Adler: Tajemnica zamku Bazina


Tom 1 cyklu Bestiariusz Forbesa
Ocena: 5 (2 głosów)

W małym miasteczku na południu Anglii dochodzi do krwawych incydentów. Początkowo ofiarami tajemniczych napadów są lokalne zwierzęta, jednak z biegiem czasu ataki się nasilają, aż w noc Halloween, podczas obłędnej imprezy w ruinach klasztoru, dochodzi do prawdziwej tragedii. Policja nie chce rzucić światła na sprawę, więc mieszkańcy osady sami zaczynają szukać winnych. Na zaproszenie jednego z nich do miasteczka przybywa młody zoolog Adler, syn legendarnego szkockiego biologa i łowcy. Adler rozpoczyna prywatne śledztwo i stopniowo odkrywa mroczne sekrety okolicznych lasów. Historia szybko zmierza do zaskakującego i zgubnego końca.

Informacje dodatkowe o Adler: Tajemnica zamku Bazina:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2018-10-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 97-883-8119-286-6
Liczba stron: 600
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Adler: Tajemnica zamku Bazina

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Adler: Tajemnica zamku Bazina - opinie o książce

Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2018-11-30, Przeczytałam, Mam,

"Poza granicami cywilizacji wszyscy jesteśmy bestiami..."

Jestem przekonana, że książka znajdzie mnóstwo miłośników, którzy tak jak ja z niecierpliwością wyczekiwać będą kontynuacji cyklu. Powieść wciąga i angażuje, jako osoba dorosła przyjemnie spędziłam z nią czas, jednak stwierdzam, że najlepiej odnajdzie się w niej młody czytelnik, dla którego ogrom zawartej wiedzy będzie miał powiew świeżości i zaskoczenia, a dobry humor stanie się dodatkowym magnesem. Brawa dla autorki za przystępność podawania informacji, nie tylko ze świata zoologii i historii, za zgrabne i ciekawe przemycanie ich do scenariusza zdarzeń. Narrację cechuje lekkość i wyrazistość, sympatycznie prowadzi w świat podszyty fantasy, gdzie prym wiodą niezwykłe stworzenia. Mnóstwo przygód, barwnych i różnorodnych, a przy tym interesujące portrety licznych postaci. Czytanie takich książek to przyjemność i satysfakcja. Co prawda, na krótko w drugiej połowie książki ogarnęło mnie lekkie znużenie, ale to najprawdopodobniej efekt decyzji zapoznania się z powieścią na jedno posiedzenie. Jestem pod wrażeniem i polecam tę przygodę czytelniczą, zwłaszcza młodzieży.

Z jednej strony sugestywnie i przekonująco odmalowany angielski i szkocki klimat, a przy tym zręcznie i intrygująco wplecione elementy legend, baśni i marzeń naukowych odkrywców, z drugiej tragiczne incydenty mające miejsce w południowej Anglii. Osobliwe zdarzenia kumulują się wokół prowincjonalnego miasteczka Pelham, z krętymi uliczkami, zaułkami i kamiennym krzyżem, leżącego w dzikiej głuszy, pośród pastwisk i zielonych łęgów, migoczących rzek, prastarych gajów dębowych. Moc tajemniczości i niewytłumaczalności wprawia w zdumienie. Prób zrozumienia i wyjaśnienia zdarzeń podejmuje się Christian Tarquin Forbes, student drugiego roku zoologii na edynburskim uniwersytecie, członek elitarnego klubu, reprezentant znakomitego rodu arystokratów. Wyzwanie okaże się spowite gęstą mgłą sekretów, mrocznością, brutalnością i niebezpieczeństwem. Okładka pierwszego tomu nieco myląca, ale przypuszczam, że to zapowiedź tego, co będzie się działo w kolejnej odsłonie podróży czytelniczej.

bookendorfina.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - dorotbook
dorotbook
Przeczytane:2018-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, recenzenckie,

Małe miasteczko na południu Anglii zamieszkane przez wojowniczych farmerów, kłusowników oraz arystokratów. Czy w takiej małej i spokojnej miejscowości Pelham coś może przeszkadzać mieszkańcom w spokojnej egzystencji? Okazuje się, że jednak dochodzi do mrocznych i bardzo tajemniczych wydarzeń. Pojawiają się zwierzęta, których zachowanie wzbudza ogromny niepokój, bo jest sprzeczne z ich naturą. Sir George Wyatt udaje się do Szkocji, do elitarnego Klubu Zoologów, prosić o pomoc w rozwiązaniu zagadki. I tak właśnie poznajemy młodego studenta zoologii o pseudonimie Adler. Czy młody samozwańczy chłopak, który nie stroni od wypraw w dzicz i polowań na zwierzęta będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie, co tak właściwie dzieje się w Pelham? I kim jest tajemniczy Bazin, który mieszka na Zamku?

Jestem pod ogromnym wrażeniem książki Marty Merriday „Adler. Tajemnica zamku Bazina”. Nie spodziewałam się, że dostanę taką opowieść! Tajemniczo zaczynający się prolog jest zapowiedzią tego, o czym będzie książka. Pojawią się tajemnicze zwierzęta oraz motyw polowań właśnie na te nieznane dotąd gatunki. Później przechodzimy już do właściwej akcji, będziemy towarzyszyć i Sir Wayattowi i Adlerowi w próbach rozwiązania niewyjaśnionych zdarzeń w miasteczku. Nie będziemy się przy tym nudzić! Autorka zadbała o to także lekkim językiem oraz naturalnymi dialogami. A ile jest humoru w scenach rozgrywających się między Adlerem a Wayattem. Intrygowała mnie także postać Bazina, o którym nie mamy za dużo informacji. Wiemy, że to Rosjanin i mieszka na Zamku. Czy i w jakich okolicznościach go poznamy? Czy tak jak podejrzewa lokalna społeczność, to on stoi za tajemniczymi zdarzeniami?

Na początku trudno było mi się zorientować, jakim właściwie gatunkiem jest ta książka. Czy to tylko fantastyka? Wydaje mi się, że „Adler. Tajemnica zamku Bazina” zawiera też w sobie i elementy kryminału, trzymającego w napięciu thrillera, a także horroru! Jak to możliwe? Tajemnica jest bardzo mroczna i nie raz dojdzie tu do przelewu krwi, także ludzkiej. Autorce udało się tak zbudować napięcie, że choć książka jest objętościowo dosyć spora i akcja czasami rozgrywa się leniwie, to treść nie pozwala nam na odłożenie książki. Zwroty akcji i intrygująca zagadka sprawiły, że w żaden sposób nie zdołałam przewidzieć tego, jak zakończy się pierwszy tom. Miałam takie wrażenie, że autorka na pewno jeszcze mnie czymś zaskoczy i tylko czekałam, kiedy i w jakich okolicznościach pojawi się nawiązanie do prologu. Samo zakończenie zostawiło mnie z uśmiechem na ustach, a to oznacza, że w drugim tomie będzie jeszcze więcej przygód i nawiązań do fantastyki. Ach ten Adler!

Tajemnicze zwierzęta i gdzie je znaleźć? Na pewno w książce Marty Merriday. Autorka mistrzowsko połączyła świat przyrody ze światem zbudowanym przez człowieka. Czy w naszych czasach świat zwierząt może mieć przed nami jakieś tajemnice? A co gdyby istniały nowe i bardzo niebezpieczne mutacje zwierząt? W jakim celu ludzie tworzyliby takie bestie? Odpowiedzi szukajcie w książce „Adler. Tajemnica zamku Bazina”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2018-11-19, Ocena: 5, Przeczytałam,

Czy w obecnych czasach świat zwierząt może mieć przed nami jakieś tajemnice? Czy w głębi jaskiń, oceanów, lub dziczy mogą kryć się nieodkryte gatunki zwierząt? Czy mogą skrywać się bestie?

 

Okolice spokojnej, małej angielskiej miejscowości Pelham, stają się areną dla niepokojących i niewytłumaczalnych zdarzeń. Pojawiają się zwierzęta, których zachowanie zdaje się być sprzeczne z ich naturą. Sir George Wyatt, angielski dżentelmen z krwi i kości, obawiający się o bezpieczeństwo swojej wnuczki, wyrusza do Edynburga by prosić o pomoc w wyjaśnieniu sprawy. Trafia na młodego i zdolnego członka elitarnego Klubu Zoologów o pseudonimie Adler. Chłopak nie jest typowym studentem teoretykiem, od małego zaprawiony w obcowaniu z naturą, nie stroni od wypraw w dzicz i polowań na zwierzęta. Potrafi zręcznie posługiwać się nożem i strzelbą, i nie waha się ich użyć.

 

Adler, skuszony opowieścią o wynaturzonych zwierzętach z instynktem drapieżcy, opuszcza przyjaciół i uczelnię, i wyrusza na samotną wyprawę do Anglii. 

 

Co na miejscu odkryje chłopak? Czy rzeczywiście w lasach w pobliżu małej angielskiej miejscowości mogły pojawić się gatunki dotąd nieznane? Co może mieć z tym wspólnego mroczny zamek i jego jeszcze bardziej tajemniczy właściciel rosyjskiego pochodzenia Roman Wadimowicz Bazin?

 

Nie dajcie się zwieść, bo nic tu nie jest takie jak się początkowo wydaje, a autorka, stopniowo odsłaniając karty, pozwala nam na własne spekulacje i domysły. Może to nieznane, lub zmutowane gatunki? Może w lesie istnieje portal do fantastycznego świata, z którego przychodzą bestie? A może jak zwykle gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi prozaicznie o pieniądze? 

W książce znajdziemy tyle ironii co humoru, tyleż informacji naukowych, co opowieści fantastycznych. Zabawne przejaskrawienie przywar bohaterów, naturalne dialogi i zajmujące opisy flory i fauny, są jej niewątpliwym atutem. To powieść momentami dość mroczna, wręcz skąpana we krwi, czasem zaś zabawna, zbudowana misternie z wątków pozornie niezwiązanych ze sobą, a z czasem wzajemnie się uzupełniających. Całość oddaje atmosferę baśniowej opowieści przygodowej ze szczyptą fantastyki, choć biorąc pod uwagę jej wielowątkowość, jest to spore uogólnienie.

 

Zakończenie natomiast nie mogłoby być lepszym początkiem kolejnej części „Bestiariusza Forbesa”, której już zaczynam wypatrywać z niecierpliwością. Myślę, że książka trafi w gusta zarówno miłośników pozycji przygodowych, jak i fantastycznych, a nawet thrillerów. Jeżeli kogokolwiek przerażą jej gabaryty, choć zapewniam, że czyta się szybko i przyjemnie, polecam audiobooka w wykonaniu rewelacyjnego aktora i lektora Leszka Filipowicza.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy