Sierociniec janczarów

Ocena: 4.91 (11 głosów)

Do Wolsztyna, niewielkiej miejscowości w zachodniej Wielkopolsce, na zjazd z okazji rocznicy matury przyjeżdża dziennikarz Rafał Terlecki. Paweł Zdanowski, jeden z dawnych szkolnych kolegów, próbuje go zainteresować sprawą brutalnego morderstwa popełnionego w miasteczku dwa lata wcześniej. Ofiarą była szesnastoletnia dziewczyna, której zmasakrowane ciało znaleziono na terenie ogródków działkowych.

Zabójca trafił do więzienia, ale wydaje się, że ta wstrząsająca historia ma szersze tło i sięga czasów przedwojennych.

Wkrótce na jaw wychodzą przerażające fakty. W toku dziennikarskiego śledztwa Terlecki odkrywa, że przed kilkudziesięciu laty w Wolsztynie dochodziło do zbrodni łudząco przypominających morderstwo szesnastoletniej Joli.

Sytuacja się komplikuje, bo wśród archiwalnych dokumentów Rafał natrafia na dobrze znane mu nazwiska. Jaką rolę w tej historii mógł odegrać jego własny ojciec i ojciec Pawła? Jakie znaczenie dla śledztwa mają losy pewnego opętanego księdza? Prawda okazuje się szokująca.

Informacje dodatkowe o Sierociniec janczarów:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-04-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328726628
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Sierociniec janczarów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sierociniec janczarów - opinie o książce

Jeżeli lubicie kryminały, które na wiązują do wydarzeń historycznych, w których teraźniejszość przeplatana jest wydarzeniami sprzed wielu lat, to książka Piotra Gajdzińskiego "Sierociniec janczarów" z pewnością Was zaciekawi. Mnie zaintrygowała już sama okładka, lecz także tytuł. Janczarzy kojarzą mi się z elitarną armia osmańską, więc tym bardziej mnie zaciekawił fakt, skąd janczarzy w naszym kraju, a jeszcze w sierocińcu?
To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorem, co prawda czytałam tylko jego książki historyczne, lecz kryminał to chyba jego debiut. Bardzo udany.

W Wolsztynie ma się odbyć spotkanie klasowe po latach. Z tej okazji przyjeżdża znany dziennikarz Rafał Terlecki, mieszkający obecnie w Warszawie. Planuje zostać w okolicy kilka dni, ma wreszcie urlop, więc odpocznie w znanej mu kiedyś okolicy. Po szkolnej imprezie, jeden z dawnych kolegów - Paweł Zdanowski, chce go zainteresować sprawą brutalnego zabójstwa młodej dziewczyny. Niby znaleziono zabójcę, który odbywa karę w więzieniu, lecz nie wszystko wydaje się takie oczywiste. Zdaniem Pawła nie wszystko zostało wyjaśnione a z tą zbrodnią łączy się jeszcze sprawa szajki działającej w okolicy. 
Mimo tego, że Rafał nie zajmuje się takimi sprawami, ta jednak bardzo go zaintrygowała, więc postanowił zbadać sprawę. Okazało się, że podobne morderstwa już zdarzały w Wolsztynie, dziwne jest jednak to, ze nie wszyscy chcą o tym rozmawiać.
"- To jest Wolsztyn, spokojne miasteczko, a nie jakiś Sandomierz ojca Mateusza albo Chicago lat trzydziestych. Zaplanowana seria morderstw? Tutaj? Pan by uwierzył?"
Pewnemu biznesmenowi nie podoba się to, że dziennikarz zaczyna grzebać w przeszłości. Nawet próbuje go od tego odwieść. Jednak Rafał połknął już haczyk i nie ma zamiaru odpuścić tematu a nawet więcej, dostał od szefa pozwolenie na zrobienie reportażu. Gdy zbierze więcej materiałów ma przyjechać do pomocy ekipa telewizyjna. Sprawa nabiera jeszcze większych rumieńców, gdy Terlecki dowie się, że z szajką związany był nie tylko ojciec Pawła, ale także jego własny ojciec... Nawet w małych miejscowościach nie zawsze jest spokojnie i sielsko.
To dobrze napisany kryminał, zawiera sporo wątków historycznych i dużo różnych postaci przewija się przez kartki tej książki. Dlatego pomysł na spis osób i miejsc oraz ich charakterystyka bardzo mi się spodobał. W razie jakiegoś problemu łatwiej się rozeznać w razie gdy się człowiek pogubi. Lubię takie ściągi. Fabuła książki osadzona jest w różnych ramach czasowych i z perspektywy kilku bohaterów a to pozwala nam bardziej poznać motywy działania wszystkich postaci. 
Zadziwiające jest to, jak bardzo podobne sposoby działania ciągle funkcjonują w społeczeństwie.
"Zepsuła cię ta Warszawa. Myślisz, że życie jest tam, a ono jest tutaj. Dużo bardziej tutaj. Śmierć też jest tutaj. I jeszcze gorsze rzeczy też są tutaj."
Polecam, naprawdę warto.

