Mason wsuwa język do moich ust, a Luke jeszcze mocniej napiera na moje ciało, tym samym wciskając mnie w Masona.
Próbowałem oswajać się z samotnością. Samotność zresztą dokuczała nie tylko mnie, lecz wszystkim w obozie. Ludzie opowiadali o rodzinach, pokazywali sobie fotografie, płakali – tęsknota była uczuciem dominującym, silniejszym nawet i cięższym do zniesienia niż strach.
Książka: Ostatni Sprawiedliwi