Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2011-01-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 300
''I rozległ się krzyk, który otworzył drzwi do przerażenia i do lęku. I zostawił je uchylone''
To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki i jak się okazuje również druga w kolejności publikacji, jej książka. Nie za bardzo mi się podobała, '' Wariatka '', podobała mi się zdecydowanie bardziej, być może to dlatego, iż między jedną a drugą pozycją jest pięć lat odstępu, który wyszedł na dobre '' Wariatce ''. ''Grzechotka '' zakwalifikowana jest do kategorii kryminałów, jeśli przyjąć, że kryminał to przynajmniej jeden trup, to owszem, jest tu jeden trup, ale dość wątpliwe czy bardzo '' kryminalny ''. W moim odczuciu to mroczny thriller, który ukazuje problem społeczny, spotykany niestety nie tylko w Poznaniu, gdzie osadzona jest jego akcja.
Marzenia dziewczyn z małych miejscowości i ich dziwne przekonanie, że w wielkim mieście zapchanym neonami reklamowymi czeka na nie świetlana przyszłość. Weryfikacja owych marzeń, najczęściej bardzo bolesna, stręczycielstwo, handel dziećmi, przemoc i niemoc.
To właściwie główne wątki tej powieści. Mocne pierwsze wejście, niestety później napięcie zdecydowanie opada, rozmyte w tarotowych wróżbach, pijanych ginekologach i zawistnych koleżankach zadowalających się cudzymi mężami. Pojawia się jeszcze dziwna żmija, która wydaje się być jakąś metaforą, a okazuje się....
Reasumując, Joanna Jodełka to pisarka z pewnością niepokojąca, to co najbardziej mi się podobało w tej książce to świetna zabawa słowem (podobna jak w cytacie, na początku mojej opinii) Jednak to dla mnie za mało nawet na ocenę dobrą. Jednak absolutnie nie skreślam tej pisarki i z pewnością, chociażby dla porównania, coś jeszcze, co wyszło spod jej pióra (tudzież klawiatury komputera), z pewnością przeczytam.
P.S Pani autorko i niech już Pani nie uśmierca więcej '' kocich osesków ''...i nie wprowadza takiego chaosu, zupełnie bez potrzeby.
Poznański półświatek. Dziewczyny przyjeżdżające z prowincji, by zrealizować swoje wielkie marzenia, a ze względu na brak perspektyw, trafiające do agencji. Podwójne życie, ciemne interesy tzw. elity.
Dynamika akcji, nieoczekiwane rozstrzygnięcia i te niedopowiedzenia - trzeba przyznać, że Autorka potrafi budować napięcie.
Opis wydawal sie bardzo zachęcający, jednak zawartość mnie rozczarowala.. Ksiazka zawiera sporo bledow merytorycznych, stylistycznych, gramatycznych..co irytowalo mnie podczas czytania.Zdecydowanie nie podszedl mi styl pisarski autorki, fabula tez jakos nie wciagnela mnie na tyle, żeby z niecierpliwością przewracac kolejne kartki. Pomysli i tematyka książki ciekawe, ale wykonanie przeciętne. Trudno powiedzieć, czy skusze sie jeszcze kiedys na inna książkę tej Pani..
Trzymający w napięciu kryminał psychologiczny autorki Kamyka i uhonorowanej Nagrodą Wielkiego Kalibru Polichromii Czy w siedzącej na ławce kobiecie:...
Śmiertelne Dwa miliony za Grunwald, którego nie spodziewał się sam Matejko! I zapewne nawet w najczarniejszych snach nie mógł przypuszczać...
Przeczytane:2016-11-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2016,