Artur, świeżo upieczony student kulturoznawstwa, właśnie rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Przeprowadzka z rodzinnej wsi do wielkiego miasta sprawiła, że nareszcie czuje się wolny i zamierza z tej wolności bez zahamowań korzystać. Nowi znajomi, nowe fascynacje, nowe miejsca... Studencka codzienność zdaje się pochłaniać Artura bez reszty. A jednak chłopak nie podejrzewa nawet, jak niewiele tak naprawdę wie o sobie i jak bardzo zmieni go spotkanie z Krystianem, właścicielem gejowskiego klubu...
Już wkrótce obaj będą musieli zweryfikować wszystko, co do tej pory stanowiło cel ich życia, i na nowo przyjrzeć się sobie. Może się okazać, że emocjonalne tornado, w jakie przypadkiem wpadli, jest początkiem czegoś, na co nieświadomie czekali przez wiele lat...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-05-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 662
Przeczytane:2019-06-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku - 100 sztuk,
„Trzeba walczyć o swoje, być sobą, takie mam motto".
Czy możemy śmiało powiedzieć, że bardzo dobrze siebie znamy ? Czy jesteśmy w stanie przewidzieć własne reakcje na określone sytuacje i zdarzenia? Myślę, że w każdym z nas drzemie nutka niepewności i tajemniczości, jakaś nieodkryta cząstka naszego „ja”. Tylko przeżycie danej sytuacji pokazuje jak się zachowamy i jaką postawę przyjmiemy …
Podobne dylematy – nie tylko natury moralnej – przeżywa bohater powieści Agaty Piłat 38 obrazów. Zaskoczony zachowaniem innych osób wobec siebie, wpada w pułapkę własnych emocji i zachowań. Nie jest sobą, nie wie co się z nim dzieje, dlaczego tak postępuje?
Artur przenosi się ze wsi do Poznania, na studia. Został studentem kulturoznawsta. Rodzicom nie za bardzo podoba się ten kierunek studiów, ale zaakceptowali jego wybór. Opuszcza rodzinne gniazdo i zamieszkuje na stancji, wspólnie z innymi studentami. Poznaje nowych ludzi, wpada w wir życia studenckiego, życie toczy się od imprezy do imprezy, z przerwą na wykłady.
W jednym z klubów poznaje Krystiana, młodego i zamożnego geja, właściciela kilku klubów w mieście. Ich spotkanie rozpoczyna się niefortunnie, ale daje początek nowej i burzliwej znajomości. Artur odkrywa siebie, nie zdawał sobie sprawy, że drzemią w nim uczucia do mężczyzn. Sam jest zaskoczony swoją reakcją, nigdy nie podejrzewał siebie o takie preferencje. Jednak określone sytuacje uwidoczniły w nim pobudki gejowskie. Z upływem czasu zaczyna się spotykać z Krystianem. Jego chłopak jest rozchwiany emocjonalnie i niestabilny uczuciowo, odtrącony przez rodzinę, zdany sam na siebie. Ojciec polityk marzy o karierze dla syna w Afryce. Jednak on nie oczekuje od ojca żadnej pomocy i nie ma zamiaru spełniać jego zachcianek i żyć na pokaz, tak, jakby sobie życzył ojciec. Krystian był wcześniej w związku z kobietą, i to nie jedną. Dlatego też Artur nie do końca jest w stanie zrozumieć pobudki, którymi kieruje się Krystian. Ich związek jest burzliwy i wielokrotnie zostaje wystawiony na próbę. Pytanie samo ciśnie się na usta: jest się gejem czy hetero, czy jednym i drugim, w zależności od sytuacji? Tego obawia się Artur, że Krystian pobawi się nim, rozkocha go w sobie, a potem porzuci jak zabawkę dla innej, nowo poznanej kobiety.
„Daj spokój, ludzie wybaczają sobie błędy, właśnie dlatego, że jesteśmy ludźmi i każdy może zrobić coś niewłaściwego”.
Przyznam, że nie czytałam jeszcze powieści o tak głębokich i niestabilnych relacjach między mężczyznami. Autorka w bardzo dokładny i szczegółowy sposób prezentuje nam stronę emocjonalną bohaterów, ich wewnętrzne obawy i rozterki. Na każdym kroku ci mężczyźni walczą z pokusami, starają się zdecydować, po której są stronie. Czy podobają się im mężczyźni czy może kobiety? A może w zależności od okoliczności?
„Nic nie dzieje się bez przypadku, a niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by pchnąć nas do przodu, wrzucić na nowy tor, obudzić w nas uśpioną muzykę, potem odchodzą, a my musimy nauczyć się tę muzykę grać, odpowiednio szarpać za struny. Pojawiają się tylko, by obudzić w nas to, co było uśpione, a potem znikają. Nie powinniśmy ich gonić, błagać o litość, trzeba im raczej podziękować i iść do przodu nową drogą, tym nowym torem, który dzięki nim odkryliśmy”.
Świetne kreacje strony psychologicznej bohaterów. Większość z nich to homoseksualiści, nie zawsze zdecydowanie potrafiący się określić. Nie są pewni czego oczekują od życia. Jaki jest ich plan na życie. Czasami widoczny jest brak zdecydowania i stanowczości. Boją się odrzucenia i braku akceptacji środowiska, często ukrywają swoje związki w obawie o reakcje znajomych i rodziny.
Po tej lekturze wysnuwa się wniosek, że osoby o przekonaniach homoseksualnych są traktowani jako odmieńcy, nie mają łatwo w społeczeństwie, nie każdy akceptuje ich odmienność. Są pozbawieni wsparcia i nierozumiani, odtrącani na margines społeczeństwa.
Powieść Agaty Piłat to subtelnie uchylony rąbek trudnej i bolesnej wewnętrznej walki homoseksualistów, walki z własną tożsamością, próba odpowiedzi na pytanie: kim jestem, dlaczego ja? To próba stanięcia w chwili prawdy przed samym sobą, ale i też chęć określenia i obrania swojej życiowej drogi. Dylematy moralne, błądzenie po krainie ludzkich pragnień, marzeń i pobudek. To bagaż emocji zamknięty w szczelnej walizce, do której zagubiono kluczyk …
„Myślę, że poznawanie człowieka to proces – zaczyna. - To jak przemieszczanie się po kręgach piekielnych. Zaczynasz od zewnątrz, a czym dłużej z kimś jesteś, tym brniesz głębiej, tajemnica po tajemnicy, wspomnienie po wspomnieniu. Nikt nie wpuszcza cię od razu do samego centrum. Czasem trwa to chwilę, a czasem całe lata”.
38 obrazów to błądzenie w środku nocy po omacku w ciemnym i cichym lesie, delikatne stąpanie po suchych gałązkach opadłych z drzew, w obawie, aby żadna z nich się nie złamała i nie narobiła hałasu. Wtedy zakłóci się leśną, spowitą tajemnicą ciszę nocną i obudzi z letargu leśne życie. A ono nas wchłonie i osaczy, ogarnie nocnym niebezpiecznym mrokiem ...
Polecam, lektura pełna emocji, pozwala spojrzeć świeżym okiem, z pewnym dystansem na kwestie homoseksualizmu, próbuje delikatnie nas skłonić do akceptacji tej odmienności. Czas przy niej płynie szybko, nie wiemy kiedy, a już koniec, pomimo że liczy ponad sześćset stron.