Link do opinii

Lubicie mroczne historie pełne tajemnic sprzed lat? Ja bardzo, dlatego dzisiaj mam dla Was recenzję bardzo mrocznego kryminału, jakim jest "Sierociniec Janczarów" Piotra Gajdzińskiego Tak więc zapraszam do czytania!

 

Rafał Terlecki jest dziennikarzem, który przyjeżdża do Wolsztyna na zjazd absolwentów z okazji rocznicy matury. Jeden z jego szkolnych kolegów, czyli Piotr Zdanowski próbuje go zainteresować pewną sprawą... Dwa lata wcześniej w tym miasteczku brutalnie zamordowano szesnastoletnią dziewczynę, a jej zmasakrowane ciało znaleziono na terenie ogródków działkowych. Dlaczego dopuszczono się tak okropnego czynu? Okazuje się, że mimo tego, że zabójca trafił do więzienia, historia tej zbrodni sięga czasów przedwojennych. Z czasem na jaw wychodzą nowe przerażające fakty. Terlecki prowadzi dziennikarskie śledztwo, w którym odkrywa, że przed wojną dochodziło do bardzo podobnych zbrodni. Mało tego, z archiwalnych dokumentów dziennikarz dowiaduje się, że z tą sprawą ma coś wspólnego ojciec Pawła, a także jego własny ojciec... Oprócz tego w to wszystko jest również zamieszany pewien opętany ksiądz. Jaki związek z zabójstwem sprzed dwóch lat mają zbrodnie, które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu?

 

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały nie są za długie, ani za krótkie. Występują dwie płaszczyzny czasowe, czyli akcja dzieje się w czasach współczesnych oraz są też takie rozdziały, w których cofamy się do czasów przedwojennych. Na początku książki widnieje spis postaci, który jak dla mnie nie jest konieczną rzeczą w książkach, ale myślę, że może też on bardzo ułatwić zrozumienie fabuły. Występuje też spis miejsc, czyli jak dla mnie bardziej przydatna rzecz. W tym spisie jest między innymi Wolsztyn, w którym mieszkali sławni mieszkańcy, o których wstyd się przyznać, ale nie miałam wcześniej o nich pojęcia. Ogólnie muszę przyznać, że "Sierociniec Janczarów" jest bardzo ciekawym i wartościowym kryminałem z bogatym tłem historycznym i politycznym. Czasami nawet za sprawą panującego w nim mrocznego klimatu był on przerażający, szczególnie wtedy, kiedy występowały przedwojenne czasy, gdzie były dokładne opisy brutalnych zbrodni. Z kolei w czasach współczesnych występowali ciekawi bohaterowie, w szczególności Rafał Terlecki, który bardzo ciekawie prowadził swoje dziennikarskie śledztwo. Tak więc z tej książki dowiedziałam się wielu interesujących historycznych rzeczy, a ciekawa fabuła i przyjemny styl pisania autora sprawiły, że miło spędziłam z nią czas.

 

"Sierociniec Janczarów" jest bardzo mrocznym kryminałem, w którym występuje ciekawe dziennikarskie śledztwo związane z okropnymi morderstwami sprzed lat. Jeśli lubicie w książkach historyczne tło i nie przerażają Was brutalne opisy zabójstw, to koniecznie musicie przeczytać ten kryminał!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mocarz
Mocarz
Przeczytane:2023-06-11,

Bardzo przyjemny kryminał z wątkiem hisorycznym w tle.

Link do opinii
Avatar użytkownika - etiudyliterackie
etiudyliterackie
Przeczytane:2023-05-14,

Małe miasteczka lubią skrywać w sobie wiele tajemnic, które przez lata nawarstwiają się. Niektóre odchodzą w zapomnienie, niektóre pokrywa gruba warstwa kurzu, ale czasem przychodzi moment, że trzeba się z nimi zmierzyć, trzeba wrócić do tego co było kiedyś.

Rafał Terlecki przyjeżdża do miasta swojej młodości na spotkanie ze znajomymi z czasów liceum. Jego dawny kolega, biorąc pod uwagę fakt, że Rafał jest dziennikarzem chce zainteresować go sprawą morderstwa, które miało miejsce dwa lata wcześniej. Zginęła wtedy szesnastoletnia dziewczyna. Sprawca co prawda został złapany i odsiaduje swoją karę w więzieniu, ale pojawiają się przypuszczenia, że owa zbrodnia może mieć drugie, ukryte dno, może nawet nie jedno, a wszelkich rozwiązań należy szukać w historii miasta, w historii przedwojennej.

Autor w znakomity sposób balansuje na osi czasu wyznaczając trzy okresy, które są istotne dla całej sprawy. Sięgając do archiwalnych materiałów bohater odkrywa, że pewne nazwiska cały czas się przeplatają, były istotne dawno temu, ale również są ważne dla spraw toczących się obecnie.
Przed sięgnięciem po lekturę miałam pewne obawy ze względu na wpleciony wątek polityczny. Przyznaje, że unikam takich motywów, ale tutaj zostały one przedstawione subtelnie i nie powodowały uczucia niesmaku. Na poznanie czym jest tytułowy „sierociniec Janczarów” czytelnik musi długo czekać, w zasadzie do samego końca, ale napięcie, jakie buduje autor i mnogość wątków sprawia, że nie to staje się istotą. Wsiąkamy w wir zdarzeń, niedomówień, zawiłości, które z każdym rozdziałem tylko się nawarstwiają powodując momentami mętlik, ale dobry detektyw bez problemu wszystko ułoży sobie w głowie. 😉
Nie ukrywam, że najbardziej tajemnicze i pełne czystego zła były fragmenty z przeszłości, tej dalekie. To właśnie wtedy nad Wolsztynem pojawił się mrok, który przez wiele lat nie został odegnany.

Autor jest historykiem, dziennikarzem i to czuć na kartach tej powieści przez research jakiego dokonał, przez splecenie wydarzeń autentycznych i przez snującą się między słowami jego pasję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2023-04-24, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Dziennikarz Rafał Terlecki przyjeżdża do Wolsztyna na zjazd maturalny. Tam jeden z jego dawnych kolegów Paweł Zdanowski próbuje zainteresować go sprawą brutalnego morderstwa szesnastoletniej dziewczyny. Jej ciało znaleziono zmasakrowane na terenie ogródków działkowych.
Wkrótce na jaw wychodzą wstrząsające fakty i okazuje się, że ta historia ma drugie dno i sięga czasów przedwojennych.
Co odkryje Rafał?
Jaką rolę w tej historii odegrał jego ojciec i ojciec Pawła?
I co wspólnego z tym ma opętany ksiądz?
Przekonacie się sami czytając tę książkę.

