5 sekund do IO


Tom 1 cyklu 5 sekund do IO
Ocena: 4.92 (12 głosów)
Inne wydania:

W szkole Miki dochodzi do tragicznej w skutkach strzelaniny. Tylko ona widziała sprawcę. Okazuje się, że dramat w liceum mógł mieć coś wspólnego z kontrowersyjną i tajemniczą grą, stworzoną w najnowszej technologii, gdzie gracz odczuwa nie tylko temperaturę otoczenia, zapachy i smaki, ale też ból. Może tam nawet przeżyć własną śmierć. Na prośbę policji Mika wkracza w wirtualny świat stworzony na upalnym, wulkanicznym księżycu Io. Czy i ona wpadnie w pułapkę piekielnie niebezpiecznej gry?

Informacje dodatkowe o 5 sekund do IO:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2015-03-30
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788380080430
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę 5 sekund do IO

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

5 sekund do IO - opinie o książce

 -Co właściwie można robić w tej grze? [. .. ] Jak daleko można się posunąć w tej iluzji? Czujesz ugryzienie zwierzęcia. silne pragnienie dotykające cię dłonie... Gdzie leży granica tego. co można poczuć?
- Nie ma granicy".


Niektórzy z Was grają w różne gry strategiczne, posiadają konsole lub inne mechanizmy potrafiące wejść w zupełny inny świat, świat wirtualny stworzony na potrzeby gracza, masz wejść i poczuć iluzję, magię, niemalże namacalną, realną która pomoże Ci  przekroczyć bramę innego wymiaru, zmysłami dostosować się do otoczenia i zniknąć z realnego życia. Dziś w dobie internetu i łatwego dostępu do pewnych gier, nikt nie zastanawia się czym one w rzeczywistości są, nie tylko pożerają czas, ale są ucieczką od obowiązków, od spotkań towarzyskich, walką na śmierć i życie, tak bardzo nas pochłania że nawet nie wiesz kiedy, a zaczynasz utożsamiać się z rówieśnikami z którymi rywalizujesz o szybkie zdobycie punktów, czy przejście na kolejny level. Gdzie jest granica, do której możemy posunąć się w grze? Autorka Małgorzata Warda stworzyła fikcję która mogłaby się stać prawdą i jakże się cieszę że to jednak wymysł.


Mika Landowska uczennica liceum zostaje świadkiem tragicznej strzelaniny w szkole, gdzie giną uczniowie i pani bibliotekarka, ona w raz z uczennicą gimnazjum zostaje od mordercy puszczona na wolność, dlaczego? Czyżby ten który strzelał znał ją, a jeśli to skąd? Pytanie przychodzi kolejne, kto sprzedał chłopakowi karabin jeśli w Polsce prawo zabrania posiadania broni, zwłaszcza nieletnim, co nim kierowało? według przypuszczeń policji chłopak miał wiele wspólnego z tajemniczą grą, stworzoną w najnowszej technologii. Mika od śmierci ojca w raz z młodszą siostrą były wychowywane w placówkach opiekuńczych, zawsze poniewierały się po przysłowiowych bidulach, jedyną osobą która próbowała utrzymywać kontakt z nimi to przyjaciel nie żyjącego ojca policjanta, Czapliński. Ten podczas przesłuchania dziewczyny postanawia ją chronić i dał jej możliwość by pomogła w prowadzonym śledztwie. W raz z policjantką wynajęli mieszkanie w Gdyni gdzie dziewczyna miała uczęszczać do szkoły, a przede  wszystkim zaznajomić się z najbardziej popularną grą jaka pojawiła się na rynku: Work a Dream. Jej celem ma być rozpoznanie osób które rzekomo zaginęły bez wieści, wiele by sugerowało na to, że ci ludzie mogą być uczestnikami bitwy na wulkanicznym księżycu IO. Dziewczyna po założeniu kasku, przenikała do innego wymiaru, gdzie spotkała tych którzy pragnęli ją wyeliminować, ale pojawił się On - Ian, który pomógł jej wydostać się z pustyni, razem podążając, dziewczyna starała się zrozumieć co ją otacza, bo gra grą, ale posiadała moc sensoryczną powodującą że czuła smak, zapach, ból, a nawet w momencie kiedy przeciwnik strzelał do wroga, czuło się własną śmierć. Obrazy były niemal namacalne, a ich ciała stworzone z Avatarów przybierały osobliwe postacie. Z jednej strony Mika jako Astrid była zafascynowana przyrodą która fosforyzowała, nie mogła uwierzyć że natura która ją otacza w raz ze zwierzętami jest tylko wymysłem, fantazją, igraszką, a jednak im bardziej poznawała nowych towarzyszy, zwłaszcza Iana była zachwycona. Im dłużej grała, tym mniej brała udziału w życiu doczesnym, opuszczała szkołę w której nie mogła się dostosować, uciekała do świata iluzji, bo tam czuła się jak ryba w wodzie. Staczała bitwy, prowadziła długie monologi z towarzyszami nie doli, cierpiała z powodów dla niej nie zrozumiałych i tak by żyła na innej planecie gdyby nie fakt że przywódca jako Opiekun, postanowił wprowadzić własne zasady nie zgodne z regulaminem gry. Zaczęły się kłopoty, bo nagle Mika zrozumiała że w grę nie tylko wchodziło to by jak najdłużej się utrzymać przy życiu, ale że ci co grają zarabiają kupę kasy. Ian okazał się kumplem chłopaka co strzelał w szkole, czy on namówił mordercę do zakupu broni? Czyż był współwinny śmierci nie winnych ludzi, co zrobi Mika? Czy Czapliński do końca był z nią w porządku? Na jakie niebezpieczeństwo trafi Mika? Czy coś jej grozi?


Pierwsza część tej niesamowitej powieści dla młodzieży, autorka skierowała temat na jaki należy zwrócić uwagę nie tylko dzieciom, nieletnim jakie niebezpieczeństwa kryją się w niby prostej grze, jak ona sama działa na mózg człowieka, jak potrafi wciągnąć, uzależnić niemal tak samo jak heroina. Jak łatwo ulegamy iluzji, jak prosto nami manipulować, jak szybko dajemy się omamić pięknym obrazom które zmieniają się pod wpływem sytuacji. Osoby które stają się wirtualnymi przyjaciółmi, rzucają w nas obrazami, wyobrażeniami jak sami siebie chcieliby widzieć, stwarzają tło dla własnej tożsamości budując ją na kłamstwie, podkreślając i poprawiając co nie co, kształtując i lepiąc, tak bardzo chcemy wierzyć nie tylko w to co widzimy, ale słowom, obietnicom, zapewnieniom, co zostaje na końcu - rozczarowanie, kiedy okazuje się kim w rzeczywistości są gracze w życiu realnym. Zazwyczaj są to osoby które mają problemy z przystosowaniem się do panujących reguł, zasad, nie potrafią się w komponować w żaden schemat, stronią od rówieśników, zagłębiając się w wirtualny świat, mają poczucie bycia sobą, uważając siebie za bohaterów. W rzeczywistości są bardzo wrażliwi, samotni, opuszczeni i nie zrozumiani. 


Polecam tę książkę bo posiada niesamowitą szybką akcję, jest brawurowa, emocjonalna, a napięcie niebanalne. Pięknie opisane sceny strategicznej gry, nie ma czasu na nudę, to SZTOS w literaturze młodzieżowej, polecam każdemu. Jedna rada! Dozuj ją powoli, inaczej odlecisz na księżyc IO. 


Wydawnictwo: Media Rodzina.

