Niech mnie pan nie rozśmiesza - prychnęła. - Doprowadzi pan do tego, że rzeczywiście pana znieważę, a zapewniam, że wtedy poczuje pan różnicę. (...)O żadnetych przestępstw nie może mnie pan oskarżyć, a za to, że pana nie lubię, aresztować mnie nie można.
Niech mnie pan nie rozśmiesza - prychnęła. - Doprowadzi pan do tego, że rzeczywiście pana znieważę, a zapewniam, że wtedy poczuje pan różnicę. (...)O żadnetych przestępstw nie może mnie pan oskarżyć, a za to, że pana nie lubię, aresztować mnie nie można.