"Sierociniec Janczarów" to mocny i mroczny kyminał, który wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca. Intrygująca fabuła. Gęsta i mroczna atmosfera. Małomiasteczkowy klimat, gdzie na porządku dziennym rządzą układy i koneksje oraz występuje korupcja. Gdy Rafał Terlecki zagłębia się w śledztwo i na wierzch mogą wyjść tajemnice z przeszłości to okazuje się, że są osoby, które za wszelką cenę chcą uciszyć tych, którzy wiedzą za dużo. Autor postarał się, żeby bohaterowie byli ciekawie wykreowani. Powoli odkrywamy tajemnice bohaterów i dostajemy tropy do rozwikłania. Zaskakujące zwroty akcji oraz mroczny klimat nie pozwalają odłożyć tej książki dopóki nie pozna się finału powieści. Zakończenie jest totalnie nieprzewidywalne. Autor ma ciekawy styl i potrafi wbić w fotel.
Jeśli lubicie tajemnice z przeszłości, rozwiązywać zagadki i śledztwa to będziecie usatysfakcjonowani tą lekturą. Emocje i wrażenia gwarantowane.
Plus dla autora za to, że połączył w książce kryminał z historią w tle.
Czekam na kolejną książkę autora i nie ukrywam tego, że chętnie poznam dalsze losy Rafała Terleckiego.
Warto przeczytać. Czeka Was niesamowita przygoda.

Polecam!

 

BRUNETTE BOOKS 

Link do opinii
Avatar użytkownika - pannamelancholia
pannamelancholia
Przeczytane:2023-04-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Sierociniec janczarów" Piotra Gajdzińskiego to pierwszy kryminał w dorobku autora, który jest z wykształcenia historykiem i do tej pory pisał książki historyczno-biograficzne. W "Sierocińcu janczarów" łączy historię z kryminałem, uwzględniając też społeczno-polityczne wątki i wyszło mu to naprawdę dobrze! 🔥

Główny bohater - dziennikarz Rafał Terlecki wraca do Wolsztyna na zjazd maturalny, gdzie spotyka kolegę z dawnych lat. Dowiaduje się od niego o tajemniczym morderstwie 16-letniej dziewczyny. Sprawa przypomina inne zbrodnie popełniane na kobietach w czasach przedwojennych, które cechowała brutalność i specyficzne uszkodzenia ciała. Tylko kto współcześnie odwzorowywałby takie morderstwa?
Terlecki postanawia rozpocząć dziennikarskie śledztwo ale sytuacja komplikuje się, gdy w archiwalnych dokumentach znajduje znane ze swojego otoczenia nazwiska a nawet swojego ojca, który może mieć z tym jakiś związek.

Początkowo historia wydawała mi się zagmatwana z wieloma szczegółami, na które powinnam zwracać uwagę. Na szczęście w książce został umieszczony spis postaci i w każdej chwili mogłam się tym wspomóc. Gdy już poznamy głównego bohatera możemy razem z nim zagłębić się w śledztwie. Wiele spraw się komplikuje ale nasz bohater wydaje się być odporny i bez problemu mierzy się ze wszystkim. W odpowiednim momencie dostajemy też rekonstrukcje wydarzeń z przeszłości z jasno określonymi winnymi i zbrodniami, które dokonano. To chyba najmroczniejsza część tej książki bo nie ma nic gorszego niż obłąkany w imię religii człowiek z poczuciem wypełnienia misji. Opisy zbrodni są tutaj naprawdę brutalne i szokujące.

"Sierociniec janczarów" to kryminalna historia złożona z wielu elementów. Akcja ma dobre tempo, dzieją się tam takie rzeczy, aby utrzymać czytelnika w zainteresowaniu. Nie miałam jednak poczucia, że rozwiązuje zagadkę, bardziej po prostu została ona odkryta, przedstawiona przez autora. Cały czas zastanawiałam się nad znaczeniem tytułu i jego sens znalazłam dopiero pod koniec.

Książkę polecam bo myślę, że niczego w niej nie brakuje. A wątek historyczny to prawdziwy atut tej powieści. Przeczytajcie sami!