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2017-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Powieść Małgorzaty Wardy ,,5 sekund do Io" adresowana jest do młodych czytelników, ale sięgnąć po nią mogą z powodzeniem także dorośli, gdyż niezmiennie trzyma w napięciu i podejmuje ważny problem wyobcowania wśród rówieśników oraz szukania alternatywy w świecie gier komputerowych. Główna bohaterka to inteligentna, wrażliwa i ciężko doświadczona przez los nastolatka, która jest świadkiem tragicznej strzelaniny w swojej szkole. Mika nie tylko widzi śmierć bibliotekarki, ale i rozpoznaje sprawcę, który daruje je życie. Od tej pory dziewczyna jest stopniowo wciągana w splot niebezpiecznych wydarzeń, które mają związek z coraz bardziej popularną, uzależniającą grą komputerową. Jej uczestnicy mogą nie tylko poruszać się w wykreowanym świecie, ale również odczuwają ból, głód, pragnienie, strach, a nawet mogą przeżyć własną śmierć. Mogą też krzywdzić i zabijać, by przetrwać i dostać się na kolejny, wymarzony poziom. Gdy Mika decyduje się wejść do gry, jej życie nagle się zmienia... Opowieść Małgorzaty Wardy to nie tylko ekscytująca przygoda w wirtualnym świecie, w którym wszystko jest możliwe i nie ma żadnych moralnych granic. To również ważny głos w sprawie międzyludzkich relacji, które coraz częściej sprowadzane są do kontaktów przez Internet i telefon komórkowy. To także historia demaskująca prawdziwe oblicze firm zajmujących się produkcją i dystrybucją komputerowych gier, które uzależniają i odrywają od realnego życia. Autorka stawia w swojej powieści ważne pytanie o przyczyny szukania przez młodych ludzi alternatywnych światów, w których można być kimś innym, można się dowartościować i schować za awatarem. Odpowiedź odnajdujemy na kartach książki bez problemu, mimo iż nie jest ona udzielona w sposób dosłowny. Całość czyta się jednym tchem, niczym najlepszy kryminał czy powieść sensacyjną. Jest tu jednak i miejsce na wzruszenia oraz na głęboką refleksję nad kondycją współczesnego świata. Polecam każdemu - bez względu na wiek. BEATA IGIELSKA
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2015-09-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015, Mam,
Autorka w swojej książce stara się odpowiedzieć na pytania - jakie zagrożenia płyną z maratonów gier, jak niebezpieczna może być anonimowość w Internecie, z jakimi problemami stykają się dzieci mieszkające w rodzinach zastępczych, pogotowiach opiekuńczych i domach dziecka. Pani Warda zaskoczyła mnie tym, jak zbudowała atmosferę w książce, jak stopniowo, ze strony na stronę ją rozkręca. Bardzo spodobało mi się to, że żadna z postaci nie jest typowo zła ani dobra - tu każdy ma jakieś wady. Pod koniec książki wychwyciłam mały błąd, gdzie zwrócono się do Miki po imieniu w grze, a była ona przecież przez cały czas ukryta pod swoim nickiem i nikomu nie zdradzała swojej prawdziwej tożsamości. Jest tajemnica, wątek kryminalny, elementy s-f, których autorka we wcześniejszych powieściach nie poruszała. Zostałam zaskoczona i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Niezależnie od tego czy lubicie gry komputerowe, czy nie (ja nie bardzo) - myślę że ta książka, tak jak i mnie i Wam przypadnie do gustu. Książkę polecam zwłaszcza rodzicom nastolatków, którzy być może dzięki tej pozycji będą w stanie lepiej zrozumieć ich świat. Tak, ku przestrodze...
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2015-04-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Wyobraźcie sobie równoległe życie, w którym jesteście piękniejsi, sprawniejsi, a w świecie nie obowiązują żadne zasady. Możecie robić co się Wam żywnie podoba bez jakichkolwiek zahamowań. Nawet za najbardziej brutalne, nieczyste i drastyczne czyny nie grożą Wam żadne konsekwencje. W prawdziwym życiu jesteście szarym człowiekiem, nikim ważnym, nie wyróżniającą się osobą. Aż tu nagle możecie stać się kimś zupełnie innym. Kimś kto zwraca na siebie uwagę - jest albo bardzo lubiany, albo wzbudza strach. Mika po śmierci ojca mieszka w domu dziecka. Jej młodsza siostra żyje w rodzinie zastępczej, przez co dziewczyna czuje się jeszcze bardziej samotna. Któregoś dnia w liceum, do którego uczęszcza bohaterka dochodzi do tragedii. Do budynku wchodzi uzbrojony chłopiec i strzela na oślep w uczniów i nauczycieli. Gdy staje twarzą w twarz z Miką odpuszcza jej i pozwala opuścić szkołę. Po tych traumatycznych wydarzeniach, Czapliński, policjant i dawny przyjaciel jej ojca, wywozi dziewczynę nad morze. Pobudki jego działania to nie tylko chęć odcięcia Miki od medialnego szumu, stresu i śledztwa. Dziewczyna wyświadcza Czaplińskiemu przysługę. Wykorzystując swój talent i wyjątkowe umiejętności wchodzi do najnowszej gry sensorycznej typu Work a Dream i "szuka" w niej zaginionych nastolatków. W tym momencie, w życiu bohaterki dochodzi do wielu zmian, a "testowanie" gry wymyka się spod kontroli... Sięgając po książkę miałam wrażenie, że to coś zupełnie innego. Wydawało mi się, że wątek główny będzie oscylował wokół Sebastiana i powodów jego postępowania. Coś na wzór studium psychologicznego. To jednak książka dla młodzieży, o czym początkowo zapomniałam, a oni w literaturze szukają silnych emocji, adrenaliny, niepewności i tajemniczości. Taki właśnie jest wirtualny świat, w który wkracza Mika. Mnie taka gra zupełnie by nie zainteresowała, ale dla nastolatków i młodych ludzi bez pomysłu na siebie to doskonała odskocznia od zwykłej, szarej rzeczywistości. W grze mogą odgrywać role, których w realu nie odważyliby się podjąć. Silne emocje, strach, a nawet ból pozwalają im poczuć, że naprawdę żyją. Tylko gdzie jest granica, przed którą gra jest tylko zabawą, przyjemnością i choć dostarcza silnych emocji to w każdej chwili można się odłączyć? Za nią przychodzi zatracenie, nie odróżnia się jawy od snu, gry od życia. Gracz się uzależnia i nawet kosztem zdrowia, rodziny i prawdziwego życia nie potrafi wyjść z gry. To co się działo w grze, przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Okrucieństwo, brak hamulców ze strony graczy, zatracenie i poświęcenie przeraziły mnie. Jednocześnie zżywałam się z bohaterami i obdarzyłam sympatią. To dziwne, bo nie godziłam się na to co dzieje się w grze, a równocześnie kibicowałam Opiekunom w wypełnieniu misji. Zła byłam na Mikę, że przekracza granicę, a jednocześnie chciałam wiedzieć co będzie dalej... w grze. Książka uświadomiła mi jak strasznie zgubne skutki może mieć gra, życie w wirtualnym świecie i co gorsza, zrozumiałam co kieruje nastolatkami, że właśnie w ten sposób spędzają wolny czas. W tym temacie nie będę się rozpisywać, bo myślę, że każdy powinien wyciągnąć własne wnioski. Przy okazji przeraża mnie to co czyha na wszystkich użytkowników internetu. Wszędobylskie programy szpiegowskie manipulują nami i ogłupiają nas. Wystarczy, że szukam jakiejś książki na allegro, by za chwilę na niemal każdej otwartej przeze mnie stronie internetowej pojawiały się reklamy księgarń internetowych i tak jest ze wszystkim :( W książce moją uwagę przykuły także postaci dorosłych, które były jak z innej bajki. Po pierwsze policjanci przesłuchujący Mikę, którzy traktowali ją co najmniej jak współwinną, całkowicie pozbawieni empatii i odpowiedniego podejścia. Czapiński, który choć miał duże chęci i widać, że los Miki nie był mu obojętny to postępował z nią bardzo nieudolnie, nie próbował nawet zrozumieć jej uczuć, ani sam nie potrafił okazać uczuć względem niej (opiekuńczych). Natomiast Barbara przeszła sama siebie. Całkowicie pozbawiona ludzkich odruchów, zrozumienia, współczucia i instynktu opiekuńczego. Choć wyjaśnia motywy takiego chłodnego podejścia do Miki to ja tego nie kupuję. Nie potrafiłabym obojętnie przejść obok dziecka w potrzebie nawet jeśli byłoby mi ono zupełnie obce, a już mieszkając razem nie wyobrażam sobie braku nawiązania głębszej więzi. To kolejne powody, dla których młodzież może chcieć szukać ucieczki od prawdziwego życia. Brak akceptacji rówieśników, nudna egzystencja, kompleksy i ograniczenia, a do tego brak zrozumienia ze strony dorosłych. Wcale się nie dziwię, że chcą szukać odmiany. To książka dla młodzieży, ale ja polecam ją głównie rodzicom nastolatków. Wejdźcie na chwilę do ich świata, przeżyjcie to co oni, zrozumcie i zmieńcie coś zanim będzie za późno. Książka daje do myślenia i nie pozwala o sobie tak szybko zapomnieć. Nie czytam fantastyki, a mimo to książka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nora
Nora
Przeczytane:2015-04-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Tym razem na moim blogu zawita kolejna polska autora, czyli Małgorzata Warda, która jest pisarką, malarką i rzeźbiarką. Ponadto absolwentką Akademii Sztuk Pięknych oraz laureatką kilku konkursów literackich. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, stwierdziłam, że muszę ją mieć. Dzięki uprzejmości wydawnictwa mój regał z książkami wzbogacił się o kolejną zacną pozycję. Przyznam szczerze, że twórczość Pani Małgorzaty kojarzy mi się głównie z powieściami obyczajowymi, których ostatnio mam przesyt. Dlatego historia Miki bardzo mi się spodobała, chociaż przyznam, iż słowo spodobała to stanowczo za mało. Mika jako mała dziewczynka dość szybko traci mamę, a nieco później również ojca. Wraz z siostrą trafia do domu dziecka z nadzieją, że nigdy nie zostaną z siostrą rozdzielone. Jednak życie pisze zupełnie inny scenariusz. Podczas pobytu w domu dziecka poznaje Bartka, który wprowadza ją w tajniki gier komputerowych. Kilka lat później w szkole Miki dochodzi do tragicznej w skutkach strzelaniny. Tylko ona widziała sprawcę. Okazuje się, że dramat w liceum mógł mieć coś wspólnego z kontrowersyjną i tajemniczą grą, stworzoną w najnowszej technologii, gdzie gracz odczuwa nie tylko temperaturę otoczenia, zapachy i smaki, ale też ból. Może tam nawet przeżyć własną śmierć. Na prośbę policji Mika wkracza w wirtualny świat stworzony na upalnym, wulkanicznym księżycu Io. Czy i ona wpadnie w pułapkę piekielnie niebezpiecznej gry? ,,(...) Io przegrywa właśnie tym, że oddaje władzę w ręce graczy(...)" 5 sekund do Io to niesamowita i fascynująca pozycja, która wciąga czytelnika od pierwszych stron jak dobra gra komputerowa i do tego jest o wiele zdrowsza i można powiedzieć, że z morałem. Mimo że nie jestem fanką gier komputerowym, to dzięki fantastycznej i oryginalnej okładce, którą stworzyła Ula Pągowska oraz nieziemskiemu opisowi książki, zdecydowałam się wejść w świat Worka a Dream, i tego nie żałuję. Książka zawiera w sobie wszystko co najważniejsze i do tego odpowiednio uporządkowane. W każdym rozdziale oznaczone są czas i miejsce akcji, dzięki czemu ani razu się nie zgubiłam podczas lektury. Każda retrospekcja miała w sobie coś istotnego do aktualnie dziejącej się akcji albo na Io albo poza grą. Autorka wręcz perfekcyjnie buduje napięcie, aż do ostatnich jej stron. Zwraca uwagę na problem, jakim jest dość częste teraz uzależnienie od komputera, szczególnie od gier komputerowych. Język, jakim posługuje się autorka, jest prosty, czytelny i zrozumiały, nawet dla laika wśród gier. Potencjalnie niepozorna gra komputerowa, która zaczyna wymykać się spod kontroli, gdy logują się do niej niepoczytalne osoby, aby móc nękać oraz katować innych graczy dla czystej przyjemności. ,,(...) ,,Jak wiele razy można przeżyć na Io własną śmierć?"-myślę. Ile czasu potrzebuje umysł, żeby poradzić sobie w realnym świecie z przekazem, że stało się coś złego?( ...)" Jednak to nic w porównaniu z tym, że jeden z byłych graczy zaczyna odwzorowywać swoje życie na Io w świecie realnym i napada na jedną z warszawskich szkół i otwiera ogień do uczniów. Kiedyś miałam okazję oglądać film ,,Słoń", który był fabularyzowaną wersją ostatnich godzin życia ofiar i sprawców strzelaniny w amerykańskiego liceum w Columbine. Tak że ta tematyka nie jest mi do końca obca, lecz nigdy nie wyobrażałam sobie takiego zdarzenia w polskich realiach. Autorce udało się to odtworzyć i nakreślić problem. Książka to nie tylko opis gry i jej wpływu na młodych ludzi, ale również relacje w rodzinie, między rówieśnikami oraz problemy typowe dla młodzieży. Według mnie książka nie posiada ani jednej wady, jest wręcz perfekcyjna. Podejmując się lektury, bałam się, że coś mi się nie spodoba ze względu na świat gier, jednak tak się nie stało. Wręcz przeciwnie, sama nabrałam ochoty, aby wejść chociaż na chwilę do niesamowitego świata Worka a Dream. Podsumowując, 5 sekund do Io polecam zarówno osobom, którym świat gier nie jest obcy, jak i czytelnikom, którzy lubią oryginalne i niebanalne historie. Ponadto książkę mogliby przeczytać rodzice dzieci, które lubią grać w gry, w końcu wszystko ma swoje granice. Zważywszy, że nie jestem zbytnią fanką SF, nie mogę porównywać książki, a raczej fabuły gry na Io do innych z tego gatunku. Jednak mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jeśli powstanie kontynuacja (a na to się zanosi), na pewno przeczytam. Io - trzeci co do wielkości księżyc Jowisza, z grupy księżyców galileuszowych i czwarty co do wielkości satelita w Układzie Słonecznym. Charakteryzuje się niezwykle silną aktywnością wulkaniczną. (źródło Wikipedia)
Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021,

Dobra książka, nie tylko dla młodzieży

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mlodociani
Mlodociani
Przeczytane:2017-12-28, Ocena: 6, Przeczytałem,

Kreacje postaci są urzekająco prawdziwe. Autorka nie epatuje w swym dziele przesadną grozą, fantastyką, skrajnymi emocjami. Najbardziej podoba mi się to, że uczucia bohaterów są tak realistyczne. Kompletny brak przesady i sztuczności sprawia, że nawet dorosły czytelnik książki może zrozumieć przyczyny problemów młodych bohaterów. Zawikłane życie osobiste, pierwsza miłość, uzależnienie od gier komputerowych, walka o szczęście i sprawiedliwość, niezgoda na zło oraz odwaga i determinacja Miki – głównej bohaterki – sprawiają, że czytelnik z zapartym tchem śledzi jej losy.

Więcej: https://mlodociani-recenzenci.blogspot.com/2017/12/rzeczywistosc-marzen_5.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2021-09-29, Ocena: 3, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2018-04-30, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ta, którą znam
Małgorzata Warda0
Okładka ksiązki - Ta, którą znam

Po tragicznym wypadku siostry Ada - znana modelka od lat mieszkająca w Paryżu - niespodziewanie musi przyjechać do Polski. W rodzinnym domu dokonuje rozrachunku...

Dziewczyna z gór. Śniegi
Małgorzata Warda0
Okładka ksiązki - Dziewczyna z gór. Śniegi

Ofiara porwania, Nadia, po wielu latach decyduje się ujawnić policji swoją tożsamość. W wyniku tego następuje ciąg dramatycznych zdarzeń. Śnieżna burza...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy