Zazwyczaj oglądał swoje życie właśnie tak, zza jakiejś firanki.
Muzyka to powieść, której litery zamieniono na nuty.
Nasi rodzice i przyjaciele, są tak zniszczeni, że nawet nie zdają sobie sprawy z tego zniszczenia. Po prostu krzywdzą wszystkich, którzy staną im na drodze. Nie zatrzymają się, żeby pomyśleć o tym, co nam robią. Ból czyni z ludzi egoistów. Izoluje ich. Sprawia, że patrzą tylko do wewnątrz, nigdy na zewnątrz.
"...jestem skrybą. Z oczami wbitymi w pergamin, z ręką zaciśniętą na piórze, piszę w dzień i w nocy. Nie ma dla mnie znaczenia godzina, pora roku, kalendarz, ponieważ pisanie, podobnie jak miłość, jest światem, w którym czas się zatrzymał, w którym chwila trwa wieczności nikt nie wie, skąd przychodzi światło, kiedy nadchodzi dzień."