść obojętnie. Autorce udało się połączyć w fabule i języku tak wiele burzliwych, pełnych sprzeczności elementów, że i treść, i forma trwale zapisują się w pamięci czytelnika. Lektura książki Katji Kettu na pewno nie jest lekka, łatwa i przyjemna. Poznawanie jej jest tak bolesne i wstrząsające, że czytelnik czuje się poobijany emocjonalnie i trudno mu się po wszystkim pozbierać. Warto jednak zmierzyć się z tą wielką i intrygującą literaturą, gdyż wychodzi się z tej walki bogatszym o wiele refleksji i niepowtarzalnych odczuć. Finał przynosi też czytelnikowi oczyszczenie na wzór antycznego katharsis. Tytułowa bohaterka to młoda kobieta żyjąca w zapadłym zakątku Laponii. Sąsiedzi pogardliwie nazywają ją Krzywym Okiem, lecz nie potrafią obejść się bez jej medycznych umiejętności. Gdy wybucha druga wojna światowa Krzywe Oko trafia do tajemniczego obozu założonego przez Niemców na północy Finlandii. Zgłasza się tam, oferując swe akuszerskie usługi przetrzymywanym kobietom, by być blisko pięknego, tajemniczego Johannesa, niemieckiego oficera i fotografa. Mężczyzna wzbudza w niej nieznane dotąd uczucie pożądania, które jest tak wielkie, że dziewczyna zdaje się móc poświęcić dla niego wszystko. Relacje między tą dziwną parą są niezwykle skomplikowane, tym bardziej, że oboje mają wiele do ukrycia i są ścigani przez demony przeszłości. Losy głównych bohaterów przypominają rozsypaną układankę. Nie poznajemy ich chronologicznie, co podsyca napięcie i intryguje czytelnika. Z różnych fragmentów, przebłysków, urywanych opowieści trojga narratorów musi on sam odtworzyć dramatyczną historię, w której przeszłość wciąż przeplata się z teraźniejszością, a nad wszystkim cieniem kładzie się wojenny koszmar. Powieść Katji Kettu przesiąknięta jest przemocą, brutalnością, śmiercią… Podkreśla to wulgarny język, zwłaszcza opowieści snutych przez tytułową bohaterkę. Może to szokować, odrzucać, wzbudzać mieszane odczucia, jednak trudno nie zgodzić się z tym, że ta obrazoburczość współgra z okrucieństwem i zdegenerowaniem wojennej rzeczywistości. W zderzeniu z wszechobecną pogardą dla ludzkiego życia nie ma miejsca na lukrowane wyznania miłosne, romantyczne obrazki, kwiatki, spacerki… A jednak – paradoksalnie – autorce udało się połączyć porażającą rzeczywistość z marzeniami o pięknie i miłości. Z naturalistycznymi opisami sąsiadują niemal liryczne frazy. Zazwyczaj to fragmenty dotyczące przyrody, która wydaje się żyć własnym życiem, jakby nie została skażona wojennym koszmarem. Ze zdziczeniem przeplata się tu nieraz tkliwość i wrażliwość, która wydaje się być rozpaczliwą próbą ocalenia resztek człowieczeństwa w świecie rządzonym przez atawizm. „Akuszerka” to również wstrząsająca opowieść o poczuciu winy i desperackich próbach uwolnienia się od niego, co nie zawsze jest możliwe. Światełkiem nadziei może być miłość. Czy jednak okaże się ona na tyle silna, by pokonać wojenne koszmary i zło? Odpowiedzi na to pytanie szuka się cały czas, śledząc i odsłaniając stopniowo losy bohaterów. Czy się ją znajduje? O tym każdy czytelnik musi zdecydować sam. „Akuszerka” ma jeszcze jedną ważną zaletę. To próba zmierzenia się przez autorkę z przeszłością i tajemnicami własnej rodziny, próba dopowiedzenia, uzupełnienia nieznanej historii, która nie daje spokoju, ale można ją okiełznać, tworząc literacką opowieść – jednocześnie piękną i przerażającą. BEATA IGIELSKA
Link do opinii

Bardzo trudna, męcząca, ale wartościowa książka. Wojna przedstawiona w nietypowy - moim zdaniem - sposób. Owszem, brutalny i obrazowy, ale z perspektywy ludzi żyjących na mroźnej, nieprzyjaznej północy. Bez ubarwiania. Ma się wrażenie, że tu wszyscy są pozbawieni złudzeń. Nawet miłość jest tu niepodobna do miłości, przeżywana inaczej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Gutek
Gutek
Przeczytane:2017-03-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Posiadam, otrzymane w 2016,
Avatar użytkownika - KarenKa
KarenKa
Przeczytane:2016-11-04, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ćma
Katja Kettu0
Okładka ksiązki - Ćma

Jest rok 1937. Piętnastoletnia Finka Irga Malinen romansuje z radzieckim agitatorem, a kiedy po jego wyjeździe okazuje się, że jest w ciąży, postanawia...

Motyl nocy
Katja Kettu0
Okładka ksiązki - Motyl nocy

Jest rok 1937. Piętnastoletnia Finka Irga Malinen romansuje z radzieckim agitatorem, a kiedy po jego wyjeździe okazuje się, że jest w ciąży, postanawia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy