9 godzin do nieba

Ocena: 5.5 (4 głosów)

Michael Davies ma 26 lat i uważa swoje życie za pasmo nieustających porażek. Traumy wyniesione z dzieciństwa i rozczarowująca dorosłość pchnęły go w otchłań, z której nie potrafi się uwolnić. Pogłębiającą się depresję leczył narkotykami, co sprawiło, że zupełnie stracił kontrolę nad swoim życiem. Wyczerpany i sfrustrowany, decyduje się na zażycie specyfiku, dzięki któremu wszystkie jego problemy mają się zakończyć w skuteczny sposób. Tylko dziewięć godzin od momentu połknięcia tabletki wystarczyło jednak, by niebo stało się piekłem, a piekło – niebem. Plan, z którego już nie da się zrezygnować, stracił swoje znaczenie w momencie, gdy w życiu Michaela pojawił się powód do tego, by docenił największą wartość, czyli swoje życie… Czy to, czego tak bardzo pragnął, stanie się jego największym przekleństwem?

Informacje dodatkowe o 9 godzin do nieba:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-06-25
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788381479981
Liczba stron: 0

Tagi: tableka narkotyki pigułka

więcej

Kup książkę 9 godzin do nieba

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

9 godzin do nieba - opinie o książce

Jeśli lubicie książki, które wstrząsną tak aż zadrży ziemia, poruszą was do głębi i opisują dramat, to polecam tę powieść. Autor poruszył bardzo ważne tematy czyli depresja i samobójstwo. Niestety z przerażeniem obserwuję coraz częściej występujące wśród społeczeństwa zapadanie na chorobę, która po cichu i podstępnie opanowuje osoby nie bacząc na wiek, płeć czy pozycję w społeczeństwie. Bezwzględnie wyniszcza ogranizm, doprowadza do spadku samooceny, odsunięcia się od znajomych rodziny, braku chęci do życia. Najczęstszym skutkiem tej choroby jest chęć odebrania sobie życia by oderwać się od tej beznadziejności i szarości.
Tak właśnie czuł się bohater tej książki, który miał ciężkie dzieciństwo a już jako dorosły człowiek przeżywał same rozczarowania aż stracił chęć do życia. Brak wsparcia od kogokolwiek doprowadziło go do zażywania przeróżnych narkotyków, które zamiast mu pomóc doprowadziły, że jego psychika jeszcze bardziej ucierpiała i chłopak targnął się na swoje życie dwa razy, nie widząc lepszej drogi. Depresja tak nim zawładnęła, że zdesperowany Michael Daviesa zdobywa tabletkę Niebo.
Czym jest ta pigułka i do czego może doprowadzić? Co wydarzy się przez 9 godzin? Kogo spotka chłopak? Czy trzecia próba samobójcza się powiedzie?
Mam nadzieję, że jesteście ciekawi jak brzmią odpowiedzi na te pytania. Przyznam się wam szczerze, że płakałam podczas lektury jak dziecko a moje serce rozpadło się na kawałki. Moją głowę wręcz rozsadzało od natłoku myśli, pytań a w gardle dławiły emocje i silne wzruszenie. Dawno już nie doznałam takiego wstrząsu i strachu. Czy ten problem nie dotyczy moich bliskich, znajomych czy też sąsiadów? Analizowałam wszystkie znane mi osoby i obiecałam sobie, że będę podchodzić do człowieka z większą empatią, postaram się więcej poświęcać czasu na rozmowy z bliskimi, spróbuję ich zrozumieć i wczuć w problemy. Musimy wyciągnąć pomocną dłoń do potrzebujących, zapewnić ich o naszym wsparciu, że nie są na tym świecie sami i mogą na nas liczyć. Wydaje mi się, że tego chciał nas nauczyć autor. Uczula i naciska na bardzo ważne relacje międzyludzkie, na dialog i na zrozumienie a nie potępianie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anastasiyaadryan
anastasiyaadryan
Przeczytane:2021-07-23, Ocena: 6, Przeczytałam,

Dziś przychodzę do Was z książką trudną, ale jakże wartościową. "9 godzin do nieba" autorstwa Williama Wayne'a.
💙
Sięgając po "9 godzin do nieba" doskonale wiedziałam, że będzie to opowieść o osobie, którą przerosło życie, która nie jest już w stanie zmagać się z trudami codzienności. Jedyne wyjście, które dla siebie widzi, to połknięcie tabletek o nazwie Niebo, które zakończą jego męczarnie po 9 godzinach od zażycia.
Czy w ciągu jednego dna można przeżyć całe życie? A w ciągu dziewięciu godzin je przewartościować?
Nie sądziłam, że ta powieść wywoła we mnie tak skrajne odczucia, od zrozumienia poprzez bezradność po wściekłość. Że tak mną wstrząśnie. Próbowałam zrozumieć co przeżywa bohater, choć podobno depresji nigdy nie zrozumie ten, kto nie miał z nią do czynienia. Wściekałam się na jego decyzję, gdyż sam autor pisze, że samobójca nie robi krzywdy sobie, tylko tym, kogo zostawia. I jako osoba, która doskonale wie czym jest strata i jak to jest czuć się opuszczonym, nie mogłam wybaczyć Michaelowi tego, że podjął taka decyzję.
Ta książka nie jest wbrew pozorom ciężka. Jest mocna, daje do myślenia, ale nie obciąża czytelnika. Jest doskonale dopracowana. W niej każde zdanie, każde zachowanie bohaterów niesie ukryty przekaz. I nie jest tylko o walce z depresją. Jest o życiu w szerszym znaczeniu tego słowa. O postrzeganiu drugiego człowieka, o zauważeniu go.
Ilu z nas jest już martwymi za życia? Nie fizycznie - mentalnie. Ilu z nas mając powody do życia, wcale ich nie dostrzega?

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2021-07-18,

"Historia każdego człowieka jest czymś umotywowana. Warto jej wysłuchać i przynajmniej spróbować zrozumieć..." 

Cześć!

Ile razy jest tak, że oceniamy kogoś po wyglądzie, albo zaliczamy leżącego na przystanku człowieka do pijaków? Może to, że dany człowiek tak wygląda spowodowane jest chorobą? Może ma depresję i nie potrafi sobie z nią poradzić? A ten człowiek leżący na ziemi nie pije... A akurat dostał zawału i przez ludzką znieczulicę umrze...Bo nikt mu nie pomoże... 

Wiecie...

Każdy pewnie z nas miał w życiu takie sytuacje, że kogoś źle ocenił albo nie pomógł. Ale przez to co mnie w życiu spotkało zupełnie inaczej patrzę na ludzi. Mój mąż mi powtarza, że jestem czasami naiwna, bo Ci ludzie nie doceniają tego że im się pomoże a ja przez nich płacze... No cóż. Taka jestem. Lubię pomagać ludziom. Naprawdę. Bezinteresownie... Bo ja wiem, że dobroć wraca... doświadczyłam tego❤❤❤

Tak jak dobroci i miłości doświadczył główny bohater "9 godzin do nieba" Williama Wayna... 

Michael miał 26 lat i uważał, że jego życie jest beznadziejne. Palił zioło, ćpał, pił... nie widział sensu życia... miał za sobą dwie nieudane próby samobójcze... A teraz chce zakończyć swoje życie po raz trzeci z "powodzeniem". Depresja z jaką się zmagał była ogromna. Nie miał nikogo obok, kto mógłby nim wstrząsnąć... A gdy się taka osoba znalazła to było już za późno 😔 

Ta historia ukazuje jak słaby jest człowiek, gdy nie ma wokół siebie nikogo bliskiego. Kiedy nikt trzepnie i powie "weź się w garść", "będzie dobrze", "jestem z Tobą", "kocham Cię", "potrzebuje Cię"... to są ważne słowa! I potrzebuje ich każdy człowiek. 