Link do opinii

Dziennikarz, Rafał Terlecki, odwiedza miasto rodzinne, Wolsztyn. Spotyka się ze znajomymi z ław szkolnych. Jeden z kolegów, Paweł Zdanowski, podsuwa Rafałowi dokumenty dotyczące morderstwa nastoletniej dziewczyny. Ciało jej, brutalnie skatowane, zostało odnalezione na terenie ogródków działkowych. Skazany za zbrodnię został kolega ofiary, jednak wiele wskazuje, że został wrobiony w to morderstwo. Pawłowi wydaje się, że zbrodnia ma szerszy kontekst, a jej źródło sięga czasów bardzo odległych. I taki trop podsuwa dziennikarzowi. Ten głębiej zanurza się w dziennikarskie śledztwo, i dokonuje odkryć, które wydają się niewiarygodne. Okazuje się, że podobne zbrodnie miały miejsce wiele lat wcześniej. Czyżby teraz pojawił się naśladowca mordercy sprzed lat? Zaskakujące okazuje się to, że w materiałach archiwalnych pojawia się nazwisko zarówno jego ojca, jak i ojca Pawła. Czy i co mogli oni mieć wspólnego z morderstwami? A co wspólnego ze zbrodniami miał wówczas młody wikary, Franciszek? Bo też jawi się tam jego nazwisko. Jedno jest pewne, będzie intrygująco i tajemniczo, ciekawie i przenikliwie. Pojawia się jeszcze postać, o bogatej przeszłości, której nie na rękę będzie prowadzone przez Rafała śledztwo. I jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby dziennikarz nie dotarł do prawdy i aby ona nie ujrzała światła dziennego. Dlaczego? Czy taka zachęta wystarczy? Warto się skusić, można przeżyć ciekawą i mroczną przygodę, a niecodziennie taka okazja się zdarza …

Sierociniec Janczarów te wielowątkowa powieść, gdzie pojawiają się motywy, które zawsze rozgrzewają do czerwoności. Wszechobecna korupcja, działania służb specjalnych, rozwiązłość seksualna, tajemne poczynania księży, polityka. Taki mikst nie może nie być ciekawy, już sama wiadomość, że na polecenie służb specjalnych dokonywano niecnych czynów, stanowi nie lada zachętę. Jak korumpowano ludzi, czym zastraszano, jakie metody operacyjne stosowano?

Autor miał świetny pomysł na fabułę i ciekawie, z powodzeniem go zrealizował. Bohaterowie są rzeczywiści, pełni wad i złych nawyków, a przez to bardzo realni. Każdy jest pewnego rodzaju indywiduum, któremu warto się bliżej przyjrzeć. Nie każdy z nich oczywiście musi zdobyć nasze serce, ale każdy odgrywa istotną rolę w całej fabule.

Czym jest tytułowy Sierociniec Janczarów? W mojej ocenie autor zbyt mało miejsca poświęcił temu zagadnieniu, mógł bardziej go rozwinąć. Bardzo nikła wzmianka o tym i takie pobieżne potraktowanie wątku, rodzi pewien niedosyt i niepokój. Już się kłębią myśli, co się działo w tej niesformalizowanej strukturze i czytelnik sam sobie dopowiada. I każdy pewnie ma inne myśli.

Powieść bardzo tajemnicza i niebezpieczna, bo tam gdzie pierwsze skrzypce grają służby specjalne, niepokój jest bardzo realny. Mroczny klimat, fabuła umiejscowiona w kilku płaszczyznach czasowych przenoszą nas w czasie do morderstw sprzed lat.

Polecam, warto wybrać się do Sierocińca Janczarów i spróbować rozwikłać zagadkę jego istnienia. Zapraszam w podróż w czasie, do owładniętego niesławą miejsca, gdzie wszystko może się zdarzyć ...

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2023-04-16,

Wbij nóż w jej serce, a ja ci pobłogosławię - powiedział ”.

 

„ Sierociniec janczarów ” to opowieść, której mocno zarysowane tło historyczne stanowi największą jej wartość. Mimo że fikcja literacka z autentycznymi postaciami i wydarzeniami się miesza to jest to fundament tej historii. Na podwalinie okresu przedwojennego, przełomu lat 60. i 70. oraz czasów współczesnych, Autor powołał do istnienia książkę, która mnie zaskoczyła. Szczególnie dokładnością jeśli chodzi o zarys historyczno - społeczno - polityczny. 

Choć czasami czułam się przytłoczona ilością tychże wątków, choć momentami wręcz mnie nużyły, to przyznać muszę, że Autor bardzo rzetelnie podszedł do tematu. 

