Tylko osiem procent ludzi spiera się ze swoimi kotami. Pozostali, na szczęście dla siebie, po prostu słuchają ich poleceń. Kiedy Jovan upada ugodzony nożem mordercy, Sheila stoi na balkonie i wszystkiemu...czytaj dalej
Czasami dawni wrogowie okazują się najlepszymi sojusznikami. Gorzej, gdy działa to w druga stronę... We Wrocławiu zostają znalezione zwłoki dwudziestoletniego Rafała Góry, a podejrzanym o morderstwo jest jego...czytaj dalej
Trzeci tom cyklu kryminalnego o byłym gliniarzu Tomaszu Winklerze Usunięty ze służby za przestępstwo, którego nie popełnił, Tomasz Winkler dzisiaj bierze sprawy, z jakimi lepiej nie iść na policję. Jeśli masz...czytaj dalej
Zimne tropy, zimne trupy i jedyny facet, któremu zależy na odkryciu prawdy... Tomek Winkler, prywatny detektyw z Wrocławia, jeszcze nie wydobrzał po ostatniej makabrycznej sprawie, gdy na jego biurku ląduje...czytaj dalej
„Polski autor jest wnikliwym i krytycznym obserwatorem rzeczywistości, badaczem postaw ludzkich w sytuacjach skrajnych, niestandardowych, będących wyznacznikiem i wzorcem postaw całych społeczeństw. Nagroda...czytaj dalej
To już nie rutynowa akcja. W Sankt Petersburgu trwają bezpardonowe i okrutne ataki na milicję. Zamachowcy ostrzeliwują z karabinów maszynowych samochody patrolowe. Płoną posterunki, obrzucone koktajlami Mołotowa...czytaj dalej
Owen Yeates – jeżeli chodzi o dzieła sztuki, preferuje te spotkane w nocnych klubach. Kiedy ktoś rąbnie Ci portret babci, to jest to kradzież. Gdy okradnie słynne muzeum, mamy skok stulecia. A co...czytaj dalej
Polskie służby specjalne, rosyjska policja — i bogobojne staruszki, które znienacka zmieniają się w krwiożercze monstra. Petersburg doświadcza fali potwornych zbrodni. Zaczyna się, oczywiście, całkiem...czytaj dalej
...moje życie przypomina jako żywo i jako zdechło tubkę pasty do zębów: najpierw gdzie nie naciśniesz, wypływa dobro, im bardziej zużyta, tym więcej trzeba się namęczyć, żeby uzyskać pożytek z tubki. I kiedy się wydaje, że tubka już jest do wyrzucenia - okazuje się, że w końcówce jest jeszcze od cholery pasty.
Jak się zwykły człowiek wyszczy w lesie, to mu wlepią mandat. A jak te gnoje budują nad jeziorem burdel na dwa tysiące metrów - to wszystko wporzo! Praktycznie zagarnęli całą wodę dla siebie, nikt pewnie nie dostanie tu zezwolenia na budowę czegokolwiek! Ani w lesie, ani tym bardziej na brzegu, czyli całe jeziorko sakralne się zrobiło, poświęcone, że tak powiem, relaksowi strudzonych pasterzy-pasibrzuchów i przestępczej wierchuszki.
Więcej