Czy wystarczy 10 minut i 38 sekund, aby opowiedzieć całe ludzkie życie?
Leila nie żyje. Jej ciało jest martwe, ale mózg jeszcze pracuje. Każda kolejna minuta przynosi ze sobą wspomnienie innych wydarzeń, smaków i zapachów. Obrazy pozornie wyrwane z kontekstu łączą się w zmysłową opowieść o życiu w świecie, w którym wielu ludziom nadal odbiera się prawo do bycia sobą.
Wydawnictwo: 0
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 446
Tytuł oryginału: 10 minutes 38 seconds in this strange world
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Natalia Wiśniewska
Piękna opowieść o przyjaźni silniejszej niż śmierć. O rodzinie, ale nie tej stworzonej przez więzy krwi, ale przez przyjaźń właśnie. Oraz o jakże innym od Europejskiego, życiu w Turcji, ale często z podobnymi problemami jak te europejczyków.
Piękna, przejmująca opowieść o dziewczynie - Leili i walce o przetrwanie w Stambule. To opowieść o rodzinie, mocy przyjaźni, przemocy , miłości, trudach życia na ulicach Stambułu. Czas dorastania Leili był beztroski, ale do czasu. Po traumatycznych wydarzeniach własny ojciec nie jest w stanie uwierzyć słowom córki, aż w końcu zrywa z nią kontakty, po opuszczeniu przez Leilę rodzinnego miasteczka. Byłam zaskoczona opisywanymi w książce wydarzeniami. Wiele dowiedziałam się z niej o kulturze wschodu. Z pewnością sięgnę po inne książki Shafak.
Piękna książka. Zaczyna się od końca, czyli gdy Leila umiera. Mózg jeszcze pracuje i w każdej następnej minucie wyświetla jej wspomnienia z życia. Druga część, opowiada o piątce jej przyjaciół i o tym, co zrobili po jej śmierci.
Piękna książka o trudnym życiu i przyjaźni. Polecam.
Zamieszkałą w Stambule rodzinę Kazancich prześladuje klątwa: synowie i ojcowie umierają przedwcześnie i nagle. W domu mieszkają same kobiety: stareńka...
Oto opowieść o pomysłowej, zdolnej i odważnej dziewczynce ze Stambułu. Wszystko w jej życiu układałoby się wspaniale, gdyby nie jej nietypowe imię. Dlaczego...
Przeczytane:2024-02-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 2024,
To książka o silnej wymowie społecznej, przede wszystkim o ludziach z różnych powodów wykluczonych. Przejmujący jest obraz, w jakiej opresji żyją kobiety - czy to w rodzinnym patriarchalnym domu, gdzie fanatyzm religijny i wola mężczyzny są ostatecznym i nie podlegającym żadnej dyskusji ,,wyrokiem", czy to jako pracownica seksualna. Równoprawnym bohaterem jest sama Turcja i Stambuł, który poznajemy wyłącznie od jego ciemnej strony. Jest też hołd dla przyjaźni, ważniejszej i bardziej wartościowej niż więzy krwi. A jednak ta książka mnie nie porwała. Może dlatego, że była tak jednostronna, może trudno było mi zidentyfikować się z Leilą, a może dlatego, że stawiane w niej tezy są tak oczywiste.