Źrenice ma tak zwężone, jakby ktoś nakłuł jejciemnozielone oczy szpilką.
- Jak myślisz, dlaczego trzymają się za ręce? - zapytał Maks. - Nie wiem, może dlatego, by ułatwić sobie spacer. Oboje są starzy. Jedno podtrzymuje drugie - powiedziałam. - Nie - powiedział stanowczo Maks.- Trzymają się za ręce, bo we dwoje łatwiej przejść przez życie. Bo się kochają.
Powybijam wszystkich wkoło, będę sierotką wesołą.
Czasami może warto z kimś porozmawiać.
Nie chciałam być wścibska, ale lubiłam obserwować życie innych.
"kamień nidgy nie zakwitnie, bez względu na to, jak często będzie się go podlewać".
Tak, tylko to mi przychodzi do głowy. Przecież są w życiu piękniejsze chwile niż czucie się jak reklamówka.
Źrenice ma tak zwężone, jakby ktoś nakłuł jej
ciemnozielone oczy szpilką.
Książka: Zamiana