 

Ukrzyżowana nastolatka, której odcięto uszy, język i wydłubano oczy stała się dla dziennikarza Rafała Terleckiego - zapalonego miłośnika bourbonu - zapalnikiem do sięgnięcia głęboko w przeszłość niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce - Wolsztyna. W przedwojennym okresie w tym miejscu w podobny sposób karane były grzeszne i zepsute kobiety. Później, na przełomie lat 60. i 70. młode kobiety porywano i wywożono do domów publicznych za granicę. Te trzy wątki łączą się w całość, ktora może nie zaskoczyła mnie zakończeniem, ale ciekawie została przedstawiona. 

 

„ Sierociniec janczarów ” to nieszablonowa opowieść o chorym umyśle, który wiedziony jest żądzą oczyszczania ziemi z grzechu i zła. To opowieść o poszukiwaniu w przeszłości prawdy o najbliższej osobie, o żądzy pieniądza i władzy, a także o tym, do jakich tragicznych w skutkach zdarzeń może doprowadzić chora manipulacja ludźmi.

Link do opinii

,,Nalał wino do dwóch kieliszków i wzrósł toast. - Za życie na koszt naszych spadkobierców."

 

Powieść spod gatunku kryminał powinna odpowiednio mrocznie i tajemniczo omamiać czytelnika, oplatając niepewnością i czyhającym za plecami strachem. Wtedy właśnie chłoniemy całą jej fabułę, angażujemy się w nią i brniemy dalej i głębiej. 

 

Spowita gęstą atmosferą tajemniczą sprawa, która szybko znalazła swój finał, jakby działanie po omacku miało zabić narodzone zło, a skazanie niewłaściwego sprawcy, oczyścić grzechy winnego. 

 

Małomiasteczkowy klimat nadaje powieści mroczniejszego wydźwięku, a polityczno-historyczne tło, prowadzi nas przez progi czasowe, kiedy to nastały początki tych strasznych wydarzeń. 

 

Autor połączył w powieści dwie ramy czasowe, przeszłość i teraźniejszością. Bawi się faktami politycznymi na trzech płaszczyznach tj. okres wojenny, komuna i współczesność, nadając im charakterystyczne układy, które dostępne są naszym oczom nawet teraz. Przecież możemy rzecz, że to nie jest nowość, że znamy to z autentycznych wydarzeń. 

 

Jednak nie zapominajmy, że w głównej mierze to kryminał. Tajemnice piętrzą się z pokolenia na pokolenie, ktoś szepnie słówko, zaciekawiając, ale reszta będzie milczeć. Sięgając do starych pamiętnych dokumentów, najpierw należy zetrzeć z nich kurz, który nawarstwiał się, niczym sekrety w tej małej społeczności. 

 

Droga bohatera przez te zagadkowe tory, nie należy do najłatwiejszej, a my czytelnicy, stoimy z boku, obserwujemy te poczynania, gdyż nasza ciekawość wydarzeń związanych ze zbrodnia staje się ogromną, wręcz przytłaczająca. Szukamy odpowiedzi, poszlak i powiązania wątków, natomiast nie wszystkie puzzle są w odpowiednim miejscu, a nasz obrazek nadal nie jest klarowny. Brakuje elementów, które scala szczegóły w jeden zbiór. 

 

Autorowi z pewnością nie można odmówić przygotowania się do tej powieści. Solidnie przeprowadzony research, zostaje wyczuwalny, dzięki czemu dostajemy też wyjaśnienie pewnych sytuacji, o których mogliśmy nie mieć pojęcia. Nie czujemy, dzięki temu wybicia z fabuły bądź pogubienia. 

 

Książkę czyta się bardzo szybko, a kartki przewracają się same. Dążymy do rozwiązania, zespolenia wszystkich wątków, a gdy to następuje doznajemy zaskoczenia, jak pomijaliśmy pewne elementy, które okazały się pomocne di rozwiązania wątpliwości.

 

Link do opinii

Rafał Tarlecki, odnoszący sukcesy dziennikarz, zajmujący się tematami politycznymi przez duże P, przyjeżdża do Wolsztyna, niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce, na rocznicę matury. Spotkanie odbywa się w atmosferze wspomnień i przechwałek dotyczących odniesionych sukcesów. Jeden z kolegów Tarleckiego, Paweł Zdanowski, właściciel prężnie prosperującej firmy meblowej, zwierza się Rafałowi, że interes nie idzie tak dobrze jak mogłoby się wydawać, a w samym miasteczku dzieją się dziwne rzeczy. Jednym z ostatnich ,,dziwnych wydarzeń" jest morderstwo sprzed dwóch lat. O zamordowanie dziewiętnastolatki, oskarżony został jej kolega. Zdanowski uważa, że morderstwo ,,jest fragmentem większej całości. I mam wrażenie, że sięga głęboko w przeszłość, bardzo głęboko. Czasów tużpowojennych, a może jeszcze wcześniejszych." Zaintrygowany Tarlecki zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. Tropy podsuwane przez kontakty z byłych służb wskazują na powiązania tuzów z Wolsztyna z wywiadem PRL, a współczesne morderstwo ujawnia podobieństwa do rytualnych wręcz morderstw z okresu przedwojennego. Z kolejnymi tropami i poszlakami, Tarlecki sprowadza na siebie i swoją rodzinę coraz większe niebezpieczeństwo. Jak łączą się ze sobą morderstwa z lat 20-tych i 30-tych z działalnością wywiadu PRL-u i morderstwem nastolatki w 2016 roku?

 

Piotr Gajdziński, historyk z wykształcenia, dziennikarz i autor biografii Wojciecha Jaruzelskiego, Władysława Gomułki, Józefa Piłsudskiego, zabiera czytelnika w pełną tajemnic powieść opartą na faktach historycznych, półprawdach i fikcji literackiej zgrabnie ze sobą wymieszanych. Jako wielbicielka historii co chwilę sprawdzałam, które z wydarzeń opisanych w powieści się wydarzyły, a które są fikcją. I wierzcie mi, chciałabym, aby większość była fikcją. W Wolsztynie w 2008 roku została zamordowana nastolatka, cztery lata później jej zabójca został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Część pojawiających się w powieści nazwisk to znane nazwiska Gomułka, Gierek. Musiałam sprawdzić poglądy pojawiającego się na kartach powieści prymasa Hlondy, będącego inspiracją dla jednego z głównych bohaterów powieści, księdza Franciszka, i byłam przerażona. Research strony historycznej powieści zasługuje na uznanie.

 

Tło historyczne, choć mocno zarysowane nie przytłacza czytelnika, raczej buduje dodatkowe napięcie. Małe miasteczko, w którym wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą dokłada swoją niesamowitą atmosferę. Dawni szpiedzy z konspiracyjnymi przyzwyczajeniami, teczki z ,,kwitami" dodają mroku. Możemy być pewni, że dziennikarskie śledztwo prowadzone przez Terleckiego do łatwych należeć nie będzie.

 

,,Sierociniec Janczarów" z trzema liniami czasowymi rozciągniętymi na ponad wiek, ze słownictwem i zwyczajami dopasowanym do opisywanej linii czasowej to unikalna powieść na polskim rynku wydawniczym.

 

 

Serdecznie polecam

Link do opinii

Historie współczesne czy powieść historyczna?

 

A co powiecie na połączenie obu i książkę, której akcja rozgrywa się w różnych przestrzeniach czasowych?

 

Wolsztyn to niewielka miejscowość w zachodniej Wielkopolsce. To stąd pochodzi dziennikarz Rafał Terlecki, który wraca w rodzinne strony na zjazd absolwentów. Jeden z dawnych kolegów próbuje go zainteresować sprawą morderstwa młodej dziewczyny sprzed dwóch lat. Paweł Zdanowski jest przekonany, że sprawa ta ma swoje początki w przeszłości.

 

Rafał wciąga się w śledztwo. Odkrywa, że jeszcze przed wojną dochodziło w Wolsztynie do bardzo podobnych zbrodni. Wśród archiwalnych dokumentów trafia na nazwisko swojego ojca. Czy mimo wszystko będzie chciał poznać prawdę?

 

Muszę Wam powiedzieć, że nie sądziłam, że tak wciągnie mnie ta historia. Do tego bardziej zainteresowała mnie opowieść, która dzieje się w przeszłości. A jak zapewne wiecie, nie przepadam za książkami historycznymi.

 

Piotr Gajdziński odwalił kawał dobrej roboty, zapewne poświęcił ogrom pracy i czasu na research. Co czuć czytając "Sierociniec janczarów". Fakty i fikcja przenikają się. Do tego autor jest z wykształcenia historykiem i potrafi o tej historii ciekawie opowiedzieć i wciągnąć w nią czytelnika.

 

Nie jest to lekka historia. Wymaga trochę skupienia. Dwie przestrzenie czasowe i sporo bohaterów wymaga uważności. A każdy detal jest ważny, aby zrozumieć, jak te historie się łączą.

Fabuła jest zawiła, sporo tu tajemnic, układów, zależności. Dzięki temu jest ciekawie i dynamicznie.

 

Trochę zabrakło mi historii samego sierocińca janczarów. Chciałabym dowiedzieć się o nim więcej.

 

Jestem bardzo ciekawa czy autor przewiduje dalsze losy Rafała Terleckiego. Ja z chęcią bym po nie sięgnęła.

 

Link do opinii

,,Sierociniec Janczarów" to książka, która od samego początku posiada swój specyficzny, mroczny klimat. Klimat pełen demonów z przeszłości i tajemniczości. Jest również jedną z tych książek, w których czytelnik od razu wpada w wir wydarzeń.

Akcja książki dzieje się w Wolsztynie, gdzie na zjazd z okazji rocznicy matury przyjeżdża dziennikarz Rafał Terlecki. Jego kolega, Paweł Zdanowski próbuje go zainteresować pewnym morderstwem, które miało miejsce dwa lata temu. W tym celu daje mu niebieski segregator a aktami sprawy. Rafał nawet po alkoholu nie miał ochoty zaglądać do środka i oglądać zmasakrowanych zwłok. Ofiarą była dziewczyna, której odcięto uszy, język i wyłupiono oczy. W trakcie dziennikarskiego śledztwa na jaw wychodzą zarówno podobne morderstwa sprzed kilkudziesięciu lat oraz dziwne powiązanie ze sprawą jego ojca oraz ojca Pawła. A do tego dochodzi opętany ksiądz Franciszek. Co jeszcze odkryje Rafał? Skąd akta policyjne miał Paweł? Czy było więcej morderstw? Przekonacie się sami.

Książka spowodowała, że zapomniałam co w około mnie dzieje się. Całkowicie pochłonęła mój czas i przeczytałam ją w jeden dzień. Nie byłam w stanie od niej oderwać się. Gdy chciałam to zrobić wtedy na jaw wychodziły nowe okoliczności. Autor również posiada ciekawy styl pisania, który sprawia, że czytelnik czuje się jakby stał obok Rafała i wraz z nim dochodził prawdy. Cały czas czułam niepokój i napięcie, które wzrastało z każdą stroną. Sama okładka posiada już mroczny klimat a ilustracja na niej przedstawiania pokazuje, że teraźniejszość powiązana jest z przeszłością. Tylko w jaki sposób? Nie braknie tutaj również zaskakujących zwrotów akcji, a zakończenie jest z tych, których nie można od razu przewidzieć.

Jeśli lubicie kryminały z dreszczykiem i grzebanie w przeszłości, to bardzo polecam ,,Sierociniec Janczarów". Myślę, że książka Was nie rozczaruje a dostarczy wielu emocji.

[współpraca reklamowa] @muza.shadows

Link do opinii
Inne książki autora
Anatomia zbrodni nieukaranej. Dlaczego nie rozliczyliśmy się z komunistyczną przeszłością?
Piotr Gajdziński0
Okładka ksiązki - Anatomia zbrodni nieukaranej. Dlaczego nie rozliczyliśmy się z komunistyczną przeszłością?

W „Anatomi zbrodni nieukaranej” Piotr Gajdziński pisze o konsekwencjach braku rozliczeń z komunistyczną przeszłością. Autor twierdzi, że w...

Gomułka. Dyktatura ciemniaków
Piotr Gajdziński0
Okładka ksiązki - Gomułka. Dyktatura ciemniaków

Jeden z najbardziej paradoksalnych życiorysów polskiego komunizmu. Absolwent sowieckiej ,,Leninówki", członek partii bolszewickiej, wierny...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy