419. Wielki przekręt

Ocena: 4.67 (3 głosów)

Powieść wyróżniona w 2012 roku Giller Prize (najważniejsza i najbardziej prestiżowa nagroda literacka w Kanadzie)

 ,,Szanowny Panie, jestem córką nigeryjskiego dyplomaty i liczę na pańską pomoc..."

W Calgary ginie w wypadku samochodowym starszy mężczyzna, niejaki Henry Curtis. Pozostawił żonę i dorosłe dzieci.

Policja podejrzewa, że jego wóz został zepchnięty z mostu lub że mężczyzna popełnił samobójstwo. Ale Henry Curtis był emerytowanym nauczycielem i wiódł - zdawałoby się - spokojne i przewidywalne życie. Okazuje się jednak, że jego bliscy nie wiedzieli o nim wszystkiego. Jakiś czas przedtem otrzymał on tajemniczy e-mail z Afryki z prośbą o pomoc pewnej osieroconej nigeryjskiej dziedziczce fortuny. Tak zaczęła się dramatyczna historia internetowej korespondencji i skomplikowanych międzynarodowych "interesów", która zakończyła się ukrywanym przed rodziną bankructwem Henry'ego i jego tragiczną śmiercią.

Laura, córka Curtisa, wyrusza w podróż, by odszukać zabójców ojca. Rozpoczyna grę, której stawka jest większa niż przypuszcza.

Informacje dodatkowe o 419. Wielki przekręt:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-04-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377586778
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: 419
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Ilustracje:studio-kreacji.pl

więcej

Kup książkę 419. Wielki przekręt

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

419. Wielki przekręt - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ruda_Wiedzma
Ruda_Wiedzma
Przeczytane:2014-05-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Pewnie każdy z nas znalazł w swojej skrzynce mailowej wiadomość od nieznanego nadawcy, który opisywał wielki majątek, a odbiorca maila może stać się jego właścicielem. Wystarczy tylko kilka podpisów, drobnych wpłat akonto pieniędzy, które są na wyciągnięcie ręki. Wydawać by się mogło, że wszyscy są uodpornieni na podobne próby wyłudzenia, lecz niestety tak nie jest. Niektórym obietnica stania się milionerem w pięć minut przesłania zdrowy rozsądek. Takie właśnie osoby są najczęstszymi ofiarami wirtualnych oszustów, a ich żądza pieniędzy połączona z naiwnością stają się zaczątkiem wielkich, rodzinnych tragedii. Z pozoru wszystko wskazywało na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Henry Curtis musiał stracić panowanie nad kierownicą, zaś duża prędkość, z jaką jechał, sprawiła, że samochód wypadł z drogi i stoczył się w przepaść. Lecz wraz ze zbadaniem kolejnych dowodów z miejsca wypadku, policja zaczyna rozważać inne wersje wydarzeń. Samobójstwo? A może morderstwo? Tylko kto chciałby śmierci emerytowanego nauczyciela z Calgary? Wkrótce na jaw wychodzi prywatna mailowa korespondencja Henry'ego, wśród której znajduje się tajemniczy list z Nigerii z prośbą o pomoc osieroconej dziedziczce ogromnej fortuny. Czy ma to związek ze śmiercią mężczyzny? Aby się tego dowiedzieć, Laura, córka Henry'ego, decyduje się przyjrzeć bliżej procederowi, znanemu jako czterystadziewiętnastkowanie. "- Czterysta dziewiętnaście? - Tak nazywają się te wyłudzenia. Nazwa pochodzi od paragrafu nigeryjskiego kodeksu karnego, mówiącego o pozyskiwaniu pieniędzy lub towarów pod fałszywym pretekstem. To dotyczy w zasadzie każdego oszustwa. Ten termin wszedł tam do powszechnego użycia." "419. Wielki przekręt" to powieść z pewnością dająca do myślenia. Pierwsze jej zdanie brzmi: "Czy oddałbyś życie za swoje dziecko?" Nawet nie będąc rodzicem człowiek niemalże automatycznie udziela odpowiedzi twierdzącej na to pytanie, zdając sobie przy tym sprawę jak łatwa i zarazem trudna jest ta odpowiedź. Lecz zanim w książce "419. Wielki przekręt" znalazłam odpowiedź autora, musiałam zmierzyć się z innymi kwestiami, równie istotnymi. W najnowszej powieści Willia Fregusona, autora powieści "Szczęście(TM)" czy "Hiszpańska mucha", czytelnik na samym jej początku spotyka się z czterema różnymi wątkami, w żaden sposób ze sobą niepowiązanymi. Z czterema postaciami, które nie wiedzą o swoim istnieniu, lecz przeznaczenie sprawi, że ich drogi się ze sobą przetną. Wszystko za sprawą jednego e-maila, który zapoczątkuje lawinę. Laura, córka Henry'ego Curtisa, głęboko przeżywa śmierć swojego ojca. Nie kłóci się, jak jej brat Warren, o pieniądze z konta, które zniknęły. Martwi się za to o swoją matkę, która na starość została z niczym, bowiem jak się okazało, jej mąż niedługo przed śmiercią wziął kredyt hipoteczny pod zastaw domu. Wszystko po to, by uratować osieroconą nigeryjską młodą milionerkę. Nawet teraz, będąc już jakiś czas po lekturze, trudno jednoznacznie mi orzec co powodowało Laurą, jakie uczucia wzięły w niej górę, kiedy zdecydowała się zająć sprawą śmierci swojego ojca. Czy była to chęć rozwiązania zagadki? Pragnienie zemsty na osobie, która przyczyniła się do śmiertelnego wypadku Henry'ego? Próba odzyskania utraconych pieniędzy? Zapewne każde z tych faktów po trosze, lecz przede wszystkim przeważała tęsknota za ojcem. Ów żal zaprowadził ją w samo serce Afryki. "Wszystko dzieje się tak powoli, prawda? Poddajemy się centymetr po centymetrze. Poddajemy się, aż pewnego dnia, myjąc zęby, nie widzimy w lutrze Roszpunki obmyślającej ucieczkę, ale wpatrującą się w nas pustelnicę." Początkowo czułam się nieco zdezorientowana sposobem prowadzenia akcji powieści. "419. Wielki przekręt" wydawało mi się niespójne do tego stopnia, że w pewnym momencie zaczęłam patrzeć na poszczególne wątki jako całkowicie osobne historie, które nigdy się ze sobą nie połączą. Lecz gdy pierwsze dwa się połączyły, z dozą ciekawości zaczęłam śledzić dalsze wydarzenia, by dowiedzieć się jak cała ta opowieść się skończy, w jaki sposób wszystko połączy się w całość. I doczekałam się, zgodnie z zasadą, że każda akcja powoduje reakcję. "419. Wielki przekręt" jest odpowiedzią autora na ludzką naiwność. Ferguson pokazuje jak łatwo jest wykorzystać człowieka, bez względu na to czy odwołując się do jego chciwości czy czystej dobroci serca. Jak się okazuje obie te cechy potrafią być równie zgubne w skutkach, jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział w którą czułą strunę ludzkiej duszy uderzyć. To również powieść o współczesnej Afryce. O skorumpowanym Czarnym Kontynencie, który nawet teraz, po dziesiątkach lat, które minęły od czasów kolonizacyjnych, jest w dalszym ciągu rozrywana przez państwa Zachodu, które jej kosztem chcą się wzbogacić. Lecz teraz nie na niewolnikach, tylko na czarnym złocie - ropie. Jednakże w obecnych czasach nie tylko biali wykorzystują Afrykę, robią to również - z takim samym skutkiem - jej rdzenni mieszkańcy, co autorowi udało się bardzo dobrze zobrazować. "Czym jest Nigeria? To celownik świata. Widać to na każdej mapie świata: Ameryka Północna z lewej, Azja z prawej, Europa u góry. Wystarczy wyrysować przez środek linię poziomą i linię pionową, i co widać na przecięciu? Nigerię." Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że o "419. Wielki przekręt" piszę zagadkowo, unikam konkretów i szczegółów, ale gdybym postąpiła inaczej, zniszczyłabym Wam przyjemność płynącą z lektury. Sposób, w jaki Ferguson powiązał ze sobą wszystkie główne wątki powieści zrobił na mnie ogromne wrażenie, choć jest styl już niekoniecznie przypadł mi do gustu. Jak wspomniałam wcześniej, wydawał mi się niespójny, mylący, co początkowo nieco mnie frustrowało, głównie z tego powodu, że autor dość swobodnie przeskakiwał z osoby na osobę, z wydarzeń przeszłych na teraźniejsze. Przyznam szczerze, że sprawiało mi to trochę problemów w uporządkowaniu sobie poszczególnych wydarzeń. Muszę jednak zauważyć, że w powieści dzieje się wiele, co zostało dodatkowo opisane żywym, barwnym i niezwykle szczegółowym językiem. W szczególności widać to w rozdziałach, których akcja rozgrywa się na kontynencie afrykańskim. "419. Wielki przekręt" to tak naprawdę smutna opowieść, która zmusza czytelnika do myślenia. Nad zachowaniem jej bohaterów. Nad ludzką naiwnością i chciwością. Nad pragnieniem posiadania. O niebezpieczeństwie w anonimowym Internecie. http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2014/05/will-ferguson-419-wielki-przekret.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2014-04-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Można powiedzieć, że ta historia zaczyna się od śmierci, ale prawda jest taka, że jej początków należy szukać w dniu, gdy Henry Curtis otworzył skrzynkę mailową i przeczytał jedną z tych wiadomości, które z pozoru niewinne, potrafią odwrócić życie do góry nogami. Niby nic - prośba o pomoc, a jednak dla emerytowanego profesora, stała się ona początkiem ciągu zdarzeń, które po jego śmierci, krok po kroku poznaje Laura. "419. Wielki przekręt" to cztery historie splatające się intrygującą i mocno niepokojącą całość. Amerykanka Laura próbuje dowiedzieć się co doprowadziło do śmierci jej ojca. Mieszkający w Nigerii Winston jest zawodowym... oszustem. Ciężarna Amina samotnie wędruje przez położoną nad Zatoką Gwinejską republikę. Nnamdi pracuje przy wydobyciu ropy. Drogi tej czwórki spotkają się dla nich nieoczekiwanie, a ich historia stanie się ilustracją problemu, z jakim boryka się współczesna Nigeria. Problemu ukrytemu pod hasłem "czterysta dziewiętnaście"." Więcej na: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2014/04/afryka-to-rewolwer-will-ferguson-419.html
Link do opinii
Inne książki autora
W drodze na Hokkaido
Will Ferguson0
Okładka ksiązki - W drodze na Hokkaido

Nie mniej entuzjazmu niż dziwaczne teleturnieje i maleńkie gadżety wywołuje u Japończyków wiosenne święto wiśniowych kwiatów, które...

Hiszpańska mucha
Will Ferguson0
Okładka ksiązki - Hiszpańska mucha

Jack McGreary jest młodym człowiekiem o zbuntowanej duszy, mającym talent do oszustw. Wychowany przez ojca w umierającym miasteczku Paradise Flats, Jack...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy