Chyba fakt, że nie możemy ufać własnej krajowej policji, jakoś nas wprawił w wewnętrzne osłupienie. To znaczy, jasne, często słyszy się o jakiejś tam bliżej niesprecyzowanej korupcji, machlojkach finansowych, przekupstwach, ale jednak nikt się nie spodziewa, że takie działania dosięgną go bezpośrednio. A tu takie coś.
Wszyscy wiedzieli, że korupcja jest zła, niemoralna i zakazana prawem, więc nikt nie był na tyle głupi, żeby za posadę prezesa dużej spółki odwdzięczać się ministrowi albo posłowi prymitywna kopertą. Odwdzięczać należy się zawsze dobrym i regularnie opłacanym kontraktem na usługi doradcze dla firmy prowadzonej przez krewnego lub dobrego znajomego ministra albo posła.
Chyba fakt, że nie możemy ufać własnej krajowej policji, jakoś nas wprawił w wewnętrzne osłupienie. To znaczy, jasne, często słyszy się o jakiejś tam bliżej niesprecyzowanej korupcji, machlojkach finansowych, przekupstwach, ale jednak nikt się nie spodziewa, że takie działania dosięgną go bezpośrednio. A tu takie coś.
Książka: Kukułcza piwnica
Tagi: policja, korupcja, przestępstwa