Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2016-09-13
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 409
„Łatwo jest zniszczyć komuś życie, czasem wystarczy jedno słowo, a potem trzeba miesięcy lub lat, by to słowo odwołać. Bywa, że ono żyje wiecznie, bo człowiek jest z nim kojarzony już na zawsze.”
Są takie dni kalendarzu, które wzbudzają w nas niepewność i obawy, czy wszystko ułoży się szczęśliwie. Taką datą jest niewątpliwie trzynasty dzień miesiąca zwłaszcza, gdy przypada on w piątek. Dla autorki książki „13-go w piątek” ta data to bardzo szczególny czas. To dzień, w którym powróciła do świata żywych.
Ananirwana to pseudonim pisarski Anny Świderskiej, która urodziła się 2 stycznia 1983 roku w Skwierzynie. Gdy ukończyła szkołę podstawową zaczęła naukę w szkole handlowej w Gorzowie Wielkopolskim, by zdobyć zawód i pomóc mamie finansowo. Kilka miesięcy temu poznała chłopaka, Pawła, z którym wiązała nadzieję na głębszą relację i wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku.
I gdy Anna zaczyna nowy rozdział w swoim życiu, nagle, 2 marca 2001 roku, jej ziemska wędrówka zostaje przerwana, gdyż dziewczyna ulega wypadkowi samochodowemu, umiera i przenosi się na Drugą Stronę Życia. Tam dowiaduje się, że jeszcze nie przyszedł na nią czas, więc powraca do swego ciała budząc się ze śpiączki.
Był wówczas wtorek, 13 dzień marca, a w piątek dziewczyna odzyskała świadomość. Był to dla niej czas przełomowy, ale nie oznaczał koniec kłopotów, a wręcz przeciwnie, gdyż jej kolejne lata to niezła huśtawka zdarzeń, zawirowań i nie zawsze miłych doświadczeń oraz emocji.
To powieść bardzo osobista, do bólu szczera i prawdziwa, napisana prostym, łatwym do przyswojenia stylem, dzięki czemu czyta się ją lekko, mimo że opowiada o trudnych, życiowych doświadczeniach i wyzwaniach. Nie raz podziwiałam bohaterkę za jej niezłomność, wolę walki o siebie i najbliższych, ale też o przyjaciół, którzy nie zawsze okazywali się warci uwagi. W większości obserwujemy jej zmagania z różnymi sytuacjami, które często nie są zbyt miłe, ale też w każdej z nich dziewczyna próbuje dostrzec głębszy sens. Pani Ania pisze z młodzieńczą pasją, szczerością i naturalnie, nadając swemu tekstowi wiarygodności. Poprzez bezpośrednią narrację z pierwszoosobowego poziomu, wszystko odczuwamy bardzo mocno, gdyż autorka opisuje swoje przeżycia bardzo ekspresyjnie, emocjonalnie a przez to prawdziwie, dzięki czemu dosadnie odczuwamy jej stan psychiczny w różnych sytuacjach.
Niezwykle intensywne było utożsamienie się z osobą, która właśnie wraca do świata żywych, co jest przeżyciem trudnym do wyobrażenia. Spędzamy z bohaterką 13 lat, aż do momentu, gdy decyduje się na spisanie swojej historii. Książka ukazała się najpierw w 2016 roku w formie ebooka, a dwa lata później, dzięki dużemu wsparciu rodziny i przyjaciół została wydana w wersji papierowej.
To, czego przyszło jej doświadczyć pokazało, a jednocześnie uświadomiło, że nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. Niektóre zdarzenia burzą krew, gdy czytamy o niesprawiedliwości, znieczulicy społecznej, podłości i mechanizmach kierujących urzędniczymi procedurami. Autorka miała okazję pracować w wielu miejscach, co pozwoliło poznać niektóre instytucje od wewnątrz, zetknąć się z różnymi osobowościami i losami ludzi. Niektórzy z nich okazali się godni zaufania i przyjaźni, ale wielu, niestety, nie zdali egzaminu z lojalności i uczciwości. Niektóre zdarzenia wydają się nieprawdopodobne, ale wiarygodności jej relacji dodają zdjęcia uzupełniające niektóre epizody. Na swoim przykładzie zwraca uwagę na wewnętrzną siłę, która nie pozwala dać się pokonać trudnościom. Pokazuje, że z każdej sytuacji można się podnieść i budować przyszłość na nowo, ale nigdy nie powinniśmy się poddawać.
Swoją historią pani Anna udowadnia, że wszystko, co w życiu nam się przydarza ma sens, nawet jeżeli w danym momencie tego nie dostrzegamy. Przekonała się, że tylko w chwilach trudnych zauważamy, kto jest kim i na kogo naprawdę można liczyć. Manifestuje się tutaj przysłowie, że przyjaciół poznajemy w biedzie, gdyż nie raz odczuła ludzką podłość, zawiść, przekonała się jak szybko można zniszczyć człowieka jednym słowem, ale też spotkała wiele życzliwych osób, które podały jej rękę w trudnych chwilach. Jej droga życia to pasmo wielu zdarzeń, potwierdzających teorię, że każdy z nas jest na tej ziemi w jakimś celu.
Nie raz narzekamy na niektóre doświadczenia, które nas spotykają, ale warto mieć świadomość, że każdy człowiek, spotkanie czy sytuacja nabiera zupełnie innego znaczenia, gdy spojrzymy na swoje przeżycia z perspektywy czasu. Ważne, by mieć wyznaczone cele i realizować je krok po kroku, a wówczas wszystko jest możliwe.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Psychoskok
Co zrobisz, gdy dostaniesz od życia drugą szansę?
Do książki zbierałam się bardzo długo, chyba powodem było, że jest to literatura piękna. A ja jestem zwykła Grażyna, nie odnajduję się w dostojnym klimacie, nie czytam takowych książek i taka po prostu zwykła dziewczyna.
Każdą tragedią, ukazuje nam kruchość naszego życia. Wystarczy moment, dosłownie chwila, zła decyzja czy niewłaściwy ruch. Wszystko ulega zniszczeniu jak domek z kart przy wietrze. Lecz nie wszystko jest do naprawienia.
Autorka w swoją książkę włożyła sporo emocji. Smutek, ból i ogromna walka, która nie raz kończy się porażka. Ale nie warto się poddawać, właśnie to udowadnia nam bohaterka.
Przez każda ze stron dosłownie przepłynęłam. Chciałam wiedzieć jak dalej potoczą się losy dziewczyny. Kibicowałam jej walce, bawiły mnie jej żarty i smuciły przeciwności. Cała swoją osobą, brałam czynny udział w tej historii.
Autorka uczęszczała do ZSZ nr 4 w Gorzowie Wielkopolskim, na profilu handlowym,której nie ukończyła, ponieważ w 2001 roku uległa wypadkowi samochodowemu... Więcej chyba nie muszę mówić.
Jeśli poszukujecie książki z przesłaniem. Serdecznie polecam. Ja niestety nie każdy z wyciągniętych wniosków, wprowadzę w swoje życie.
Dziękuję @wydawnictwupsychoskok za książkę do recenzji.
Przeczytane:2022-02-16, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 12 książek 2022, 26 książek 2022, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, Ulubione,
Wypadek, który przydarzy się komukolwiek z nas może zmienić w naszym życiu wszystko. Część osób się od nas odwróci i zostaną przy nas tylko prawdziwi przyjaciele. Odmieni się również nasze postrzeganie otaczającego nas świata, co z dużym prawdopodobieństwem wyjdzie nam na dobre. Najważniejsze jest to byśmy z tego zdarzenia wyszli cało i byli zdrowi, a reszta się jakoś ułoży.
Treść
Książka zawiera wspomnienia Any dotyczące jej życia. Wprowadzenie dotyczy przedstawienia najbliższych członków rodziny oraz dość pobieżnego ukazania dzieciństwa autorki i zwyczajów pojawiających się w jej domu. Punktem zwrotnym w jej życiu oraz w książce jest wypadek, w którym brała udział, jako pasażerka samochodu. Od tej chwili w miarę dokładnie przedstawiane są ważniejsze momenty z życia bohaterki. Czytelnik już na początku napotka emocjonujące wydarzenia, a mianowicie przebieg samego wypadku, to co autorka zobaczyła po chwilowej śmierci oraz to kto ją „nawiedził”. Jeśli chcecie zobaczyć jak potoczyły się losy Any, to odpowiedzi znajdziecie w „13-go w Piątek” autorstwa Anynirwany.
Wsparcie
Historia autorki ukazana w książce doskonale wskazuje, jak rodzina oraz bliscy znajomi powinni zachowywać się w stosunku do osoby potrzebującej. Wsparcie otrzymane od bliskich oraz pomoc i odwiedzanie Any podczas jej śpiączki wskazują na głęboką miłość skierowaną do niej. Niestety w obecnych czasach jest to rzadki obraz tak kochającej się rodziny oraz znajomych, którzy z chęcią idą odwiedzić poszkodowaną koleżankę. Każdy pomaga, jak tylko potrafi. Oczywiście trafiają się również źli ludzie, którzy zrobią wszystko, by dołożyć dziewczynie zmartwień, a w tym przypadku jest to rodzina sprawcy wypadku. Tak bywa, że nigdy nie jest w pełni kolorowo, zawsze się ktoś trafi nieczuły i niekulturalny.
Odczucia
Książka niesie za sobą szereg różnorakich przesłań o tym jak powinniśmy postępować oraz o tym czego nie należy robić. Pozycja natchniona jest religijnie i w pewnych sytuacjach może posłużyć do umocnienia wiary. U osób mniej lub w ogóle niewierzących może rodzić różne wątpliwości, co do wiarygodności zdarzeń. Te dylematy pozostawiam czytelnikom do własnej oceny, natomiast dla mnie wydają się dość realne dlatego, że takich świadectw jest więcej i coś w tym musi być prawdziwego. Myślę, że większość czytelników odnajdzie w tej pozycji zdarzenia, które skłonią go do refleksji nad własnym życiem w sferze duchowej lub moralnej.
Podsumowanie
Książkę czyta się z dużym zainteresowaniem dzięki porywającej historii dotyczącej młodej kobiety, która wiele złego i dobrego doświadczyła w swoim życiu. Takie prawdziwe historie skłaniają czytelników do lepszego postrzegania swego życia oraz innych ludzi. Na okładce zobaczymy kolorową „linię życia” wyświetlającą się zwykle się na monitorze w szpitalu, w pewien sposób pasuje ona do treści lektury. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom lubiącym wspomnienia osób silnie dotkniętych przez los oraz odznaczające się dużym ładunkiem uczuciowym skierowanym do innych ludzi.