Nie chce nic więcej napisać, bo za dużo bym wam zdradziła... aczkolwiek żal mi było Michaela... A był to dobry człowiek. Wierzcie mi❤

Warto przeczytać! 
Mocne zakończenie!
Łezka w oku mi się zakręciła, ale cieszę się, że mogłam zaznajomić sie z tą smutną historią... 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aniabex
aniabex
Przeczytane:2021-07-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

„9 godzin do nieba”, czyli historia młodego człowieka na ostrym zakręcie życia.

Michael ma 26 lat, jest doradcą bankowym. Daje się poznać jako samotny wśród ludzi, wyobcowany introwertyk. Mieszka w Nowym Jorku, mieście, które nigdy nie śpi, ale też mieście strachu. I tak jak to miasto, jest czasami mroczny i pusty, innym razem nieobliczalny i zaskakujący. Michael czuje się źle sam ze sobą. Jest jak płomień, który podczas burzy jest targany na różne strony. Jego marzeniem jest, by ta burza została opanowana. Czasami pomaga mu w tym jego najlepsza przyjaciółka – heroina. To ona przejmuje władzę nad jego umysłem i ciałem, lecz tylko na chwilę, po której wraca ból istnienia.

Choć mało znamy szczegółów z życia głównego bohatera, myślę, że wielu ludziom jest łatwo go zrozumieć. Jego życie to walka z depresją, uzależnieniem i samym sobą. Każdego dnia rozczarowany życiem, umiera na nowo. Nie potrafi dostrzec szczęścia i uwierzyć że taki stan go w ogóle kiedykolwiek będzie dotyczył.

Michaela poznajemy, gdy dobija targu z bezwzględnym sprzedawcą „perły wśród zabójczych narkotyków”, która daje gwarancję spokojnej śmierci w ciągu 9 godzin od zażycia. Po połknięciu tabletki nie ma już odwrotu. Michael kupuje Niebo – bilet do piekła w jedną stronę i wyrusza w swoją ostatnią podróż. Jest tylko jeden problem, podczas tych 9 godzin niechcący znajduje swój powód do życia. To wstrząsa jego światem.

Czy Michael to desperat?

Ile czasu potrzeba, by stwierdzić, że żyje się już dostatecznie długo?

Czy można przeżyć wszystko co warto przeżyć w ciągu jednego roku, miesiąca, wieczoru?

„9 godzin do nieba” to niezwykła książka, która może mieć znaczenie dla osób w różnym wieku. Dla młodych ludzi może stanowić dowód, że życie potrafi i lubi zaskoczyć i nigdy nie wiadomo jaki moment wybierze, by pozwolić nam poczuć, że ma sens. Dojrzałych czytelników skłania do refleksji i odszukania w pamięci momentów zwątpienia w sens życia i stwierdzenia, że może jednak i one były ważne, by choć na chwilę doświadczyć szczęścia.

Depresja to podstępna choroba, która może dotknąć każdego. Miejmy oczy szeroko otwarte..

Polecam.

Link do opinii

"9 godzin do nieba” to opowiadanie naznaczone smutkiem, rozżaleniem, wewnętrznym cierpieniem, w której widmo śmierci wsi cały czas nad bohaterem. Nie jest to ckliwa historia o miłości, lecz skłaniająca do refleksji opowieść o sensie życia dająca nadzieję na to, że nigdy do końca nie jest tak źle jak sądzimy. Po prostu czasami nie dostrzegamy tego, co mamy obok siebie. Poruszana jest też kwestia odebrania sobie życia i sens tego kroku. W takim ujęciu, w jakim ujął to pan William Wayne, spotkałam się po raz pierwszy. Niemal można poczuć stan umysłu, w jakim znajduje się Michael, gdyż obserwujemy wszystko z jego perspektywy, ale w narracji trzecioosobowej.

 

Na uwagę zasługuje sposób, w jaki ułożone są koleje losu głównego bohatera. Fabuła złożona jest bowiem z dwóch części, chociaż nie są one wyraźnie zaznaczone, ale wyłaniają się w trakcie poznawania kolejnych rozdziałów. Wyraźnie można zauważyć epizody, które dzieją się przed zażyciem tabletki i potem. Co ciekawe, tabletka nosi nazwę „Niebo”.

 

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/06/806-9-godzin-do-nieba.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy