Bohaterką tej niezwykłej książki jest mała Zosia, która przeżywa różne emocje: złość, smutek, dumę, nieśmiałość, strach, radość, zazdrość…
Zosia zaprasza wszystkie dzieci, by spędziły z nią cały tydzień i nauczyły się wraz z nią rozpoznawać emocje, nazywać je i, co najważniejsze, radzić sobie z nimi. Zrozumienie emocji ułatwią okienka i liczne zadania zamieszczone w książce.
Ta interaktywna historia została wymyślona przez pedagożkę i terapeutkę. Zawiera mnóstwo skutecznych porad wspomagających zrozumienie i kontrolę emocji.
Wydawnictwo: Jedność
Data wydania: 2020-08-10
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 44
Mała Zosia doznaje różnych emocji, są one przyjemne lub nieprzyjemne. W książce w interaktywny sposób pomagamy Zosi z jej negatywnymi emocjami. Jednak zachowania dziewczynki nie są piętnowane. Polecam.
Ten fantastyczny zeszyt pełen ćwiczeń, zabaw, wesołych pomysłów i naklejek pomoże dziewczynkom i chłopcom poznawać, rozumieć i oswajać różne...
Przeczytane:2023-07-17, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
To jedna z piękniejszych książek o emocjach, jaką trzymałam ostatnio w rękach. Ilustracje są wprost urocze i sprawiają, że aż chce się je ciągle przeglądać.
Bohaterką książki jest mała Zosia, z którą spędzimy tydzień obfitujący w skrajne emocje.
Każdego dnia ,,czyhają" na nią sytuacje wywołujące uczucia, które nie zawsze są miłe i przyjemne. Przeżyjemy z Zosią pełen wachlarz emocji, których będzie doświadczać w przedszkolu, w domu i innych miejscach.
Razem z dziewczynką nauczymy się jak można opanować złość, poskromić strach, czy też wypróbujemy sposób na rozprawienie się z nieśmiałością.
Znajdziemy tam pomocne porady i ćwiczenia oddechowe.
Ale to nie wszystko!!!
Jest to książka interaktywna i zawiera zadania, które dodatkowo zachęcają dziecko do aktywnego czytania. Są tam również okienka, bardzo lubiane przez małych czytelników... i rodziców??
Do książki dołączone zostały arkusze z kalendarzami emocji oraz naklejki, odpowiadające poszczególnym uczuciom. Taki kalendarz można przypiąć do tablicy albo lodówki, a dziecko każdego dnia umieszcza na nim naklejki, które odzwierciedlają jego nastrój. Muszę przyznać, że to genialny pomysł.